[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W sypialni Michael zdjął czapkę i koszulę, usiadł na brzegu łóżka i zaczął studiować mapę Paryża przy świetle białej świecy.Druga świeca płonęła po przeciwnej stronie łóżka.Michael spoj­rzał na cień rozbierającej się Gaby na ścianie.Kiedy odgarnęła do tyłu włosy, poczuł ich przypominający jabłkowe wino zapach.„Trzeba to przeprowadzić gdzieś w pół drogi pomiędzy domem Adama a biurem” - postanowił, wracając do mapy.Znalazł od­powiednie miejsce i zaznaczył je na planie paznokciem.Znowu podniósł głowę, by spojrzeć na cień Gaby.Poczuł włosy pojawiające mu się na plecach wzdłuż kręgo­słupa.Następnego dnia mieli znaleźć się w niebezpieczeństwie, być może nawet na krawędzi śmierci.Serce zabiło mu mocniej.Patrzył na cień Gaby, kiedy zaczęła zdejmować spodnie.Jutro mogło przynieść śmierć i zniszczenie, ale dzisiaj żyli.Znowu poczuł delikatny zapach goździków, kiedy Gaby od­garnęła prześcieradło i wsunęła się do łóżka.Złożył mapę Paryża i odłożył ją na bok, obrócił się i popatrzył na Gaby.Światło świecy migotało w jej szafirowych oczach.Czarne włosy spo­czywały na poduszce, a prześcieradło ledwie zakrywało piersi.Odwzajemniła mu się spojrzeniem, czując przyśpieszające bicie serca, i opuściła prześcieradło o ułamek cala.Michael zrozumiał, że to gest zaproszenia.Pochylił się i pocałował ją delikatnie w kąciki ust.Gaby roz­chyliła wargi, więc odpowiedział jej głębokim, ognistym poca­łunkiem.Trwali nim złączeni, aż Michaelowi wydało się, że niemal słyszy syk unoszącej się z ich ciał pary.Usiłowała go przytrzymać ustami, ale on cofnął się i popatrzył na nią.- Nic nie wiesz o mnie - powiedział cicho.- Po jutrzejszej akcji może nigdy już się nie zobaczymy.- Wiem.chcę być dzisiaj twoja - odparła Gaby.- I chcę, żebyś ty dzisiaj był mój.Przyciągnęła go mocniej do siebie, a on odgarnął na bok prześcieradło.Była naga, a jej ciało prężyło się w oczekiwaniu.Objęła go ramionami za szyję i znowu zaczęli się całować.Mi­chael opuścił ręce, rozpiął pas i rozebrał się.Cień przywierają­cych do siebie ciał poruszał się w świetle świeczki na ścianie.Poczuła język przesuwający się po jej szyi; był to tak delikatny i tak jednocześnie intensywny dotyk, że aż jęknęła.Po chwili przesunął głowę niżej i jego język znalazł się pomiędzy jej pier­siami.Chwyciła go za włosy, kiedy zaczął zataczać językiem powolne, precyzyjne okrążenia.Czuła w swoim wnętrzu coraz gorętszy i mocniejszy puls.Michael zauważył, że Gaby drży.Mając w ustach smak jej ciała, powędrował w dół brzucha, tam gdzie między udami widniały ciemne włosy.Zaczął drażnić ją w tym miejscu językiem, aż Gaby wygięła całe ciało, zaciskając zęby, żeby stłumić jęk.Delikatnie operując palcami, otworzył ją jak różowy kwiat.Poruszał językiem w górę i w dół w miejscu, do którego zawiodło go jej ciało.Gaby jęk­nęła, poddając się pieszczotom, i już chciała wyszeptać jego imię, kiedy uświadomiła sobie, że go nie zna, że nigdy go nie pozna.Jednak teraz wystarczał jej ten moment, to odczucie i ta radość.Miała wilgotne oczy i równie wilgotne centrum swego pożądania.Michael obsypał gorącymi pocałunkami nasadę jej szyi, potem zmienił pozycję i łagodnie wsunął się w nią.Był duży, ale jej ciało było przygotowane na jego przyjęcie.Wypełnił ją aksamitnym gorącem, a ona położyła mu dłonie na barkach, czując grające mu pod skórą mięśnie.Michael, oparty na dłoniach i palcach nóg, zanurzał się głę­boko i poruszał powoli biodrami, aż Gaby zaczęła jęczeć, chwy­tając pośpiesznie oddech.Ich splecione ciała poruszały się jed­nym rytmem, oddalały się i znowu przyciskały do siebie.Potężne ruchy Michaela formowały ciało Gaby jak plastelinę, poddawała się cała sile jego mięśni.Jego nerwy, ciało i krew wznosiły pieśń zlewającą się w symfonię wrażeń, zapachu i dotyku.Z po­gniecionych prześcieradeł unosiła się woń goździków, a Gaby, oddychając ciężko, roztaczała intensywny zapach pożądania.Włosy miała wilgotne, a pomiędzy jej piersiami zalśniły krople potu.W jej oczach pojawił się wyraz rozmarzenia, patrzyła gdzieś w głąb siebie, a nogami przytrzymywała jego biodra, aby utrzymać go w sobie, gdy ją kołysał delikatnymi ruchami.Po pewnym czasie Michael znalazł się na plecach, a ona usiadła na nim.Umieściła swe ciało na jego twardej męskości [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl