[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z jej warg wymknął się cichy jęk. Wszystko w porządku, Joanno?Pokiwała głową.Podobnie jak za pierwszym razem, ból minął szybko, pozostawiającpo sobie jedynie wrażenie tępego ucisku. Wezwijmy doktor Donaldson  powiedziała Deborah.Ujęła przyjaciółkę zaramię, by zaprowadzić ją z powrotem do kliniki, ale Joanna nie ruszyła się z miejsca. Nie czuję się aż tak zle  oświadczyła. Chodzmy do samochodu. Jesteś pewna?Joanna jeszcze raz skinęła głową, łagodnie uwolniła ramię z uścisku Deborah i ru-szyła w dół schodów.Z początku czuła się zdecydowanie lepiej, kiedy szła lekko zgiętawpół, ale już po kilku krokach była w stanie wyprostować się i iść względnie normal-nie. Jak tam?  zapytała Deborah.53  Całkiem niezle  zapewniła ją Joanna. Nie uważasz, że lepiej byłoby wrócić i powiedzieć o tym doktor Donaldson,choćby tylko dla upewnienia się, że to nic groznego? Chcę jechać do domu  odparła Joanna. Poza tym doktor Smith uprzedzałmnie, że po zabiegu mogę odczuwać podobne bóle, więc nie jest to nic niespodziewa-nego. Uprzedzał cię o bólach?  W głosie Deborah pobrzmiewało zaskoczenie.Joanna skinęła głową i wyjaśniła: Nie był pewien, po której stronie mogą się pojawić, ale powiedział, że będzie totępy ucisk z paroma ukłuciami ostrego bólu, a więc wszystko się zgadza.Jestem tylkozaskoczona, bo zaczęłam je odczuwać dopiero teraz. Poradził ci, co z tym zrobić? Jego zdaniem powinien wystarczyć ibuprofen, ale gdyby nie poskutkował, tomogę poprosić aptekarza, żeby zadzwonił do niego na numer kliniki.Mówił, że jestuchwytny dwadzieścia cztery godziny na dobę. To dziwne, że uprzedzili cię o bólach  stwierdziła Deborah. Mnie nic nie po-wiedzieli, ani też nic nie czuję.Może zle zrobiłaś, że nie upierałaś się przy miejscowymznieczuleniu, tak jak ja. %7łartujesz sobie  odparła Joanna. Jestem zadowolona, że przespałam towszystko, nawet jeśli ceną jest odrobina bólu i przykra konieczność usunięcia trzechszwów. Gdzie masz te szwy? Na nacięciach, którymi wprowadzano wzierniki. Będziesz musiała wrócić tutaj, żeby je ściągnęli?  zaniepokoiła się Deborah. Powiedzieli mi, że może to zrobić każdy lekarz albo pielęgniarka  odparłaJoanna. Jeżeli do tego czasu dojdę do ładu z Carltonem, mogę jego o to poprosić.Jeśli nie, po prostu pójdę do przychodni.Dotarły do samochodu.Deborah obeszła wóz dookoła, by otworzyć przyjaciółcedrzwi od strony pasażera.Podtrzymała ją nawet za ramię, gdy Joanna wsiadała dośrodka. Nadal myślę, że powinnaś była wybrać miejscowe znieczulenie  powiedziała. Nigdy mnie nie przekonasz  oświadczyła stanowczo Joanna.Co do tego niemiała cienia wątpliwości. Rozdział 57 maja 200113.50Przez kadłub samolotu przetoczyło się drżenie, sygnalizując początek okresu lekkichturbulencji.Joanna uniosła oczy znad książki i rozejrzała się po kabinie, by się upewnić,że inni pasażerowie przyjęli to spokojnie.Nie lubiła turbulencji.Przypominały jej, żeunosi się wysoko ponad ziemią, a nie mając naukowego zacięcia, uważała za sprzeczneze zdrowym rozsądkiem, że coś tak ciężkiego jak samolot naprawdę jest w stanie latać.Kilka wstrząsów i stęknięć nie zrobiło na nikim specjalnego wrażenia, a już na pewnonie na Deborah, która na sąsiednim siedzeniu chrapała w najlepsze.Nie wyglądała naj-piękniej.Jej sięgająca ramion grzywa ciemnych, niemal czarnych włosów była zmierz-wiona, a usta lekko otwarte.Joanna znała Deborah wystarczająco dobrze, by wiedzieć,że jej przyjaciółka umarłaby ze wstydu, gdyby mogła się teraz zobaczyć.Przemknęło jejprzez myśl, czy nie powinna jej obudzić, ale nie zrobiła tego.Przyłapała się natomiast natym, że nie może się nadziwić, jak bardzo obie zmieniły styl uczesania.Włosy Deborahbyły teraz długie, podczas gdy sama Joanna od pół roku obcinała je krótko, krócej nawetniż Deborah w czasach, kiedy mieszkały w Cambridge.Odwróciła się w stronę okna.Przyciskając nos do szyby, mogła zobaczyć w dole od-ległą o miliony stóp ziemię.Podobnie jak piętnaście czy dwadzieścia minut wcześniej,roztaczała się tam monotonna, upstrzona plamkami jezior tundra.Z mapki w informa-torze linii lotniczych Joanna wiedziała, że przelatują właśnie nad Labradorem, kieru-jąc się w stronę lotniska Logan w Bostonie.Podróż zdawała się nie mieć końca i dziew-czyna siedziała jak na szpilkach [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl