[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Albo, czymożna znalezć kogoś bardziej oddanego sprawie niż syn?19 Tym-czasem pierwszy z nich, jeszcze nie powróciwszy do zdrowia podługotrwałej i ciężkiej chorobie, ile tylko miał sił, wszystkie skie-rował ku obronie wolności ludzi, których modlitwy, jak sądził, ura-towały go od śmierci.Drugi, silniejszy raczej mocą męstwa niżwieku, właśnie z weteranami wyruszył, by z oblężenia uwolnić De-cymusa Brutusa.A zatem owi najpewniejsi i zarazem najbardziejzagorzali obrońcy postanowień Cezara toczą wojnę o życie Decy-musa Brutusa.W ślad za nimi idą weterani, bo widzą, że trzebawalczyć o wolność narodu rzymskiego, a nie o własne korzyści.[8,17] Jaka jest więc przyczyna, że ci, którzy wszelkimi siłami chcie-li uratować Decymusa Brutusa, mieliby krzywo patrzeć na wojskoMarka Brutusa?Przecież gdyby było coś, czego należałoby się obawiać ze stro-ny Marka Brutusa, czyż nie dostrzegłby tego Pansa albo czy próż-nowałby, gdyby coś takiego dostrzegł? Któż od niego mądrzejszy18Cyceron delikatnie wspomina zgładzenie Cezara.19Mowa o Oktawianie, adoptowanym synu Cezara. 170w przewidywaniu przyszłych zdarzeń, kto bardziej gorliwy w usu-waniu zagrożeń? Poznaliście teraz, co myśli on o Marku Brutusiei jak go ceni.W swej mowie pokazał wyraznie, co winniśmy po-stanowić w sprawie Brutusa i jakie względem niego wypada żywićuczucia.Tak daleki jest od tego, by wojsko Brutusa uważać za nie-bezpieczne dla rzeczypospolitej, że upatruje w nim najdzielniejsząi najpewniejszą podporę państwa.A może Pansa ma umysł przytę-piony lub dopuszcza się zaniedbania? Czy nie troszczy się o utrzy-manie postanowień Cezara, mając zamiar na mocy naszej uchwaływnieść pod obrady korniej ów centurialnych ustawę postanowieniate potwierdzającą i sankcjonującą?20[9,17] Niech więc przestaną udawać, że boją się o rzeczpospolitąci, co się nie boją, a ci, co obawiają się wszystkiego, niech wyzbę-dą się bojazni, by nie przyniosły szkody gra jednych i tchórzostwodrugich.[9,18] Do licha, cóż to za pomysł przeciwko najlepszej spra-wie powoływać się ciągle na imię weteranów? Gdybym jednak,wielbiąc ich męstwo, co czynię, dostrzegł, że cokolwiek sobie uzur-pują, nie mógłbym ścierpieć ich zuchwałości.Czy przeszkodzinam, pragnącym zerwać pęta niewoli, człowiek, który powiedział-by, że weterani sobie tego nie życzą? Czyż nieliczni są ci, co chwy-tają za broń w obronie wolności? A może oprócz żołnierzy wetera-nów nie ma człowieka, którym by nie owładnął szlachetny gniewi pragnienie zrzucenia jarzma niewoli? Czy rzeczpospolita zdoła sięostać, ufając jedynie weteranom - bez znacznej pomocy młodzieży?Weteranów przecież powinniście wielbić jako obrońców wolności,ale gdy gotują niewolę, iść za nimi nie możecie.[9,19] Na koniec -niech wyrwie się z piersi głos słuszny i godny mojej osoby! -jeśliskinienie weteranów rządzić będzie umysłami stanu senatorskiegoi wszystko będziemy tu mówić i robić zgodnie z ich wolą, winni-śmy życzyć sobie śmierci, którą obywatele rzymscy zawsze nadniewolę przedkładali.Wszelka niewola jest nieszczęściem, lecz na-wet gdyby była konieczna, [+] kiedyż wreszcie zaczniecie myśleć[+] o poświęceniu się sprawie wolności.Skoro nie ścierpieliśmypoprzedniej niewoli, koniecznej i przez los zesłanej, tę na własneżyczenie znosić będziemy? Cała Italia pała żądzą odzyskania wol-ności, naród dłużej służyć nie może.Strój wojskowy i oręż daliśmynarodowi rzymskiemu pózniej, niż on się tego domagał.20Senat na posiedzeniu 17 marca 44 r.przegłosował uchwałę utrzymującąw mocy postanowienia Cezara (Phil.1,1,1), a konsul Pansa miał przedstawić ją doostatecznego zatwierdzenia ludowi na komicjach centurialnych. 171[10,20] Przystąpiliśmy do sprawy odzyskania wolności z wielkąnadzieją, czy nawet pewnością; choć, jak przyznaję, wynik wojnyjest niepewny i Mars grozi wszystkim jednakowo, to jednak walkęo wolność trzeba toczyć z narażeniem życia.Przecież ono nie po-lega jedynie na oddychaniu, a życie niewolnika w ogóle nie jest ży-ciem.Wszystkie ludy mogą znosić niewolę, ale nasz naród znosićjej nie może.21 Nie dla innej przyczyny tamci znoszą niewolę, jakdlatego, że uciekają przed trudem i bólem i wszystko mogą ścier-pieć, byleby tylko się przed nimi uchronić.Nas przodkowie na-uczyli i wpoili nam, że wszelkie nasze decyzje i czyny powinnywynikać z godności i cnoty.Odzyskanie wolności jest sprawą takzaszczytną, że aby to osiągnąć, nie należy unikać nawet śmierci.Choćby poprzez unikanie obecnego niebezpieczeństwa można by-ło dostąpić nieśmiertelności, jednak pewnie tym bardziej należało-by jej unikać, bo niewola byłaby dłuższa.Skoro zaś we dnie i w no-cy wszędzie nam śmierć zagraża, nie przystoi mężowi, a jużnajmniej Rzymianinowi wątpić, że winien oddać ojczyznie ducha,którego zawdzięcza naturze.[10,21] Zewsząd biegną, by gasić pożar, co ogarnia już wszystko.Wszak idąc za Cezarem, weterani jako pierwsi odparli zakusy An-toniusza.Jego szaleństwo uśmierzył pózniej Legion Marsowy,a Legion IV okiełznał.Potępiony przez własnych legionistów,wtargnął do Galii i poznał jej wrogość oraz nieprzychylność, po-twierdzone na polu bitwy.Zcigały go wojska Aulusa Hircjuszai Gajusza Cezara.Pózniej Pansa przeprowadził pobór do wojska,czym podniósł na duchu Rzym i całą Italię.Jeden jest wróg wszyst-kich, choć przebywa z nim jego brat Lucjusz, obywatel tak droginarodowi rzymskiemu, że naród dłużej znosić nie może tęsknoty zanim
[ Pobierz całość w formacie PDF ]