[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. To wszystko jest szalone  oznajmiła Sken. Jak dobrze byłoby znowubyć na rzece. Czy zanim go zabijesz  Strings zwrócił się do Willa  pozwolisz mizadać mu jedno pytanie?Will skinął głową. Tak wielu do niego zaprowadziłem, ale żaden z nich nigdy nie wrócił powiedział Strings. Co Nieglizdawiec z nimi zrobił?  Malująca się na twarzygaunta ciekawość nagle znikła.Spojrzał na Willa zmęczonymi oczami. Czy niemógłbyś zostawić mnie teraz w spokoju, Willu? Przez ciebie nie chcę usłyszećodpowiedzi na to pytanie.Ale ja wiem, że chcę ją poznać.I jak tylko cofnieszprzymus, będę chciał tego znowu.To pytanie będzie mnie dręczyło, tak samojak dotąd.Błagam cię więc, oddaj mi pragnienia mego serca i pozwól mi chciećwiedzieć.Ale Will uważał, że nie byłoby dobrze, gdyby Strings znał los ludzi, którychpoprowadził na górę.Gdyby go zaczął dręczyć żal, nie byłby w stanie poprowa-dzić Willa do legowiska Nieglizdawca. Willu  wyszeptał Strings  jeśli nie pozwolisz mi teraz zadać tego py-tania, to będzie znaczyło, że jesteś taki sam jak Nieglizdawiec, ponieważ manipu-lujesz pragnieniami innych istot wtedy, gdy ci to dogadza.Porównanie do Nieglizdawca mocno zabolało Willa.Strings widząc to,uśmiechnął się. Powiedz mi, Angelu  poprosił. Jesteś przebiegły  stwierdził Angel. Ty też znasz sztuczki, które po-zwalają ci manipulować umysłami ludzi. Widzisz, my, gaunty, posiadamy wolę.Jest ona słaba i nie bardzo możemyna niej polegać.Przypomina stare, wyschłe ciasto, które kruszy się, gdy tylko jakiśczłowiek, gebling lub nawet, choć to już po prostu obrzydliwe, dwelf pragnie odnas czegoś.Ale kiedy jesteśmy sami, nie wpatrujemy się tępo w niebo, wyglądającjakiegoś następnego stworzenia.Samotni potrafimy myśleć, planować, a niekiedynawet działać.Odpowiedz na moje pytanie, proszę, choć wiem, że nie chcesz,bym znał odpowiedz.Will skinął na Angela. Ja też chciałbym się dowiedzieć. To nie było nic.bolesnego  powiedział Angel. On implantowałw nich, w nas, we mnie.wydaje mi się, że to był rodzaj wirusa, który powoduje,że w mózgu rośnie kryształ.To wszystko.Większości dał rok lub dwa, by kryształmiał czas na penetrację, zebrał wspomnienia i mądrość ze wszystkich zakątkówmózgu.A potem zabierał te kryształy.196  W takim razie musiał ich zabijać  szepnął Kristiano. Nie  powiedział Angel. Oni byli ludzmi, nie pochodzili z Imaculaty.Potrafią żyć bez kamienia.Nie umierają, kiedy zabiera się im kryształ.Oni poprostu zapominają.Wszystko.Ale dopóki żyją, pozostaje coś niby cień w ichumysłach, w ich myślach pojawiają się jakieś przypadkowe informacje.Niekiedymogą nawet znalezć jakieś ścieżki, odkryć część ze swej osobowości.Nie wiem.Ale on ich nie zabija.Pozwala im umrzeć w naturalny sposób. Pozostają więzniami do śmierci?  zapytał Will. Nie.Niezupełnie więzniami.Kochają go. Dziękuję  powiedział Strings. Uczyniłem zle, ale nie aż tak zle, jakmyślałem. Ty nigdy nie robisz zle  wyszeptał Kristiano.Dotknął dłoni Stringsa.Masz za dobre serce. Stary gaunt uśmiechnął się i skinął głową. Z tobą było inaczej  zwrócił się Will do Angela. Nie zabrał twojegokamienia. Potrzebował mnie w świecie ludzi.Musiałem doprowadzić do urodzin Pa-tience. Na czym polegała twoja mądrość?  zapytał Will. Co takiego studio-wałeś, że on cię wezwał? Studiowałem powstawanie życia.Sposób, w jaki rosną różne organizmy odstadium genetycznych komórek w ciele rodziców do finalnej postaci  narodzo-nego potomka. Nie różne organizmy.Ty studiowałeś ludzi. Wiem wszystko, co można wiedzieć na temat ludzkiego niemowlęcia, pło-du, embriona, jaja i spermy.Wiedziałem już wtedy. Nie zabrał ci kamienia, ale i tak przekazałeś mu swoją wiedzę.Angel po-trząsnął głową. Nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl