[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W tym celu musimy krytycznie zbadać, skorygować i być może od podstaw zdefiniować na nowo kolejny istotny składnik naszego światopoglądu.Teraz przyszła kolej na istotę tego, co żyje.CZĘŚĆ IIZagadki istot żywychCudowna istota człowiek: wyzwolenie z pęt materiiŚwiadomość, istniejąca globalniew przestrzeni i czasie,jest ukrytą, porządkującą wszystko zmienną.Nick Herbert, fizyk kwantowyPodwójna nauczycielkaAtrakcyjna, mająca wysokie kwalifikacje nauczycielka języka francuskiego Emilie Sagee z Dijon w ciągu szesnastu lat osiemnaście razy straciła posadę.Niczym puchar przechodni wędrowała w ubiegłym stuleciu po zakładach naukowych Europy.Wreszcie znalazła nową posadę w pewnym pensjonacie dla dziewcząt w miejscowości Neuwelcke w ówczesnych Inflantach, które w 1918 r.podzieliły się na Estonię i Łotwę.Jej szczęście nie miało trwać długo.W 1845 r.-Emilie skończyła właśnie trzydzieści dwa lata -po zaledwie osiemnastu miesiącach pracy kierownictwo szkoły wypowiedziało umowę młodej nauczycielce.Nie była to łatwa decyzja.Rektor Buch podjął ją bardzo niechętnie, gdyż młoda nauczycielka świetnie wywiązywała się ze swego zadania.Nikt przed nią nie zdołał przekazać dziewczętom tak gruntownej wiedzy.Mimo to musiał ją zwolnić -nalegali na to rodzice uczennic.Kiedy ich zażalenia początkowo nie odnosiły skutku, zaczęli rezygnować z usług tej szkoły.W danej sytuacji dyrekcja musiała, chcąc nie chcąc, ustąpić i Emilie Sagee po raz dziewiętnasty została bez pracy.Co było powodem tak jednomyślnego odrzucenia? Czy młoda Francuzka zapoznawała może pilnie strzeżone córki z dobrych domów z rozwiązłymi obyczajami dekadenckiej Europy Zachodniej albo ciążyły na niej inne poważne zarzuty?Nie dopuściła się jednak niczego, co zwykło się nazywać uchybieniem, a jej "wina" poległa całkiem po prostu na tym groteskowym fakcie, że niekiedy występowała w dwóch osobach.Przed przerażoną klasą stały ramię w ramię przy tablicy dwie Emilie albo zgodnie jadły drugie śniadanie.Niekiedy jedna z nich siadała i z wyrazem znudzenia przyglądała się drugiej.Od czasu do czasu niesamowita para się rozdzielała.Jedna z młodych kobiet wędrowała po korytarzach szkolnych albo wychodziła na zewnątrz, podczas gdy ta druga dalej prowadziła lekcję, jakby nigdy nic.Pewnego razu nauczycielka pomagała uczennicy Antoine de Wrangel w naprawianiu sukienki.Naraz dziewczyna spojrzała w lustro i odkryła drugą pannę Sagee, po czym padła zemdlona.Kiedy indziej kilka uczennic spotkało nauczycielkę przy zrywaniu kwiatów.Ponieważ był ciepły letni dzień, zapytały, czy lekcje mogłyby odbywać się na dworze.Emilie zgodziła się i poszła po zgodę do dyrektorki.Dziwnym trafem druga Emilie Sagee w tym samym czasie siedziała w klasie robótek ręcznych.Kiedy takie incydenty zaczęły się mnożyć, wiadomości się rozeszły.Coraz więcej rodziców odbierało swoje dzieci w środku roku z internatu.To przypieczętowało los "podwójnej nauczycielki".Musiała się przenieść do swojej szwagierki, gdzie zatrzymała się przez pewien czas.Potem jej losy giną w pomroce dziejów.Przypadek Emilie Sagee został dokładnie zbadany i szczegółowo udokumentowany przez amerykańskiego badacza zjawisk paranormalnych i pisarza walijskiego pochodzenia, Roberta Dale'a Owensa.Wiele szczegółów poznał on za pośrednictwem baronesy Julii von Giildenstubbe, która należała do arystokratycznych uczennic panny Sagee.Baronesa powiedziała mu między innymi, że podwójna natura Emilie była dobrze znana w rodzinie tej ostatniej.Zwłaszcza szwagierka nie widziała w tym niczego niezwykłego, że od czasu do czasu liczba mieszkających u niej gości wzrasta o jedną osobę.Także jej dzieci mówiły zawsze o "dwóch ciotkach Emilie".Istnieją liczne dokumenty dotyczące tego dziwnego przypadku -między innymi pochodzące od słynnego francuskiego astronoma Camille'a Flamariona i rosyjskiego pisarza Aleksandra Aksakowa -a nawet film nakręcony przez BBC.Poprzednik Erksona Gorique'aTakie fenomeny wciąż się zdarzają.Na przykład Erkson Gorique, importer z Nowego Jorku, musiał ze zdumieniem stwierdzić, że jego sobowtór podróżował przed nim tą samą trasą, którą on zdecydował przebyć.W 1955 r.Gorique powziął zamiar rozszerzenia działalności na Norwegię.Nigdy jeszcze nie był w tym kraju, ale wiele sobie po nim obiecywał, ponieważ miał do zaoferowania interesujące produkty i władał miejscowym językiem.Pierwsza niespodzianka czekała na Amerykanina w hotelu w Oslo.Szef recepcji powitał go, dając wyraz swojej radości, że tak szybko znowu widzi pana Gorique.Erkson, który nie znał ani tego człowieka, ani hotelu, sądził, że zaszło jakieś nieporozumienie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]