[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W Planie zakłada się, że wobec 25 tys.kont złożonych zostanie znacznie więcej niż 80 tys.roszczeń.Ponadto Plan stanowi, że rozpatrywanie wszystkich roszczeń polegać ma nie tylko na sprawdzeniu opublikowanej listy 25 tys.kont, lecz milionów innych szwajcarskich kont, które nie mają żadnego bliższego związ­ku z ofiarami holokaustu.Toteż nawet jeśli procedury Trybunału Rozpatrywa­nia Roszczeń zostaną usprawnione, sprawdzanie zasadności roszczeń zajmie wiele lat.(Plan Gribetza, s.91,94,105-106).Plan w bardzo mglisty i skrótowy sposób odnosi się do roszczeń spadkobierców, (s.18-19 i aneks D [„Heirs"]).30 Plan Gribetza, s.16-17.31 Plan Gribetza, s.25-26, 120-121,119-138.32 Plan Gribetza, s.18,27,116, aneks C, s.C-10, żal.3 do aneksu C, s.1.(„Kwestionariusze wstępne" rozprowadzono wśród „ofiar i obiektów nazistow­skich prześladowań" po zaakceptowaniu przez sędziego Kormana porozumie­nia ze Szwajcarami.) Potępiając astronomiczne roszczenia „przedsiębiorstwa holokaust" wobec szwajcarskich banków, Raul Hilberg, który jako dziecko uciekł z Austrii z rodzicami, wspominałw opublikowanym niedawno wywiadzie: „W latach trzydziestych Żydzi byli biedni.Moja rodzina zaliczała się do klasy średniej, ale nie mięliśmy konta bankowego w Austrii, a co dopiero w Szwaj­carii." („Berliner Zeitung", 4 września 2000).33 Plan Gribetza, s.29-31, 154-156.34 Plan Gribetza, s.35-39, 172-175.GOLDHAGEN DLA POCZĄTKUJĄCYCH, CZYLI „SĄSIEDZI" J.T.GROSSAPrzede wszystkim nie zamierzam tu wdawać się w kontrower­sje towarzyszące tzw.sprawie Jedwabnego.Chcę natomiast odnieść się do książki Jana T.Grossa jako typowego produktu „przed-siębiorstwa holokaust".Twierdzę bowiem, że jej wartość nauko­wa jest co najmniej wątpliwa.Chiałbym też przyjrzeć się spostrze­żeniom Grossa na temat odszkodowań za holokaust, aby wykazać, iż jego fałszywe poglądy wspierają grabieżcze zamiary „przedsiębiorstwa holokaust" wobec Polski.W Ameryce popularna jest seria książeczek, wydawanych w for­mie komiksów, które przybliżają czytelnikom znanych myślicieli albo jakieś idee.Jak, na przykład, „Freud dla początkujących".Książka Sąsiedzi Jana T.Grossa to karykatura tego rodzaju książeczek.Nie tak dawno bowiem „przedsiębiorstwo holokaust" entuzjastycznie przyjęło opasłą, lecz zupełnie bezwartościową książkę Daniela Goldhagena Gorliwi kaci Hitlera (Hitler's Willing Executioners).Książka Grossa stanowi coś w rodzaju „Goldhagena dla początkujących".Przypominający mniej więcej Gorliwych katów Hitlera, Sąsiedzi na­cechowani są wyraźnie piętnem „przedsiębiorstwa holokaust".Podobnie jak u Goldhagena, w Sąsiadach roi się od poważ­nych wewnętrznych sprzeczności.W jednym więc miejscu Gross twierdzi, że komunistyczne władze Polski karały Polaków, „któ­rzy uczestniczyli w mordowaniu Żydów", i że uciekały się nawet do stosowania tortur, żeby wymusić z oskarżonych zeznania.1 W in­nym miejscu Gross utrzymuje natomiast, że zabijanie Żydów „nie było przestępstwem, za które w stalinowskim sądownictwie gro­ziła surowa kara".2 W jednym miejscu Gross przypisuje sobie od­krycie, że oprawcy posługiwali się również „prymitywnymi, ar­chaicznymi metodami i narzędziami zbrodni".3 Ale trzy strony da­lej przytacza cytat ze znanych, opublikowanych znacznie wcześniej wspomnień, w którym mówi się, że oprawcy używali „wideł i kuchennych noży".4 W celu udowodnienia swych tez Gross od­wołuje się w tym samym ustępie zarówno do Goldhagena, jak też Christophera Browninga.5 Czyżby nie wiedział, że Browning i Goldhagen doszli do zupełnie odwrotnych wniosków? Żeby zilustro­wać zażarty antysemityzm przeciętnych Polaków w czasie wojny, Gross przytacza wspomnienia polskiego Żyda, który jako chło­piec prześladowany był przez „gromadę kobiet, które mogły go równie dobrze zostawić w spokoju" [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl