[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W zimie i na wiosnę roku 1925-go napisałem naKaukazie książkę na ten temat ( Dokąd zmierza Anglja? ).Książkawymierzona była właściwie przeciwko oficjalnej koncepcji biura politycznego,oraz żywionym przez nie nadziejom na zwrot nalewo rady generalnej i nastopniowe, bez wstrząsów, przenikanie komunizmu do szeregów partji pracy itrade-union ów.Poczęści chcąc uniknąć zbędnych komplikacyj, poczęści zaś,aby wypróbować moich przeciwników, dałem rękopis książki biurupolitycznemu do przejrzenia.Ponieważ jednak chodziło o prognozę, a nie okrytykę rzeczy już dawno dokonanych, przeto nikt z członków biurapolitycznego nie zdobył się na wypowiedzenie swego zdania o książce.362Przeszła ona szczęśliwie przez cenzurę i została wydrukowana bez żadnychzmian tak, jak ją napisałem.Wkrótce ukazała się też w tłumaczeniuangielskiem.Oficjalni leaderzy socjalizmu angielskiego potraktowali ją, jakfantazję cudzoziemca, nie znającego stosunków angielskich i marzącego oprzeszczepieniu ,,rosyjskiego strejku powszechnego na grunt wyspbrytyjskich.Podobne opinje możnaby liczyć na tuziny, jeżeli nie na całe setki.Prym wśród nich dzierży sam Macdonald, któremu na konkursie banalnościpolitycznej należy się niewątpliwie palma pierwszeństwa.A tymczasem, poupływie kilku miesięcy zaledwie, strejk górników rozrasta się w strejkpowszechny.Nie liczyłem zupełnie na tak szybkie sprawdzenie się mojejprzepowiedni.Jeżeli strejk powszechny był dowodem słuszności prognozymarksowskiej wbrew prymitywnym opinjom reformizmu angielskiego, to, zdrugiej strony, postępowanie rady generalnej podczas strejku powszechnegoprzekreślało wszelkie nadzieje, pokładane przez Stalina w Purcell u.Leżąc wklinice, zbierałem chciwie i kompletowałem wszystkie informacje,charakteryzujące przebieg strejku powszechnego, a przedewszystkiemwzajemny stosunek, zachodzący pomiędzy masą a wodzami.Najbardziejoburzający charakter nosiły artykuły w moskiewskiej Prawdzie.Zmierzałyprzedewszystkiem do zamaskowania bankructwa i ocalenia pozorów.Osiągnąćto można było tylko zapomocą cynicznego przekręcania faktów.Oszukiwaniemas jest dla polityka rewolucyjnego dowodem największego upadkuideowego!Po powrocie do Moskwy zażądałem, aby blok z radą generalną zostałnatychmiast zerwany.Zinowjew przyłączył się do mnie po nieuniknionychwahaniach.Radek był przeciwny zerwaniu.Stalin trzymał się uporczywiebloku, a nawet jego pozorów.Angielscy trade-unioniści przeczekali aż skończysię ostry kryzys wewnętrzny, poczem odtrącili swego hojnego, ale niemądregosprzymierzeńca niekoniecznie uprzejmym ruchem nogi.Niemniej godne uwagi wypadki zaszły równocześnie w Polsce.Gorączkowo szukając punktu wyjścia, drobno-mieszczaństwo wkroczyło nadrogę powstania i podniosło Piłsudskiego na tarczy.Wódz partjikomunistycznej Warski zdecydował, że nastaje oto demokratyczna dyktaturaproletarjatu i włościaństwa , wezwał więc partję komunistyczną, aby przyszłaPiłsudskiemu z pomocą.Warskie-go znałem oddawna.Za życia RóżyLuxemburg mógł jeszcze zajmować jakieś stanowisko w szeregach rewolucji.Sam przez się był zawsze pustem miejscem.W roku 1924-ym Warskioświadczył po długich wahaniach, że zrozumiał wreszcie, jak dalece trockizm , czyli niedocenianie roli włościaństwa, jest szkodliwy dla dyktaturydemokratycznej.Tytułem nagrody za posłuszeństwo został mianowanywodzem i wyczekiwał z niecierpliwością odpowiedniej chwili, aby mócpopisać się ostrogami, otrzymanemi z takiem opóznieniem.W maju roku1926-go skorzystał z nadarzającej się właśnie wyjątkowej wprost okazji, abysiebie okryć hańbą i splamić sztandar partyjny.Uszło mu to, ma się rozumieć,zupełnie bezkarnie: aparat stalinowski zasłonił go przed oburzeniemrobotników polskich.Walka w łonie partji rosyjskiej zaostrzała się w roku 1926-ym corazbardziej.Na jesieni opozycja przedsięwzięła otwartą wycieczkę na zebraniach jaczejek partyjnych.Aparat odparł ją, broniąc się zajadle.Walkę ideowązastąpiono przez mechanikę administracyjną: zwoływano więc przez telefonbiurokrację partyjną na zebrania jaczejek robotniczych, gromadzono w363jednem miejscu znaczne ilości samochodów, puszczano w ruch ryczące syreny,organizowano kocią muzykę , która gwizdem i krzykami witała ukazującychsię na mównicy przedstawicieli opozycji.Rządząca frakcja wywierała naciskzapomocą mechanicznego ześrodkowania swoich sił i grozby stosowanierepresyj.Zanim masa partyjna zdążyła cokolwiek usłyszeć, zrozumieć ipowiedzieć, stanęła już przerażona wobec perspektywy rozłamu i katastrofy.Opozycja musiała rozpocząć odwrót.Złożyliśmy 16-go pazdziernikaoświadczenie, w którem podkreślaliśmy, że uważamy poglądy nasze za słusznei nie zrzekamy się prawa do dalszej walki o nie w obrębie organizacjipartyjnej, rezygnujemy jednak z wystąpień, które mogłyby wywołać rozłam.Gdyśmy składali tę deklarację, chodziło nam nie o aparat, lecz o masę partyjną.Deklaracja dawała wyraz naszej gotowości do dalszego pozostawania w partji ido dalszej dla niej pracy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]