[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Popatrz na to w ten sposób: Jak jestem ja, to nie my dwa.W tych rymowanych powiedzonkach Renata była bezkonkurencyjna.Jej dwuwiersz o Chicago brzmiał: Gdy nie ma O Hare, smutno jak cholera.A kiedy spytałem ją raz, co sądzi o innej fascynującej kobiecie,powiedziała: Czy Paganini dałby choć grosz za to, żeby usłyszeć grę Paganiniego? Często żałowałem, że owadama z Londynu, która uważała Renatę za taką wulgarną idiotkę, nie może jej słyszeć w tych najlepszychmomentach.Kiedy stanęliśmy na pasie startowym i nagle ruszyliśmy, by po chwili oderwać się od ziemi zodgłosem przypominającym odrywanie plastra chirurgicznego, powiedziała: Do zobaczenia, Chicago.Charlie, chciałeś zrobić coś dobrego dla tego miasta.A to przecież bandałajdaków, oni nie zasłużyli na kogoś takiego jak ty.Dużo wiedzą o tym, co dobre.Cała masa nieuków ioszustów trafia do gazet.Tych dobrych się ignoruje.Mam tylko nadzieję, że jak napiszesz swój esej o nudzie,to całe miasto dostanie solidnie po pysku.Odchyliliśmy się do tyłu, kiedy nasz boeing 727 nabierał wysokości, i usłyszeliśmy zgrzyt wciąganegopodwozia.Ciemna wełna chmur i mgły odcięła nas od małych domków i fabryk, ruchu ulicznego i parków.Jezioro Michigan zabłysło tylko raz i stało się niewidoczne. Renato, to bardzo miło, że stajesz po mojej stronie powiedziałem. Ale prawdę mówiąc, mój stosunekdo Stanów Zjednoczonych, a Chicago to właśnie Stany Zjednoczone, też nie był taki na sto procent wporządku.Zawsze goniłem za czymś w rodzaju opieki kulturalnej.Kiedy żeniłem się z Denise, myślałem, żemam w niej sprzymierzeńca. Prawdopodobnie z powodu jej dyplomów. Okazała się szefem piątej kolumny.Ale teraz rozumiem, dlaczego tak się stało.Bo oto zjawiła się piękna,smukła dziewczyna. Piękna? zdziwiła się Renata. Wygląda jak czarownica. Piękna, smukła, ambitna, wojownicza, uczona młoda kobieta.Opowiadała mi, że jej matka zobaczyła ją kiedyś w kąpieli i krzyknęła: Jesteś dziewczyną ze złota.Potemjej matka wybuchnęła płaczem. Rozumiem rozczarowanie takich kobiet powiedziała Renata. To typowa sceneria wyższej klasyśredniej w Chicago, z jej ambitnymi matkami.Na jaki poziom mają się niby wspiąć te ich córeczki? Przecieżnie każda może wyjść za Jacka Kenedy ego, Napoleona czy Kissingera albo pisać arcydzieła, czy też grać naklawikordzie w Carnegie Hall, odziana w złotą lamę i z purpurową kotarą w tle. No więc Denise zrywała się w nocy, łkała i mówiła, że jest niczym. A ty miałeś zrobić z niej coś? Och, brakowało jednego składnika. Nigdy go nie znalazłeś powiedziała Renata. Nie, i ona wróciła do wiary swoich przodków. Kim byli jej przodkowie? Gromada partyjnych organizatorów i bojówkarzy.Ale trzeba dodać, że nie wiadomo dlaczego byłem takądelikatną roślinką.Ostatecznie Chicago to mój własny teren.Powinienem umieć to przyjąć. Płakała w nocy nad swoim zmarnowanym życiem i to przypieczętowało sprawę.IV musisz się wyspać.Nie potrafiłeś wybaczyć kobiecie, która nie dawała ci zasnąć, bo miała jakieś wewnętrzne konflikty. Myślę o delikatnych roślinkach w Ameryce Wielkiego Biznesu, bo zmierzamy do Nowego Jorku, żeby sięzapoznać z testamentem Humboldta. Zwykła strata czasu. I zadaję sobie pytanie: Czy filisterstwo musi być tak bolesne? Mówię do ciebie, a ty mi urządzasz wykład.Musieliśmy zmienić wszystkie nasze plany na Mediolan.I wjakim celu? On nie miał ci nic do zapisania.Umarł w domu noclegowym, zupełnie obłąkany. Przed śmiercią był zdrów na umyśle.Wiem to od Kathleen.Bądz dobrym kumplem. Jestem najlepszym kumplem, jakiego miałeś i będziesz miał w życiu.Pomyliłeś mnie z tą wyniosłąkurwą, która cię włóczy po sądach. Wracając do tematu, Amerykanie musieli podbić pusty kontynent.Trudno było oczekiwać, żeskoncentrują się także na filozofii i sztuce.Stary Doc Lutz nazywał mnie przeklętym cudzoziemcem tylkodlatego, że czytałem wiersze jego córce.Za to usuwanie odcisków w gabinecie w śródmieściu Chicago byłobardzo amerykańskim powołaniem. Proszę cię, złóż mój płaszcz i umieść go na siatce.Wolałabym, żeby stewardessy przestały plotkować iprzyjęły zamówienie na drinki. Naturalnie, kochanie.Ale pozwól mi skończyć o Humboldcie.Wiem, wiem, uważasz, że za dużo mówię,ale jestem podniecony, a poza tym mam wyrzuty sumienia w związku z dziećmi. Denise właśnie na tym zależy oświadczyła Renata. Kiedy wyjeżdżasz i nie chcesz zostawić adresu,mówi ci: Zwietnie, jeżeli dzieci zginą w wypadku, będziesz mógł przeczytać o tym w gazetach.Ale nietragizuj na ten temat, Charlie.Dziewczynki będą miały swoje radosne święta Bożego Narodzenia i jestempewna, że Roger będzie się świetnie bawił u swoich dziadków w Milwaukee.Dzieci strasznie lubią te nudnerodzinne hece. Mam nadzieję, że mu będzie dobrze powiedziałem. Bardzo lubię Rogera.To ujmujący dzieciak. On też cię uwielbia, Charlie. Więc wróćmy do Humboldta.Twarz Renaty przybrała wyraz brutalnej szczerości. Charlie, ten testament to po prostu żart zza grobu.Sam mówiłeś, że to może być taki pośmiertny figiel.Ten facet był stuknięty, kiedy umierał. Renato, czytałem podręczniki.Wiem, co psychiatrzy mówią o cyklofrenikach.Ale oni nie znaliHumboldta.Humboldt był poetą.Humboldt był szlachetny.Co psychologia kliniczna może wiedzieć o sztuce iprawdzie?Te słowa, nie wiem dlaczego, zirytowały Renatę.Była jakby urażona. Nie uważałbyś, że jest taki wspaniały, gdyby żył.Mówisz tak tylko dlatego, że umarł.Koffritz sprzedawałgrobowce, więc miał zawodowe powody, żeby się zajmować śmiercią.Ale co właściwie jest z tobą?Już miałem zamiar odpowiedzieć: A co jest z tobą? Mężczyzni w twoim życiu to Koffritz od grobowców,Flonzaley grabarz i Citrine o smętnym obliczu.Ale ugryzłem się w język.A ona mówiła dalej: Wiesz, co ty robisz? Wynajdujesz sobie jakieś związki z nieboszczykami, których nigdy nie miałeś za ichżycia.Stwarzasz powiązania, do jakich oni nie chcieli dopuścić, a ty nie byłeś zdolny.Słyszałam raz, jakmówiłeś, że śmierć jest dla pewnych osób dobrą rzeczą.Prawdopodobnie chciałeś przez to powiedzieć, że maszz niej jakąś korzyść.Zamyśliłem się i powiedziałem: Mnie też to przyszło na myśl.Ale umarli żyją w nas, jeżeli chcemy ich utrzymać przy życiu, a cokolwiekpowiesz, ja kochałem Humboldta Fleishera.Te ballady głęboko mnie wzruszyły. Byłeś wtedy chłopcem odparła. Przeżywałeś najwspanialsze lata życia.On napisał tylko dziesięć czypiętnaście wierszy. To prawda, niewiele napisał.Ale były niezwykle piękne.Nawet jeden to bardzo dużo, jeżeli chodzi opewne sprawy.Powinnaś to wiedzieć.Jego porażka daje do myślenia.Niektórzy powiadają, że w Ameryceporażka jest jedyną prawdziwą formą sukcesu i że nikt, komu się udało , nie znajduje miejsca w sercachswoich rodaków.Akcent leży tu na rodakach.Może właśnie w tym Humboldt popełnił swój największy błąd. Bo myślał o swoich współobywatelach? powiedziała Renata
[ Pobierz całość w formacie PDF ]