[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Protestantyzm by³ pr¹dem opozycyjnym za Zygmunta III, a protestanckie wp³ywy wci¹ga³y do opozycji równie¿ Ruœ po³udniow¹, ow¹ nowopowstaj¹c¹ narodowoœæ rusk¹, trwaj¹c¹ przy Cerkwi (dogmatycznie mylne ca³kiem rozumowanie niema tu nic do rzeczy; olbrzymia wiêkszoœæ inteligencji ca³ej Europy rozumowa³a niemniej mylnie).Zniechêceni do króla protestanci porozumieli siê z prawos³awnymi, gotowi zrzuciæ Zygmunta z tronu.Wtedy obmyœli³ król klin do rozsadzenia tego zwi¹zku: wznowiæ unjê Florenck¹.Sprawa wisia³a w powietrzu o tyle, ¿e rozwiniêta silnie dzia³alnoœæ misyjna Koœcio³a szuka³a plonu dla siebie wœród protestantów wszelkich, a wiêc i wœród ruskich.W ten sposób, przez poœrednictwo protestantyzmu, szerzy³o siê wœród przoduj¹cych warstw Rusi „³aciñstwo”.Dogmatycznie jest prawos³awie bli¿szem katolicyzmowi od najumiarkowañszego protestantyzmu; wszak ono nie jest wobec katolicyzmu wcale herezj¹.Okolicznoœæ ta musia³a siê uœwiadamiaæ wœród dysput wyznaniowych coraz liczniejszym osobom - i by³oby dziwnem, gdyby w dobie nawracañ b.prawos³awnych nie powsta³a myœl, ¿e skoro mo¿na nawracaæ tak skutecznie z kalwinizmu, czy nawet z arjanizmu, o ile¿ ³atwiej powinnoby byæ nawracaæ ze schizmy.Tak mówi³a logika.Pojawiaj¹ siê te¿ próby, zmierzaj¹ce do „jednoœci Koœcio³a Bo¿ego” na Rusi, popierane przez wybitne osoby prawos³awne.Król nie wymyœli³ tego ruchu unijackiego, ale chwyci³ siê go rêk¹ niezgrabn¹, bo polityczn¹, chwyci³ obur¹cz, popar³, przy- œpieszy³ i po swojemu pokierowa³.Dzie³em napó³ religijnem, napó³ œwieckiem by³a og³oszona poœpiesznie w r.1596 unja brzeska.Tylko Ruœ Bia³a i Podlasie pragnê³y jej i by³y do niej przygotowane, a Zygmunt kaza³ og³osiæ j¹ na ca³¹ Ruœ, s¹dz¹c, ¿e usunie ze swego pañstwa schizmê.polityk¹.Ca³a Ruœ po³udniowa sprzeciwi³a siê ostro unji na synodzie prawos³awnym, zwo³anym tego¿ jeszcze roku równie¿ do Brzeœcia, a król odt¹d mia³ zaciek³ych wrogów w Rusi po³udnia.Konstanty Ostrowski staje na czele opozycji.W drukarni ostrogskiej t³oczy siê odezwy gwa³towne, podburzaj¹ce przeciwko Polsce, jako twórczyni rzekomej unji.Unjê pojêto wprost jako przeœladowanie prawos³awnej wiary.Wznowienie unji poruszy³o Moskwê i Carogród.Z Konstantynopola wysy³aæ poczêto agitatorów, maj¹cych unjê czyniæ niemo¿ebn¹.G³ówny agent, szerz¹cy nienawiœæ do Polski, jako istotne zadanie swej misji, Cyryl Lukaris, dawny rektor akademji ostrogskiej, mia³ g³ówn¹ kwaterê w Ostrogu, protegowany przez tego¿ Konstantego, który by³ pogromc¹ Moskwy.Ale Lukaris i jemu podobni nie byli wcale nieprzyjació³mi Moskwy; owszem oni upatrywali interes prawos³awia przedewszystkiem w rozwoju potêgi moskiewskiej.Ka¿dy taki agent, od patrjarchatu nas³any, by³ zarazem moskiewskim agentem.Tak tedy unja brzeska niefortunnie wpêdza³a w jeden obóz polityczny wielbicieli i przeciwników Moskwy, zgodnych w opozycji wzglêdem króla, nastêpnie zaœ wzglêdem Polski.Tak zbiera³y siê zwolna okolicznoœci, maj¹ce dopuœciæ Moskwê do daleko siêgaj¹cej ingerencji w sprawy i w dzieje Polski.Narazie zdawa³o siê to niemo¿liwoœci¹, bo wypadki przybiera³y kierunek wrêcz przeciwny: ingerencji Polski i Litwy w dzieje Moskwy! Takto wspó³czesnym nie³atwo odró¿niæ, co jest epizodem, a co ma posiadaæ historyczn¹ trwa³oœæ.Po bezpotomnej œmierci cara Fedora, w styczniu 1598 r., sam Jan Zamojski doradza³, ¿eby Zygmunt III stara³ siê o tron moskiewski - ale nawet nie rozwa¿ano bli¿ej tego projektu.Tymczasem przeszed³ tytu³ panowania tatarskim obyczajem na wdowê po carze, Irenê, rodzon¹ siostrê Godunowa.Teraz dopiero, gdy tron sam mu siê niejako wprasza³ pomyœlnym losem, pomyœla³ Godunow o tem, ¿eby do faktycznie posiadanej w³adzy przydaæ sobie i godnoœæ monarsz¹.By³o to oczywistem, ¿e Irena mo¿e stanowiæ tylko przejœcie do nowej dynastji; czemu¿ ni¹ nie maj¹ byæ oni sami, Godunowy? Siostrê bez trudnoœci sk³oni³, ¿e zrzek³a siê tronu na rzecz brata, ale trzeba by³o radziæ sobie z opozycj¹ tylu Rurykowiczów i wszystkich tych mo¿now³adców, którzy narówni z nim mogli marzyæ o tronie.Zawaha³ siê Godunow i postanawia poprzestaæ jeszcze na stanowisku „wielkiego bojara”, a tylko dorobiæ sobie cara.Rozpuszcza wieœæ, jakoby Dymitr nie by³ umar³ w r.1591, lecz ¿yje bezpieczny pod ¿yczliw¹ opiek¹ Godunowych, a teraz pragnie zasi¹œæ na tronie, nale¿¹cym mu siê po bracie.Godunow wyda³ nawet odezwê od rzekomego Dymitra, ale podstêp wykryto.Natenczas Borys urz¹dzi³ zjazd, bojarów i duchowieñstwa, ka¿¹c siê obwo³aæ carem.Mia³ po swej stronie patrjarchê Joba, a warstwa w³aœcicieli ziemskich sympatyzowa³a z nim za przytwierdzenie ludu do ziemi.Koronowa³ siê potomek tatarski na cara dnia l wrzeœnia 1598 r., poczem zabra³ siê energicznie do têpienia rodów, których opozycja mog³a byæ niebezpieczn¹.Terror i szpiegostwo zawis³y nad pañstwem.Wszystkich niedogodnych nie da³o siê jednak wymordowaæ i usun¹æ, a ci z Mœcis³awskich, Szujskich, Golicynów, Bielskich, Romanowych, którzy pozostali, chwycili siê przeciw Borysowi tego¿ podstêpu, jaki on sam pierwszy wymyœli³: zaczêto rozgl¹daæ siê za samozwañcem.Nie mog¹c znaleŸæ sami stosownego do tej roli kandydata, zwrócili siê o pomoc do panów litewskich i ruskich.Istnia³o jakieœ porozumienie pomiêdzy Bielskimi, Szujskimi i Romanowami, a mo¿now³adczemi domami Litwy i Rusi, zw³aszcza (zdaje siê) pomiêdzy Sapiehami a Bielskimi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]