[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Już wtedy Benny Aricia zgodził się finansować dalsze działania.Przeprowadziłem więc rozmowy z przedstawicielami obu towarzystw ubezpie-czeniowych, Monarch-Sierra i Northern Case Mutual, którzy po namyśle posta-nowili włączyć się do akcji.Northern Case uważało wówczas za bezpowrotniestracone na rzecz wdowy dwa i pół miliona dolarów.Nie mogło wystąpić do sąduo zwrot odszkodowania, ponieważ nie istniały żadne dowody na to, że Laniganwciąż żyje.Dlatego też zarząd firmy postanowił wyasygnować na poszukiwaniapół miliona.Kierownictwo firmy Monarch-Sierra wahało się trochę dłużej, gdyżwtedy jeszcze nie było stratne, niemniej stało wobec konieczności wypłacenia ażczteromilionowego odszkodowania. Monarch-Sierra ubezpieczało kancelarię adwokacką od odpowiedzialnościfinansowej za defraudację któregoś ze wspólników? Coś w tym rodzaju.Do typowej polisy z tego zakresu została dołączona ja-kaś szczególna klauzula, na mocy której właściciele ubezpieczali się przed skut-kami prawnymi defraudacji oraz kradzieży popełnionej przez jakiegoś pracow-nika.A ponieważ Lanigan formalnie okradł kancelarię, według zapisów polisytowarzystwo musiało wypłacić odszkodowanie w wysokości czterech milionówdolarów. Ale te pieniądze miały się stać własnością twojego klienta, Benny ego Ari-cii, prawda? Tak.Aricia wystąpił do sądu o zwrot całej utraconej sumy, czyli sześćdzie-sięciu milionów dolarów, ale prawnicy mieli mocne argumenty na swoją obronę.Zgodzili się pójść na ugodę i przekazać Aricii całość uzyskanego odszkodowa-nia.Doszło do spotkania wszystkich trzech stron.Monarch-Sierra zgodziło siębez oporów wypłacić odszkodowanie, jeśli Aricia przeznaczy z niego milion naposzukiwanie złodzieja.Ten na to przystał, postawił jednak warunek, żeby towa-rzystwo ze swojej strony wyasygnowało drugi milion. Podsumujmy.Aricia wyłożył milion, towarzystwo Monarch-Sierra drugimilion, a Northern Case Mutual pół miliona.Dysponowaliście zatem funduszemw wysokości dwóch i pół miliona dolarów przeznaczonym na poszukiwania La-163nigana. Zgadza się.Takie były początkowe ustalenia. A jaką rolę odegrała kancelaria adwokacka? Nie chciała w tym uczestniczyć.Podejrzewam jednak, że prawnicy po pro-stu nie mieli pieniędzy.Poza tym przestraszyli się odpowiedzialności.Niemniejna początku pomagali nam na wszelkie możliwe sposoby. I wszyscy udziałowcy wypłacili obiecane sumy? Tak.Pieniądze wpłynęły na konto mojej firmy. Ile z nich zostało teraz, kiedy poszukiwania dobiegły końca? Marne grosze. Więc ile w sumie wydaliście? W przybliżeniu trzy i pół miliona dolarów.Mniej więcej rok temuw kasie zostały pustki.Towarzystwa ubezpieczeniowe zrezygnowały z dalszegofinansowania poszukiwań.Tylko Aricia dorzucił pół miliona dolarów, a pózniejjeszcze dalsze trzysta tysięcy.Do tej pory zlecenie kosztowało go prawie miliondziewięćset tysięcy.Stephano pominął milczeniem fakt, że skoro Benny zgodził się potajemniewyłożyć następne sto tysięcy na poszukiwania dziewczyny, jego koszty osiągnęłyjuż dwa miliony dolarów.Rzecz jasna, FBI nie mogło się o tym dowiedzieć. Na co wydaliście pieniądze?Detektyw zajrzał do swoich notatek, zaraz jednak odpowiedział: Prawie milion poszedł na honoraria wywiadowców, podróże i inne wydatkizwiązane bezpośrednio z poszukiwaniami.W przybliżeniu półtora miliona kosz-towało zdobycie informacji.Równy milion stanowiły zyski mojej firmy. Zgarnąłeś dla siebie milion dolarów? zapytał Warren.Nadal nie drgnąłani jeden mięsień na jego twarzy, o zdumieniu świadczyło tylko nieco odmiennebrzmienie głosu. Owszem.Wezcie pod uwagę, że na realizację zlecenia poświęciłem ponadcztery lata. Jak rozłożyły się koszty zdobycia informacji? Musiałbym sięgnąć do szczegółów prowadzonych poszukiwań. Posłucham z zainteresowaniem. W pierwszej kolejności ustaliliśmy nagrodę za dostarczenie jakichkolwiekwiadomości na temat Patricka Lanigana.Wiedzieliście o tym od początku, sądzi-liście tylko, że nagrodę wyznaczyła kancelaria adwokacka.Wspólnie ustaliliśmyjej wysokość i przekonaliśmy Charlesa Bogana, żeby zechciał firmować ją swo-im nazwiskiem.Początkowo nagroda miała wynosić pięćdziesiąt tysięcy.Boganzgodził się natychmiast nas poinformować, gdyby ktokolwiek odpowiedział naogłoszenie. FBI nie zostało o tym poinformowane.164 Owszem, niemniej po cichu popieraliście tego typu działania.Tajemnicąpozostała jedynie nasza umowa z Boganem.Chcieliśmy jako pierwsi zdobyć in-formacje.Nie wierzyliśmy w skuteczność waszego dochodzenia, pragnęliśmy nawłasną rękę odnalezć Lanigana i skradzione pieniądze. Ilu ludzi zajmowało się w tym czasie poszukiwaniami? Nie pamiętam.Kilkunastu. Zaangażowałeś się osobiście? Nie, siedziałem w Waszyngtonie, ale co najmniej raz w tygodniu latałemdo Biloxi. Czy FBI wiedziało o tych poczynaniach? Nie.O ile wiem, FBI dowiedziało się o mojej roli w ujęciu Lanigana do-piero w ubiegłym tygodniu.Leżące przed Warrenem dokumenty musiały potwierdzać tę wiadomość. Proszę mówić dalej. Przez cztery miesiące nikt się nie zgłosił, toteż podnieśliśmy wysokośćnagrody do siedemdziesięciu pięciu tysięcy, pózniej do stu.Bogan zaczął odbie-rać telefony od różnych nawiedzonych maniaków, ale informował o nich waszebiuro.Wreszcie w sierpniu tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego drugiego rokuzadzwonił pewien adwokat z Nowego Orleanu i przekazał, że jego klient możecoś wiedzieć na temat zniknięcia Lanigana.Postanowiliśmy to sprawdzić i umó-wiliśmy się na spotkanie. Jak się nazywa ten prawnik? Raul Lauziere.Ma kancelarię przy ulicy Loyola. Kto z nim rozmawiał? Ja
[ Pobierz całość w formacie PDF ]