[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I ciężki.Kula o średnicy czterdziestu pięciu centymetrów ważyła niemal ćwierć tony.Naukowcy przekonali się, że stop, z którego została sporządzona, jest idealnym izolatorem.Zainteresował ich de syntetyczny składnik stopu.Jednakże wkrótce przeżyli głębokie rozczarowanie.Prześwietlenie wnętrza kuli ujawniło, że jest ona niemal całkowicie pełna.Wewnątrz dwudziestocentymetrowej osłony znajdowała się niewielka kulka lekkiej porowatej substancji i nic poza tym.Żadnych fantastycznych urządzeń z kosmosu.Nic.Zero.Wyglądało, że bardzo, bardzo dawno temu obcy, teraz już najprawdopodobniej od wieków wymarli jako gatunek, wyryli na owej kuli jakąś wiadomość, po czym na ślepo wystrzelili ją w przestrzeń.Co do znaczenia znaków na powierzchni można było jedynie snuć domysły.Czy to były słowa, a może symbole religijne? Nikt, łącznie z programami komputerowymi, nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie.Naukowcy nie umieli także odgadnąć przeznaczenia kuli - z lżejszego materiału wewnątrz twardej osłony.Czemu się tam znali lazła? Jeśli najważniejszym czynnikiem były zewnętrzne symbole, dlaczego kuli nie sporządzono wyłącznie ze stopu? Dokonano kolejnych prześwietleń porowatej materii.I wówczas jeden z programów komputerowych odkrył pewną anomalię.Przed oczami naukowców pojawił się znacznie powiększony obraz substancji.Otwory w owym porowatym materiale miały wielkość główki od szpilki, stwierdził program komputerowy, stopniowo powiększając centrum swego holograficznego modelu.Wszystkie były puste - z wyjątkiem otworu w samym środku kuli.Na hologramie zapaliło się zielone światełko oznaczające wspomniany otwór.Był on pełny.Za pomocą sterowanego komputerowo lasera, w warunkach próżniowych, naukowcy ostrożnie przecięli zewnętrzną osłonę pocisku.Kiedy połówki oddzieliły się od siebie, niewielka wewnętrzna kula rozsypała się w pył.Natychmiast posłano mikroroboty, aby zbadały starożytną substancję.Jeden z nich zlokalizował wkrótce najważniejszy, maleńki obiekt.Delikatnie umieszczono go w mikroskanerze.Zgromadzeni wokół naukowcy patrzyli oniemiali na projekcję holograficzną swego znaleziska, po czym zachłysnęli się, widząc odczyty, które pojawiły się w powietrzu obok niej.- To zdumiewające - szepnął jeden z nich.Sam obiekt nie wyróżniał się niczym szczególnym.Była to po prostu kulka żywicy przypominającej bursztyn - zgodnie z odczytem jej skład chemiczny był niemal identyczny z ziemską rośliną Opoponax chironium- jednakże to jej zawartość wywołała szok u naukowców.DNA.Obce DNA.* * *Paul Manion czuł się nieswojo w ogromnym biurze Takiego Okimoto.Nie przywykł jeszcze do swego nowego stanowiska i ciężar odpowiedzialności przytłaczał go.Gdyby ochrona ponownie zawiodła, tym razem poleciałaby jego głowa.Zerknął na Haydena Frida rozciągniętego leniwie w fotelu po jego prawej ręce, najwyraźniej nie przejmującego się niczym na świecie.Wokół dużego okrągłego stołu siedziało kilkanaście osób.Większość z nich stanowili szefowie poszczególnych wydziałów badawczych.Sprawiali wrażenie podekscytowanych.Okimoto podniósł się z miejsca i rzekł:- Już prawie czas, panowie.Wszyscy wstali i spojrzeli w stronę wolnych miejsc czekających na gości.Powietrze nad nimi zamigotało i w pokoju pojawiły się holograficzne podobizny czterech najwyższych dyrektorów Shinito.Zebrani uprzejmie skłonili głowy.Przybysze odkłonili się, po czym usiedli na krzesłach, które zjawiły się wraz z nimi.Zgromadzeni także zajęli miejsca i Okimoto zaczął recytować długą serię tradycyjnych pozdrowień adresowanych do czterech najpotężniejszych ludzi Shinito.Ci odpowiedzieli tym samym i dopiero po dwudziestu minutach spotkanie rozpoczęło się na dobre.-Jak wszyscy wiemy - zaczął Okimoto - nieoczekiwane zdarzenie wielkiej wagi sprawiło, że porzuciliśmy nasze pierwotne plany dotyczące Projektu Opoponaks.* * *Niewielka kulka opoponaksowej żywicy zawierała całe mnóstwo DNA, po jej zbadaniu odkryto, że znajduje się w niej tysiąc entycznych genomów.Każdy z obcych genów składał się z ponad ku miliardów par zasad, podczas gdy genom ludzki zawiera “jedynie” trzy i pół miliarda takich par.Zatem budowa istoty zakodowanej w owym genomie musiała być niewątpliwie bardzo skomplikowana.Naukowcy nie mieli pojęcia, dlaczego DNA obcych jest identyczne z cząsteczką DNA, która powstała na Ziemi.Zdecydowali wreszcie, że oparte na węglu formy życia - taką bowiem i niewątpliwie obcy - mogą powstać jedynie w jednym chemicznym szlaku, dzięki ewolucji długich złożonych łańcuchów kwasów dezoksyrybonukleinowych.Geninżynierowie Shinito wysuwali teorie, że obcy - których dla wygody bardzo szybko zaczęto nazywać Opoponaksami - usiłowali zachować swój gatunek wystrzeliwując w kosmos miliony kul zawierających ich DNA i kierując je we wszystkie strony galaktyki.Zakładali przy tym, że mimo znikomego prawdopodobieństwa co najmniej jedna z tych kuł zostanie odkryta przez zaawansowaną technicznie cywilizację, która dysponuje metodami pozwalającymi na wszczepienie ich DNA w komórkę jajową, wówczas zaś dawno być może wymarła obca rasa znowu ożyje.Podnieceni naukowcy zaczęli snuć coraz bardziej szalone teorie.Ludzkość dopiero od niedawna zaczęła na serio zajmować się swoimi genomami.A co, jeśli znacznie bardziej zaawansowani Opoponaksowie całkowicie przerobili swój genom? Jeśli w ogóle stanowił on produkt sztuczny, wiążące się z mym możliwości były oszałamiające.Na znaczną cześć ludzkiego genomu składa się nie służący niczemu genetyczny szum.Jeśli jednak każda para genomu Opoponaksów została świadomie zaprojektowana, oznaczało to, z mógł on zawierać niewiarygodną liczb ę informacji.Może zatem genom ów nie był jedynie zakodowany tak, by stworzyć przedstawiciela rasy Opoponaksów, ale także przechowywał zapis kultury i technologii całego gatunku? Ostatecznie DNA stanowi znacznie sprawniejszą metod? zapisu niż kod "binarny wykorzystywany w komputerach.Stanowi on system czterech podstawowych symbol,; czterech związków znanych jako nulcleotydy-A (adeniny), C (cytozyny), T (tyminy) i G (guaniny).Naukowcy przekazali swoje domysły kierownictwu, które zareagowało entuzjastycznie.Gdyby Shinito zyskało dostęp do całej kultury i technologii obcych, nie wspominając już o bogactwie nowych materiałów genetycznych, które można wykorzystać w rolnictwie, przemyśle i medycynie, tym samym stałoby się dominującą korporacją w całym Układzie.Czujność i ostrożność stały się głównymi hasłami Projektu Opoponaks Oficjalna polityka korporacji zakładała, aby nie spieszyć się z niczym i powoli, krok po kroku, odszyfrowywać i analizować DNA obcych.* * *-.jednakże działania człowieka znanego jako Duch, u nas występującego pod nazwiskiem Sean Varley, zmusiły nas do zmiany planów - oznajmił z powagą Okimoto.- Przy pomocy zdrajczyni z naszej kompanii, byłej szefowej bezpieczeństwa Julie Verhoven, Varley zdołał skraść jeden egzemplarz genomu Opoponaksa i uciec wraz z nim.Oznacza to, rzecz jasna, że nie mamy już pełnej kontroli nad Opoponaksami.jest jednak wysoce prawdopodobne, iż Duch zostanie schwytany, zanim zdoła dobić targu z którąkolwiek korporacją
[ Pobierz całość w formacie PDF ]