[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Bo Shelby opuściła ośrodek.Rozmawialiśmy o ty m, comogliby śmy zrobić, żeby Mikki by ło lżej się z ty m pogodzić.Przy puszczałem, że Philly zajęła siędokumentami, ale podrobiono mój podpis, nie jej. Nie widział pan, jak ta dziewczy na opuszczała ośrodek, nie skontaktował się pan zprzedstawicielem opieki społecznej, który powinien ją odstawić do rodziny zastępczej? Nie.My ślałem, że zrobiła to Philly albo przełożona.Albo Montclair.Wtedy by ł z nami brat.Czy zapy tałem o dokumenty ? Wciąż blady, potarł skronie.Musiałem to zrobić. Przy puszczam, że przełożona dała mi te papiery, żeby m je włoży ła do teczki powiedziałamu pani Shivitz. Tak zwy kle robiliśmy.Staraliśmy się, żeby wszy stkie dokumenty i komputeryby ły w porządku.Pewnie wpięłam dokumenty do teczki, nie oglądając ich. Musimy porozmawiać z pańską siostrą. Tak, oczy wiście.Zadzwonię do niej, każę jej naty chmiast wracać.Kręciło się tutaj ty le ludzi mruknął Jones, biorąc telefon. Cały personel, wolontariusze,informaty cy, którzy przy szli zainstalować sprzęt, dzieci.By liśmy tacy zajęci, tacy szczęśliwi.Pełni nadziei.Eve przy puszczała, że Shelby też miała swoje nadzieje i chcąc je urzeczy wistnić,zaprzepaściła je.Rozdział 12Eve maglowała ich prawie przez godzinę Nashville a, Philadelphię, kiedy ta wróciłabiegiem do ośrodka, panią Shivitz i jeszcze dwie osoby z personelu, które by ły obecne tamtegodnia, kiedy Shelby po raz ostatni wy szła ze schroniska, by już do niego nie wrócić.Rozstała się znimi nieusaty sfakcjonowana, zostawiając wszy stkich w stanie najwy ższego zaniepokojenia. Nie wiem, czy się martwią, że zostaną pozwani do sądu, chociaż kto by się ty mprzejmował?, albo że otrzy mają karę grzy wny nie wiem dokładnie, jak by to wy glądało czyteż poczuwają się do winy, że w pewien sposób przy czy nili się do jej śmierci. My ślę, że wszy stkim po trochu. Peabody wsiadła do samochodu. Chcesz posłuchać, cowiem o Mikki Wendall? Mów. Matka miała poważny problem z naduży waniem narkoty ków, co doprowadziło do tego, żenie dbała o dom, straciła pracę, w końcu eksmitowano ją z mieszkania za niepłacenie czy nszu.Znalazły się na ulicy, matka nielegalnie prosty tuowała się, by zdoby ć coś do jedzenia, mieć dachnad głową, a przede wszy stkim zdoby ć pieniądze na narkoty ki.Kilka razy ją poturbowano, córkęprzy łapano na kradzieży.W końcu wkroczy ła opieka socjalna i Mikki trafiła do Azy lu, a matka pokrótkiej odsiadce musiała się poddać kuracji odwy kowej. Skąd to wszy stko wiesz? Od samej matki.Nic nie ukry wała, Dallas.By ła ćpunką, puszczała się, pozwalała córce ży ćna ulicy, zachęcała ją do kradzieży.Za pierwszy m razem nie poszła na odwy k, znów trafiła zakratki, w więzieniu dostała porządne manto i doznała osobistego objawienia.Poszła na odwy k,wy trwała przez całe trzy miesiące, potem nadal chodziła na spotkania, zatrudniła się do sprzątaniabiur nocami, a w dzień harowała na czarno, zaoszczędziła trochę grosza na mieszkanie i złoży ławniosek, żeby oddano jej córkę. Ile czasu trwało, nim przekazano jej dziecko? Prawie rok.Matka regularnie oddawała mocz do badania na obecność narkoty ków,regularnie chodziła na sesje do terapeuty, przy jmowała wizy ty pracowników opieki socjalnej.Wy gląda na to, że odniosła sukces. Rzadko się to zdarza. Tak, dlatego wy różnia się spośród inny ch.Podczas tego roku, kiedy oszczędzała, pracowała,by ła sprawdzana i chodziła na terapię, poznała faceta.Pracował jako konserwator w biurowcu,który sprzątała.Zakochali się i zamieszkali razem.Peabody poprawiła się w fotelu. Na wszelki wy padek sprawdziłam i jego, jest czy sty.Zdał egzamin przed opieką społeczną iprzed sądem, przy znano jej opiekę nad dzieckiem.Córka wróciła do domu. Ale okazało się, że nie tworzą małej, szczęśliwej rodziny. No właśnie.Dziewczy na nie chciała chodzić do szkoły, przy kładać się do pracy.Py skowała,wy my kała się nocami, okradała ich.Matka znalazła w jej pokoju narkoty ki które wy rzuciła dosedesu i spuściła wodę i nóż.Przeraziło ją to, ale postanowili nie rezy gnować, zwrócić się o pomoc do psy chologa.Lecz dziewczy na miała to w nosie, pomy ślała Eve.Miała wszy stko w nosie. Wtedy matka stwierdziła, że jest w ciąży.Uznała to za nową szansę.Postanowiła ty m razem robić wszy stko, jak należy.Nie brała narkoty ków i nie zamierzała ichbrać.Pewnego razu przy łapała Mikki, jak w środku nocy wróciła do domu naćpana, wciąż miałaprzy sobie działkę zonera.Pokłóciły się, dziewczy na wy biegła, matka za nią.Próbowałazaciągnąć Mikki z powrotem do mieszkania, ale córka zepchnęła ją ze schodów. Zepchnęła ciężarną matkę ze schodów? Nie wiedziała, że matka jest w ciąży.Ale tak.Zostawiła ją i uciekła.Kobieta doznała dość poważny ch obrażeń.Sprawdziłam w szpitalu, nic a nic nie przesadziła.Przez parę dni, właściwie do końca, nie by ło wiadomo, czy uda się utrzy mać ciążę.Matkapowiedziała, że podjęła decy zję i pozwoliła Mikki odejść.Nienawidziła za to samej siebie, alebała się własnej córki.Nie zgłosiła jej zaginięcia, nie wy stąpiła przeciwko niej do sądu, bo niechciała, żeby dziewczy na trafiła do poprawczaka.Powiedziała, że Mikki jej oświadczy ła, że nie sąrodziną, że ma swoją własną rodzinę, jest z nią szczęśliwa, więc żeby zostawili ją w spokoju. I matka tak zrobiła. Tak.Spędziła dwa ty godnie w szpitalu, a potem na polecenie lekarza jeszcze cztery ty godnieprzeleżała w domu.Jej facet szukał Mikki, kiedy ty lko miał czas, ale nigdy więcej jej niezobaczy li.Mają teraz dwójkę dzieci, chłopca mniej więcej w takim wieku, w jakim by ła Mikki, iparę lat młodszą od niego dziewczy nkę. Spieprzy ła dzieciakowi ży cie. I wie o ty m.Próbowała to naprawić, Dallas, ale jej się nie udało.Teraz musi ży ć zeświadomością, że przez cały ten czas jej córka nie ży ła. Mikki nie wróciła do nowego ośrodka, czy li nie traktowała go jak rodziny, o którejpowiedziała matce.Przy puszczam, że miała na my śli Shelby.I stary budy nek, w który mstworzy ły rodzinę.Shelby, DeLonna i T Bone.Musimy znalezć pozostałą dwójkę, ży wą czymartwą. Przepadli jak kamień w wodę.Nigdzie nie mogę ich znalezć.Według dokumentówprzeby wali w Azy lu, a potem w nowy m ośrodku.DeLonna w wieku szesnastu lat załapała się naszkołę dla pracujący ch, ale potem zniknęła.Więc o ile to nie jakaś lewizna, nie ma jej wśródzamordowany ch.T Bone został w ośrodku do ukończenia osiemnastu lat, a potem zniknął.Brak jakichkolwiek wiadomości na jego temat. Zleć poszukiwania tej dwójki McNabowi powiedziała Eve. Jeśli jemu się to nie uda,poproszę Roarke a. Jestem za.Wierzy sz w całą tę historię sfałszowania dokumentów przez Shelby ? Jeszcze nie wiem.Domy ślam się, jak do tego mogło dojść zrobiła to niechlujnie, jednakwy kazała odrobinę spry tu.Wy brała sobie czas, kiedy w ośrodku panował rozgardiasz, a dokumentwy glądał na prawdziwy, jeśli nikt mu się uważnie nie przy jrzał.Chcę sprawdzić podpis.Jeżeli tonie podpis Jonesa, to jest trochę mniej podejrzany. Zadaję sobie py tanie, dlaczego tak nagle postanowiła zrezy gnować z mieszkania w ośrodku.Przecież w nowej siedzibie warunki by ły znacznie lepsze. Lepsze warunki, ale nie ona ustalała reguły. Eve pamiętała, że w państwowy chplacówkach opiekuńczy ch też miała dobre warunki.A jedy ne, o czy m marzy ła, to żeby niemusieć tam przeby wać
[ Pobierz całość w formacie PDF ]