[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Wiêc dlaczego go pan nie u¿ywa?- Nie widzê takiej potrzeby.- W³aœnie zaistnia³a, do cholery!Nagle Adolf Hitler klasn¹³ dwa razy w d³onie, nakazuj¹c w ten sposób ciszê.Takie gesty irytowa³y Ludendorffa, ale z szacunku dla talentów Hitlera - z szacunku granicz¹cego z lêkiem - tolerowa³ je.- Haiti Beide!Hitler odszed³ od sto³u i odwróci³ siê do wszystkich plecami.Przeci¹gn¹³ siê i splót³ z ty³u rêce.Przez parê minut nic nie mówi³, ale nikt nie przerywa³ jego milczenia.Ludendorff przestrzega³ regu³ gry, lecz by³ niezadowolony.Hitlerowi zdarza³o siê Ÿle oceniaæ sytuacjê.Mo¿liwe, ¿e by³ zdolny do wielkich wizji, ale czêsto upraszcza³ sprawy dotycz¹ce codziennej rzeczywistoœci.Niestety nie znosi³ dyskusji na ten temat.Stawia³o to w trudnym po³o¿eniu jego doradców.Ludendorff mia³ nadziejê, ¿e nie bêdzie to kolejny przypadek, kiedy Hitler zlekcewa¿y zdrowy rozs¹dek.Tak jak i on, Rheinhart by³ junkrem, dumnym i nieugiêtym - i nale¿a³o z nim umiejêtnie postêpowaæ.Któ¿ móg³ lepiej o tym wiedzieæ od by³ego marsza³ka armii cesarskiej, zmuszonego do ratowania godnoœci w czasie tragicznej klêski?Adolf Hitler powiedzia³ cicho:- Wir werden wie Herr Kroeger sagt lun.- Kroeger, Herr Hitler zgadza siê z tob¹! - Zachwycony Hess dotkn¹³ rêkawa Scarletta.Arogancki Ludendorff zawsze traktowa³ go z góry, a teraz odnieœli nad nim niema³e zwyciêstwo.Nagrod¹ by³ Rheinhart.Jeœli oka¿e siê, ¿e Kroeger ma racjê, Ludendorff wyjdzie na g³upca.- Warum? Es ist sehr gefdhrlich.Ludendorff musia³ siê sprzeciwiæ, choæ wiedzia³, ¿e to nic nie da.- Siê sind zu Vorsichtig die unruhigen Zieten, Ludendorff.Kroeger hat Recht.Aber wir werden einen Schritt weiter gehen.Rudolf Hess wypi¹³ pierœ.Tr¹caj¹c ³okciem Scarletta, patrzy³ na Ludendorffa i Goebbelsa.- Herr Hitler mówi, ¿e nasz przyjaciel Ludendorff jest niepotrzebnie ostro¿ny.Ma racjê.Ludendorff jest zawsze ostro¿ny.Ale Herr Hitler chcia³by rozwin¹æ twoj¹ propozycjê.Adolf Hitler zacz¹³ mówiæ powoli, lecz stanowczo, nadaj¹c wypowiadanym zdaniom charakter nieodwo³alny.W trakcie przemówienia przygl¹da³ siê z satysfakcj¹ twarzom s³uchaczy.Na koniec wyrzuci³ z siebie:- Das ist Montbeliard!Ka¿dy z nich ocenia³ Hitlera inaczej, ale ³¹czy³o ich jedno uwa¿ali go za geniusza.Wed³ug Hessa wniosek Hitlera by³ przyk³adem politycznej przenikliwoœci.Wed³ug Geobbelsa Hitler po raz kolejny wykaza³ siê umiejêtnoœci¹ wykorzystania s³aboœci przeciwnika.Wed³ug Ludendorffa Austriak wzi¹³ zupe³nie przeciêtny pomys³, okrasi³ go w³asn¹ bezczelnoœci¹ i wysz³a mu z tego znakomita strategia.Heinrich Kroeger - Scarlett - odezwa³ siê:- Co on powiedzia³, Hess?Ale to nie Hess mu odpowiedzia³, lecz Erich Ludendorff:- Herr Hitler w³aœnie.zjednoczy³ dla nas wojsko, Kroeger.- Co.?Rudolf Hess odwróci³ siê do Scarletta.- Powiemy genera³owi Rheinhartowi, ¿e jeœli nie zastosuje siê do naszych ¿yczeñ, poinformujemy przedstawicieli Wersalu o jego potajemnych staraniach o nielegalne wsparcie.To prawda.Nie mo¿e zaprzeczyæ Montbeliard!- Genera³ jest junkrem - doda³ Ludendorff.- A Montbeliard stanowi gwarancjê jego lojalnoœci.Rheinhart siê nie wyprze.Nawet jeœliby chcia³ - zbyt wiele osób wie: von Schnitzler, Kindorf.I Krupp!Hitler uœmiechn¹³ siê i powiedzia³ coœ szybko do Hessa, wskazuj¹c g³ow¹ na Ulstera Scarletta.- Der Fuhrer podziwia ciê i docenia, Heinrich ·- powiedzia³ Hess.- I pyta o naszych przyjació³ w Zurychu.- Wszystko rozwija siê zgodnie z planem.Ale pope³niono kilka b³êdów.Chyba stracimy jeszcze jednego z pozosta³ej trzynastki.Niewielka strata; ten cz³owiek okaza³ siê z³odziejem.- Kto? - zapyta³ Ludendorff po angielsku.- Thornton.- A co z jego ziemi¹?Scarlett, teraz Kroeger, spojrza³ na Ludendorffa - wojskowego intelektualistê - z pogard¹ typow¹ dla bogaczy.- Zamierzam j¹ kupiæ.- To chyba niebezpieczne? - zapyta³ Hess.Przygl¹da³ siê Ludendorffowi, który t³umaczy³ Hitlerowi s³owa Scarletta.Obaj wygl¹dali na zaniepokojonych.- Wcale nie.- Mo¿e nie dla pana osobiœcie, mój zuchwa³y przyjacielu.Ton Ludendorffa by³ uprzejmie oskar¿ycielski.- Kto wie, komu bêdzie pan sprzyja³ za szeœæ miesiêcy?- Wypraszam sobie!- Nie jest pan Niemcem.To nie pañska wojna.- Nie muszê byæ Niemcem! I nie muszê siê przed panem t³umaczyæ! Chce pan siê mnie pozbyæ? Œwietnie! Ju¿ siê wynoszê.!A wraz ze mn¹ dwunastu najbogatszych ludzi na œwiecie.Ropa!Stal! Przemys³! Linie ¿eglugowe!Hess ju¿ nie próbowa³ zachowywaæ siê taktownie.Spojrza³ na Hitlera machaj¹c z irytacj¹ rêkami.Hitlerowi nie trzeba by³o podpowiadaæ; dobrze wiedzia³, co ma robiæ.Podszed³ szybko do by³ego genera³a armii cesarskiej i lekko uderzy³ go w usta wierzchem d³oni
[ Pobierz całość w formacie PDF ]