[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeden z dyrektorów stwierdził następująco: „Bez względu na to, jak bardzo staram się ich uszczęśliwić, na pewno ktoś zaraz zacznie narzekać.Gdy tylko rozwiążę jeden problem, przychodzą do mnie z następnym".Tymczasem ludzka cecha, która temu managerowi przysparzała najwięcej kłopotów, była w istocie jednym z jego największych aktywów.Gdyby pracownicy nie mieli potrzeb, nie miałby się do czego odwoływać.Właśnie to niezadowolenie, nie spełnione pragnienia i chęć posiadania czegoś więcej umożliwiają inspiratorowi budzenie motywacji w innych ludziach.Przemieszczając się przez to, co Shakespeare nazwał epoką człowieka, ludzka wierność i antypatie zmieniają się.To, co stanowi o motywacji dziecka w tym roku, w przyszłym może się okazać nieskuteczne.„Jedyny człowiek, który zachowuje się rozsądnie - powiedział George Bernard Shaw - to mój krawiec.Za każdym razem, gdy mnie widzi, bierze miarę na nowo.Wszyscy inni próbują stosować stare miary".Czy indywidualne układanie planu motywacji może sugerować, że jesteś nieuczciwy?Można sądzić, że próba dostosowania przywództwa do konkretnego człowieka może być źródłem kłopotów.Jeśli będziesz bardziej wyrozumiały dla jednego, to czy inni członkowie grupy nie oskarżą cię o faworyzowanie i nieuczciwość? Na pewno tak, jeśli zrezygnujesz z zasad uznanych za uniwersalne.Nie ma bardziej nieudolnego szefa niż ten, który próbuje dogodzić każdemu, a jednocześnie niektórych zwalnia z obowiązujących norm.Faworyzowanie nigdy się nie sprawdza, to pewne.Podobnie na nic nie zdadzą się starania, żeby być miłym facetem, który ludziom agresywnym pozwala sobą pomiatać, a narzekającym, daje wyłudzić wszystko, czego tylko chcą.Oczywiście nie jestem zwolennikiem faworyzowania.Opowiadam się raczej za zwracaniem uwagi na każdego człowieka indywidualnie.Jeśli przyjrzysz się uważnie swoim klientom, uczniom lub publiczności i skroisz plan motywacji stosowny do poczynionych obserwacji, to na dłuższy dystans będzie to traktowane jako najuczciwsze podejście do rzeczy.POTęGA WIEDZYUważna obserwacja ludzi, w których chcemy wzbudzić motywację, pociąga za sobą dwojaką korzyść.Przede wszystkim zbieramy dane, na podstawie których można tworzyć plan motywacyjny, a poza tym sprawiamy ludziom radość, poświęcając tyle wysiłku, żeby ich poznać.Przejdę teraz do tego drugiego aspektu.Wiele miesięcy przesiadywałem w bibliotekach, czytając wszystko, co traktuje o ekstazie.Ten fenomen najwyższych przeżyć zaintrygował mnie jako terapeutę zajmującego się sprawami rodziny, bo zrozumiałem ze zdumieniem, dlaczego niektóre małżeństwa pozostają romantyczne i ekscytujące, a w innych szybko zaczyna ziać nudą.Badając zagadnienie określone przez Freuda mianem „doświadczeń oceanicznych" odkryłem, że jednym z najważniejszych i najstarszych rodzajów ekstazy jest przekraczanie progu wiedzy: rozwiązywanie problemu lub rzucanie się w nową dziedzinę nauki.Wydaje się więc, że sama wiedza może być źródłem wielkiej radości.I chyba nie przypadkiem, gdy w Starym Testamencie opisuje się doświadczenia seksualne, często używa się czasownika „poznać".Kiedy Pismo św.mówi, że „Abraham poznał Sarę", to jest to wymowny i trafny opis miłości seksualnej, która oznacza zarówno dogłębną penetrację, jak i pełne pochłonięcie, czyli całkowite poznanie drugiego człowieka.Przyglądając się szczęśliwym małżeństwom, w których pielęgnuje się ekstazę, zrozumiałem nagle, że w takim partnerstwie mężczyzna i kobieta nigdy nie przestają się nawzajem poznawać.Nie zakładają, że skoro przeżyli ze sobą dwadzieścia lat, wiedzą dokładnie, co partner myśli.Przeciwnie, zauważają zmiany upodobań muzycznych, marzeń o wakacjach i celów w ogóle.Widzą również delikatne zmiany potrzeb seksualnych, wiedzą, jak odwołać się do tego, czego pragnie ukochana osoba.Rozmawiałem kiedyś z kierownikiem sklepu, który miał romans pozamałżeński.„Życie w moim domu nigdy nie było straszne -powiedział - ale wydaje mi się, że mojej żony w ogóle nie obchodzi to, co dzieje się ze mną.Jesteśmy małżeństwem od dwudziestu sześciu lat i wydaje mi się, że ona bierze mnie za tego samego faceta, za którego kiedyś wyszła.Założę się, że nie potrafiłaby wymienić ani jednej książki, którą przeczytałem w ostatnim roku, chociaż jest ich w domu dość dużo.Mogę siedzieć przy komputerze i pracować przez pięć godzin, a ona nawet nie wetknie głowy do pokoju i nie spyta, co słychać ani jak mi idzie.Nigdy nie oczekiwałem, że w tym stadium będzie ją stać na ekstazę, ale czy to za dużo chcieć być poznanym i rozumianym?"Pragnienia tego mężczyzny były dość rozsądne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]