[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Gwen zmarszczyÅ‚a czoÅ‚o, próbujÄ…c sobie przypomnieć, czyporuszaÅ‚ ten temat.- To ma jakieÅ› znaczenie?- Nie znalezliÅ›my do tej pory ciaÅ‚ ofiar, tylko gÅ‚owy - rzekÅ‚a Racine, jakby to musiaÅ‚owystarczyć Gwen.Ale ta widocznie nadal miaÅ‚a zakÅ‚opotanÄ… minÄ™, gdyż Racine podjęła: -Jeżeli jezdzi samochodem, to by wyjaÅ›niaÅ‚o, jak porzuca ciaÅ‚a.- Czy pozostaÅ‚a część ciaÅ‚a Deny.czy znaleziono jÄ… gdzieÅ› w kamienicy?ZdawaÅ‚o jej siÄ™, że Racine zÅ‚agodniaÅ‚a.Pewnie na wspomnienie tego, co GwenprzeżyÅ‚a w ciÄ…gu ostatnich dwudziestu godzin, ogarnęło jÄ… chwilowe współczucie, a jej sÅ‚owazabrzmiaÅ‚y cicho, niemal przepraszajÄ…co:- Nie, niczego wiÄ™cej nie znalezliÅ›my.Gwen potarÅ‚a dÅ‚onie o policzki, tym razem przycisnęła też palce do oczu.MiaÅ‚anadziejÄ™, że pozbÄ™dzie siÄ™ koszmarnego obrazu.Nie, nigdy siÄ™ go nie pozbÄ™dzie.- Te kartki, instrukcje - zaczęła znowu Racine.- Wszystkie dostarczano pani dogabinetu?- Tak.Wrzucano je przez otwór na listy po godzinach mojej pracy albo dostarczano dogłównej recepcji na dole.Jeden z kolczyków zostawiono w sobotÄ™ w szarej kopercie.DenaznalazÅ‚a jÄ… na swoim biurku po wizycie Rubina Nasha.- Gwen zrobiÅ‚a pauzÄ™.- SÄ…dzi pani, żechciaÅ‚, żebym rozpoznaÅ‚a kolczyk Deny?- JeÅ›li tak, to chyba zamierzaÅ‚ z pani zadrwić - odparÅ‚a Racine.Gwen czuÅ‚a na sobie jej spojrzenie, jakby detektyw oczekiwaÅ‚a od niej jakiejÅ› reakcji.- Pokazać pani, jak bardzo może siÄ™ zbliżyć.Jeżeli to byÅ‚ nowy chÅ‚opak Deny, jak panipowiedziaÅ‚a, to by wyjaÅ›niaÅ‚o, skÄ…d miaÅ‚ klucz do jej mieszkania i znaÅ‚ adres.Chociaż nie madowodów na to, że zabiÅ‚ jÄ… w domu.- ZawahaÅ‚a siÄ™, nadal nie spuszczaÅ‚a wzroku z Gwen,przyglÄ…daÅ‚a siÄ™ jej bacznie.- Gdyby pani rozpoznaÅ‚a kolczyk, coÅ› by pani zrobiÅ‚a?PowiadomiÅ‚a policjÄ™? - zapytaÅ‚a znowu ostrym tonem, zimnym i nieprzyjaznym.JeÅ›li Racine sÄ…dziÅ‚a, że przez to Gwen poczuje siÄ™ jeszcze bardziej odpowiedzialna zaÅ›mierć Deny, byÅ‚a w bÅ‚Ä™dzie.Gwen wiedziaÅ‚a, że nigdy nie wybaczy sobie tego, co siÄ™ staÅ‚o.ROZDZIAA PIDZIESITY SIÓDMYOmaha, NebraskaTommy Pakula miaÅ‚ już dość.ZgadywaÅ‚, że Morrelli byÅ‚ myÅ›lami przy agentce, którawyszÅ‚a z gabinetu Gallaghera.Ci dwoje może i pracowali razem przed kilku laty, aleniewÄ…tpliwie Morrelli czul urazÄ™ do O Dell.W koÅ„cu Pakula oznajmiÅ‚ prokuratorowi iksiÄ™dzu, że bÄ™dzie z nimi w kontakcie, podziÄ™kowaÅ‚, że poÅ›wiÄ™cili mu czas, i zostawiÅ‚ ichsamych.SpotkaÅ‚ O Dell, kiedy wychodziÅ‚a z sali siostry Kate.UniósÅ‚ brwi, zdziwiony, że takotwarcie wÄ™szyÅ‚a.- DowiedziaÅ‚a siÄ™ pani czegoÅ›?- Niewykluczone.SkoÅ„czyÅ‚ pan z ojcem Gallagherem?- Taa.Mam dosyć tych dwóch klownów.Powinienem nasÅ‚ać na nich Carmichael.-Ruszyli w dół schodów, Pakula puÅ›ciÅ‚ Maggie przodem.- Powiem pani jedno, Morrelli macoÅ› do pani.BÄ™dzie nam robiÅ‚ problemy?- Obawiam siÄ™, że, jego zdaniem, pewna osobista sprawa miÄ™dzy nami nie zostaÅ‚azakoÅ„czona - powiedziaÅ‚a Maggie bez emocji, co najwyżej z lekkim rozbawieniem.- A nie zostaÅ‚a?- JeÅ›li pyta pan, czy bÄ™dzie nam to przeszkadzać w rozpracowywaniu tych zabójstw, toodpowiadam, że nie pozwolÄ™ na to - oÅ›wiadczyÅ‚a tym razem z powagÄ….- Nie o to chodzi.ChciaÅ‚em mieć pewność, czy ten dupek nie bÄ™dzie pani dokuczaÅ‚.Jak bÄ™dzie pani miaÅ‚a z nim problem, ma pani mój telefon.Niech pani dryndnie.Ja siÄ™ nimzajmÄ™.Maggie przystanęła u stóp schodów i spojrzaÅ‚a na niego.- Próbuje mnie pan chronić, detektywie Pakula?ZatrzymaÅ‚ siÄ™ w pół kroku, gotowy do przeprosin.Czyżby zamierzaÅ‚a zmyć mu gÅ‚owÄ™,że miaÅ‚ czelność uznać, iż Maggie potrzebuje ochrony tylko dlatego, że jest kobietÄ…? Jezu!Już dawno nikt nie traktowaÅ‚ mnie jak starszy brat - oznajmiÅ‚a z uÅ›miechem.- To miÅ‚e.- Zanim odpowiedziaÅ‚, ruszyÅ‚a przed siebie i wyszÅ‚a na zewnÄ…trz przez szkolnÄ… bramÄ™.Kiedy siedzieli już w samochodzie, Maggie przekazaÅ‚a detektywowi swojÄ… rozmowÄ™ zsiostrÄ… Kate Rosetti, lekcjÄ™ na temat sztyletów i ich popularnoÅ›ci zwiÄ…zanej z komputerowymigrami opartymi na Å›redniowiecznych krucjatach.PodzieliÅ‚a siÄ™ także swojÄ… teoriÄ…, żemordercÄ… mógÅ‚ być nastolatek molestowany przez ksiÄ™dza.Pakula sÅ‚uchaÅ‚, nie przerywajÄ…cjej.- Zapomina pani o jednym - rzekÅ‚ w koÅ„cu.- Jak piÄ™tnasto - czy szesnastolatekprzemieÅ›ciÅ‚by siÄ™ z Minneapolis do Omaha i dalej do Columbii z stanie Missouri
[ Pobierz całość w formacie PDF ]