[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czy już się zaczęło? Czy jej ojciec zakazał im się z nią kontaktować? Coraz bardziej prawdopodobnewydawało jej się to, że on wie, iż Della jest wampirem.Usiadła na krześle naprzeciwko biurka Burnetta.  Wiedzieliśmy już wcześniej, że dziewczyna została zamordowana.Jak może nam to pomóc? Teraz sprawą może się zająć JBF.Do oczu Delli napłynęły łzy. Niczego nie możemy ustalić.Nie mamy nic, by dowieść, że mój tata jest niewinny. Mamy pana Timmonsa, który jest świetnym prawnikiem, a także asystenta prokuratora, którypracuje dla nas. A sędzia? Są jakieś wieści?  zapytała.Coś w oczach Burnetta powiedziało jej, że owszem, były wieści, ale niedobre. Przydzielili już do tej sprawy sędziego. Ale nie jest jednym z nas?  zapytała i poczuła, jak po policzku spływa jej łza. Nie, ale JBF wciąż stara się to zmienić.Potrząsnęła głową. Jeśli go skażą, to nie będę umiała z tym żyć.Przysięgam!Burnett spochmurniał. Dello, ja wiem, że to trudne, ale zle do tego podchodzisz.Nawet gdybyśmy poszli do sądu już teraz,to pan Timmons mówi, że mamy naprawdę silne argumenty.Ból w piersi Delli jeszcze spotężniał. Przecież ich zdaniem na narzędziu zbrodni była jego krew. Wiem, ale on tam był podczas napadu.Rozmawiałem dziś rano z panem Timmonsem.Powiedział,że policja zapomniała zrobić twojemu ojcu zdjęcia albo je zgubiła.Adwokat będzie próbował ichprzeko-nać, że twój tata starał się obronić siostrę i został skaleczony, czego nikt w danym momencie niezauwa-żył.Della się zamyśliła. W dokumentach policji nie było informacji, czy poszedł do szpitala  przypomniała sobie. Wiem.Adwokat pytał twojego ojca.Na początku powiedział, że nie pamięta, a potem, że wszyscy byli strasznie poruszeni śmiercią jego siostry. Mama mówiła, że poszedł pózniej.Do szpitala psychiatrycznego. Przemyślała to. A jeśli wtedycoś sobie przypomniał i im o tym powiedział? To by zle wyglądało.Czy tajemnica lekarskauniemożliwia wykorzystanie tego?Burnett zmarszczył brwi. Twój tata jak na razie nic o tym nie wspominał.Prokurator też nie poruszał tego tematu.Nie wiemy,czy są po prostu niedbali i tego nie odkryli, czy też boją się, że jeśli odwołają się do tychmateriałów, to twój ojciec powie, że był niepoczytalny.Della skupiła się na tym. Ale pan Timmons mógłby je zdobyć.Może jest tam coś, co mogłoby pomóc tacie?Burnett rozparł się w fotelu. Jeśli je zdobędzie, to będzie je musiał okazać prokuraturze.Della przełknęła. Nie mówi o nich, bo się boi, że jest w nich coś złego? Z tego wynika, że adwokat uważa, iż mójtata kłamie.A jeśli tak jest, to mój tata widział swojego brata w postaci wampira i wie, czym jestemja.Mia-łam rację, on się mnie boi.Burnett zmarszczył brwi. Pan Timmons jest po prostu ostrożny.Wiem, że to trudne, ale nie patrz na same negatywy.Copowiesz na dobre wiadomości? W sprawie mojego ojca?Burnett westchnął. Twój pomysł z butami doprowadził nas do nazwiska wilkołaka.Ma kartotekę.Wydano za nim listgończy i szuka go kilku agentów.Della kompletnie o tym zapomniała. A więc ten, którego złapał i rozpoznał Chase, nie należał do bandy? Tego jeszcze nie wiemy.Na razie nie chcą mówić.Uważamy jednak, że zarówno facet od butów,jak i ten, którego dopadł Chase, brali w tym udział.  Czy to nad tym pracuje Chase?  zapytała Della.Poprzedniego wieczora chciał do niej zajrzeć, ale go nie wpuściła.Po tym, jak się całowali w samo-chodzie, i po wszystkim, co wydarzyło się pózniej, nie wiedziała, co mu powiedzieć.Rano już nie próbował jej nachodzić, co trochę ją zawiodło.Burnett się zawahał. Nie, on zajmuje się czymś innym. Sprawą mojego ojca?Burnett skinął głową. Więc czemu nie jestem z nim?  Usiadła prosto. Mówiłeś, że mogę pracować nad tą sprawą.Burnett uniósł ręce. Musiał zająć się tym sam.Pojechał ustalić, co wie Rada Wampirów. Sam?  zapytała Della. Chase ufa jednemu z członków rady, Kirkowi Curtisowi.Ma nadzieję, że Curtis wyjaśni mu, czemupan Powell może chronić Stone a.Della nabrała gwałtownie powietrza. A jeśli ten Kirk też jest w to zamieszany? To może narazić Chase a na niebezpieczeństwo.Niepowi-nieneś puszczać go samego.Burnett się zasępił. Chase był przekonany, że pan Curtis nie ma z tym nic wspólnego. A jeśli się mylił?  zapytała Della.***W drodze do domku Della napisała do Chase a esemesa.Zadzwoń!Trzymała telefon w dłoni, czekając, aż odpisze lub oddzwoni.Nie zrobił tego.Cudownie.Kolejnypowód do niepokoju. Dotarła do domku, a telefon nadal się nie odezwał.Weszła, stanęła na środku salonu i natychmiastpoczuła, że się dusi.Zaczęła się zastanawiać, czy się nie przebiec i nie zużyć nadmiaru energii.Alepo co zużywać ją na ćwiczenia, skoro mogła zrobić coś bardziej pożytecznego?Poszła do swojego pokoju, złapała teczkę z dokumentami ojca i wyszła.Przeczytała kilka linijek i znów spojrzała na komórkę. Proszę, odezwij się  wyszeptała.Zaczęła pisać, by Chase uważał na siebie, gdy zadzwonił telefon.Natychmiast odebrała i przyłożyłakomórkę do ucha. Chase? Della? Mama. Della zamknęła oczy. Kim jest Chase? Przyjacielem  odparła Della. Wszystko w porządku? Tak, po prostu oddzwaniam. No tak, chciałam po prostu& dowiedzieć się, jak sobie radzicie.Cisza po drugiej stronie sprawiła, że łzy napłynęły jej do oczu.Znając swoją mamę, wiedziała, żeona próbuje jakoś osłodzić jej informacje albo w ogóle wymyślić jakieś kłamstwo. Poproszę prawdę, mamo. Dajemy sobie radę.Nie powinnaś się martwić.Della słyszała, że mama kłamie.Tak samo jak słyszała w jej głosie ból.Jej mama była bliska załama-nia, a Delli nie było przy niej, by ją wesprzeć.Nikogo nie było.Siostra była zajęta swoimiproblemami.Ojciec popadał w doła z powodu oskarżenia o morderstwo.To wszystko była jej wina.Wszystko.Toona do tego doprowadziła. Jak mam się nie martwić? Czy z tatą w porządku?Oddech jej mamy zadrżał, co oznaczało, że właśnie się rozpłakała. Och, dzwoni drugi telefon, muszę lecieć. Nie było żadnego drugiego telefonu.Della by to usłyszała. Mamo, proszę  powiedziała, ale było za pózno.Mama się rozłączyła.Della zadzwoniła jeszcze raz, ale włączyła się poczta głosowa.Podciągnęła kolana pod brodę i teżpozwoliła sobie na łzy.***Kirka nie było w biurze rady.Nie było nikogo.A kiedy Chase zajrzał przez okno, stwierdził, żezniknęły wszystkie meble.Przenieśli się.Robili to często, bojąc się, że może ich dopaść JBF.A gdyChase zacząłpracować dla przeciwnika, bali się pewnie, że ich wyda.I chociaż nie żałował swojej decyzji i rozumiał ich zachowanie, to bolało go, że uznali go za wroga.Ucieszył się, że JBF nie zażyczyło sobie informacji na temat rady.Jednak, o dziwo, Burnett, czyliJBF, miał na temat rady więcej informacji, niż można by sądzić.Znał położenie Przedsionka Piekieł. Ufam Kirkowi.Chase powiedział tak Burnettowi.I tak było.Kirk, przyjaciel Eddiego, zawsze byłw pobliżu, gdy Chase dorastał.Pytanie jednak, czy Kirk wiedział, że Powell ochraniał Douglasa Stone a [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl