X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tym razem mąż nie mógł pozostać wnieświadomości.Po ohydnych scenach, bezradny wobec zupełnego braku zmysłu moralności użony, która z całkowitym spokojem używała szczęścia, gdziekolwiek je znajdowała, pogodził sięze swym losem.Widząc ją chorą z rozpaczy po zerwaniu, przyjął posadę dyrektora kopalń wMontsou.Miał nadzieję, że może tam, na tej czarnej pustyni, uda mu się ją odmienić.Od chwili kiedy państwo Hennebeau zamieszkali w Montsou, wróciła nuda i rozdrażnieniepierwszych lat małżeństwa.Z początku wielki spokój bezmiernej równiny zdawał się przynosićpani Hennebeau ukojenie.Zagrzebała się w tym pustkowiu jak kobieta, której nic już w życiu nieczeka.Wmawiała w siebie, że jej serce przestało uderzać, odwróciła się od świata, nie bolałanawet nad tym, że tyje.Pózniej pod tą pozorną obojętnością ocknął się ostatni gorączkowyporyw, pragnienie życia.Przez pół roku oszukiwała je, meblując według swego gustu pałacykDyrekcji.Twierdziła, że jest okropny, i przyozdabiała go dywanami, bibelotami, mnóstwemartystycznych drobiazgów., Opowiadano o tym aż w Lilie.Krajobraz męczył ją teraz  teniekończące się pola, te czarne drogi bez drzew, pełne ohydnych ludzi, którzy budzili w niejwstręt i obawę.Zaczęły się skargi na wygnanie.Wyrzucała mężowi, że poświęcił ją dlanędznych czterdziestu tysięcy franków ledwie wystarczających na utrzymanie.Czy nie powinienpostępować tak jak inni, domagać się udziałów, akcji, do czegoś wreszcie w życiu dojść?Nalegała z okrucieństwem tej, która wniosła majątek.On, zawsze poprawny, okrył siępancerzem chłodu, pod którym gorzał namiętnością, pózno rozbudzonym pożądaniem corazgwałtowniejszym z biegiem lat.Nigdy jeszcze nie oddała mu się jak kochankowi.Prześladowałago pewna wizja, nieustające pragnienie, aby mieć ją kiedyś tak, jak miał ją tamten.Każdego 146ranka marzył, że posiądzie ją wieczorem, ale pózniej, kiedy napotykał jej zimny wzrok i czuł, żewszystko w niej wzdryga się przed nim, nie ośmielał się nawet dotknąć jej ręki.Było tocierpienie bez ratunku, ukryte pod pozorami sztywnej grzeczności, cierpienie człowieka oczułym usposobieniu, którego ominęło szczęście rodzinne.Po upływie pół roku, kiedy pałacykkompletnie urządzony przestał zajmować panią Hennebeau, popadła w otępienie jak wygnanka,którą wygnanie zabija i która z utęsknieniem wyczekuje śmierci.Właśnie wtedy przybył do Montsou Paweł N�grel.Matka jego, wdowa po kapitanie zProwansji, żyła w Awinionie ze szczupłej renty.Musiała się zadowolić chlebem i wodą, abywysłać syna do Wojskowej Szkoły Inżynieryjnej.Skończył ją w niskiej randze i wuj jego, panHennebeau, skłonił go do złożenia dymisji, ofiarowując mu stanowisko inżyniera w le Voreux.Traktowany jak rodzony syn zamieszkał u państwa Hennebeau i jadał u nich, co pozwalało muposyłać matce co miesiąc połowę pensji.Aby upozorować czymś swą dobroczynność, panHennebeau twierdził, że prowadzenie własnego gospodarstwa jest dla młodych ludzi sprawąogromnie kłopotliwą.Pani Hennebeau od razu weszła w rolę czułej ciotki.Mówiła siostrzeńcowipo imieniu i czuwała nad nim.Zwłaszcza w pierwszych miesiącach okazywała mu matczynątroskliwość i udzielała rad w najdrobniejszych szczegółach.Nie przestała jednak być kobietą;wkrótce doszło do zwierzeń.Ten chłopak, taki młody i taki wyrobiony życiowo, inteligentny ibez skrupułów, rozprawiający o miłości jak filozof, bawił ją swym pesymizmem, który zaostrzałjeszcze rysy jego wąskiej twarzy o spiczastym nosie.Oczywiście pewnego wieczora znalazł sięw jej objęciach.Oddała mu się jakby z dobroci, powtarzając, że jej serce już wystygło i że chcebyć jedynie jego przyjaciółką.I rzeczywiście nie była zazdrosna, dokuczała mu ładowaczkami,od których odwracał się ze wstrętem, i gniewała się prawie, że nie ma przygód miłosnych i niemoże jej o nich opowiadać.Pózniej zapaliła się do myśli, aby go ożenić [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam siÄ™ na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treÅ›ci do moich potrzeb. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

     Tak, zgadzam siÄ™ na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyÅ›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treÅ›ci marketingowych. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.