[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zawładnął w samej Moskwie wieloma ulicami, z których trzeba było wypędzić szlachtę iurzędników nie wpisanych do carskiego tysiąca.Jakby ogarnięty nienawiścią do świetnychwspomnień Kremla i do grobów swych przodków, nie chciał mieszkać we wspaniałym pałacuIwana III, lecz kazał zbudować poza murami Kremla nowy pałac, otoczony wysokim muremobronnym, jak twierdza.Ta część Rosji i Moskwy, ten carski tysiąc, ten nowy dwór utworzyłyrazem prywatną własność Iwana IV, bezpośrednio zależną od niego, i otrzymały nazwęopryczniny”.Nieco dalej, na stronie 99 i następnych, w tymże tomie, czytamy, że rozpoczęło się na nowotorturowanie bojarów, czyli rządy Iwana IV.„4 lutego Moskwa ujrzała spełnienie się warunków postawionych przez cara klerowi orazbojarom w Woli Aleksandrowskiej.Rozpoczęły się egzekucje rzekomych zdrajców, oskarżonycho spiskowanie z Kurbskim przeciw życiu monarchy, carowej Anastazji i jej dzieci.Pierwsząofiarą był słynny wojewoda, książę Aleksander Gorbaty-Szujski, potomek świętegoWłodzimierza, Wsiewołoda Wielkiego i dawnych książąt suzdalskich.Człowiek ten, wielceutalentowany, świetny wojskowy, ożywiony jednaką żarliwością dla religii i dla ojczyzny,26 Dzieci bojarskie to oddział złożony z trzystu tysięcy tzw.obrońców korony, ustanowionych jako szlachta drugiego stopnia przez Iwana III, dziada Iwana IV.który wreszcie przyczynił się walnie do likwidacji państwa Kazańskiego, został skazany naśmierć wraz ze swoim synem Piotrem, siedemnastoletnim młodzieńcem.27 Udali się obaj namiejsce kaźni spokojnie, z godnością, bez lęku, trzymając się za ręce.Syn nie chcąc byćświadkiem śmierci autora swych dni pierwszy podstawił głowę pod miecz, ale ojciec odsunął gomówiąc z przejęciem: «Nie, mój synu, nie chcę oglądać twej śmie rci.» Młodzieniecustąpił mu miejsca i głowa księcia spadła natychmiast.Syn bierze ją w ręce, obsypujepocałunkami i wznosząc oczy ku niebu pogodnie oddaje się w ręce kata, Szwagier Gorbatego,książę Chobrin, Grek z pochodzenia, wysoki dostojnik Gołowin, książę Suchoj-Kaszyn, wielkipodczaszy, książę Piotr Goreński zostali ścięci w tym samym dniu.Książę Szewyrew zostałwbity na pal.Podobno ten nieszczęśliwy człowiek straszliwie cierpiał przez cały dzień, alewspierany przez wiarę zapominał o tych cierpieniach śpiewając hymny do Chrystusa.Dwóchbojarów, książąt Kuragina i Niemoja, zmuszono do wstąpienia do zakonu, sporej liczbie szlachtyi dzieci bojarów skonfiskowano dobra, niektórych wygnano.”Na stronie 103 tegoż tomu Karamzin opisuje sposób formowania przez cara nowej gwardii,która nie ograniczała się długo do liczby tysiąca, ustalonej z początku, ani nie była wybieranaspośród wyższych warstw społecznych.„Przyprowadzano młodzieńców, w których nie doszukiwano się żadnych zasług, leczpewnego zuchwalstwa, znanych z zepsucia i rozpusty, czyniących ich zdolnymi do wszystkiego.Iwan zadawał im pytania o pochodzenie, przyjaciół i protektorów.Wymagano przede wszystkim,żeby nie mieli żadnych powiązań z wielkimi bojarami, tytułem do przyjęcia było niepewne, anawet niskie pochodzenie.Car podniósł ich liczbę do sześciu tysięcy, musieli złożyć przysięgę,że będą mu służyć przeciwko wszystkim, donosić o zdrajcach, nie utrzymywać żadnychstosunków z obywatelami w s p ó l n o t y, to jest ze wszystkimi nie wpisanymi do legionuwybrańców28, nie przejmować się swoją rodziną i krewnymi, gdy będzie chodziło o władcę.Wnagrodę car im przekazał nie tylko ziemię, lecz także domy i dobra ruchome dwunastu tysięcywłaścicieli, którzy zostali wypędzeni z pustymi rękami z miejsc przyznanych legionowi, tak iżduża ich liczba, w tym ludzie, którzy oddali ojczyźnie poważne przysługi, okryci zaszczytnymiranami, musieli odejść zimą pieszo z żonami i dziećmi do swoich innych posiadłości, oddalonychi pustych”.itd.U Karamzina można także dowiedzieć się o skutkach tej piekielnej instytucji.Ale szczegóły,którymi historyk podpiera swoją opowieść, nie mogą znaleźć miejsca w tak ciasnych ramach jakte.Z chwilą kiedy ta horda została wypuszczona na kraj, zaczęły się wszędzie rabunki imorderstwa.Nowe uprzywilejowane podpory tyranii grabiły miasta, i zawsze bezkarnie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]