[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kilka sekund pózniej jego ciało się rozluznia, praktycznie zapadającsię w materac, podczas gdy z ust wydobywa się zaspokojonewestchnienie.Strasznie mi się podoba, że widzę go w takim stanie.Bezwładny, wyczerpany i wciąż oddychający z trudem.Chwytam kilka chusteczek z pudełka na stoliku nocnym i wycieramgo, ale kiedy próbuję wstać, by wyrzucić chusteczki, przyciąga mnie dosiebie i mocno całuje. Kurde& to było niesamowite. Czy to oznacza, że będziemy mogli się seksować? Ha.Chciałabyś. Kiwa przecząco palcem. Małe kroczki,Wellsy.Pamiętasz?323/507Wydymam nadąsane usta jak sześciolatka. Ale wiemy już, że mogę mieć orgazm.Sam widziałeś. Właściwie to czułem go na języku.Moje serce zamiera na moment na ten dosadny opis.Przez chwilęmilknę, a potem z poczuciem klęski wypuszczam powietrze. Czy to przekona cię, byś zmienił zdanie? Patrzę na niegogniewnie, a potem zaczynam niechętnie recytację. GarretcieGraham, jesteś bogiem seksu.Dokonałeś tego, czego nie udało siędokonać żadnemu mężczyznie.Jesteś& , tu możesz wstawić bardziejentuzjastyczne recenzje. Unoszę brew. Czy teraz możemy sięseksować? Absolutnie nie odpowiada pogodnie.A potem, ku mojemu szczeremu i absolutnemu przerażeniu,wyskakuje z łóżka i podnosi porzucone dżinsy. Co robisz? żądam wyjaśnień. Ubieram się.Mam trening za trzydzieści minut.Jak na zawołanie ktoś wali głośno w drzwi Garretta. Hej, G, musimy się zbierać! woła Tucker.Chwytam kołdrę szybkim ruchem, desperacko chcę się nią zakryć,ale kroki Tuckera się oddalają. Jeśli chcesz, możesz tu zostać i poczekać do naszego powrotu proponuje Garrett, naciągając na siebie bluzę. Znikam tylko na paręgodzin.Waham się. Zostań prosi. Jestem pewien, że Tucker ugotuje cośpysznego na kolację, więc możesz zjeść z nami, a potem odwiozę cię dodomu.324/507Myśl, że miałabym zostać sama w jego domu, jest& dziwna.Alepomysł zjedzenia domowego posiłku zamiast stołowania sięw uniwersyteckiej jadłodajni brzmi cholernie kusząco. Dobra ustępuję w końcu. Pewnie możemy tak zrobić.Włączę sobie jakiś film, jak ciebie nie będzie.Albo się zdrzemnę. Zezwalam na obie opcje. Piorunuje mnie wzrokiem. Ale niewolno ci pod żadnym pozorem obejrzeć Breaking Bad beze mnie. Dobra, spoko. Obiecaj.Przewracam oczami. Obiecuję. G! Rusz tyłek!W okamgnieniu Garrett podchodzi do mnie i zostawia szybkiegocałusa na moich ustach. Muszę iść.Do zobaczenia pózniej.A potem znika i zostaję sama w sypialni Garretta Grahama, co jest,no cóż, powiem tylko, że surrealistyczne jak cholera.Przed sesją niezamieniłam jednego słowa z tym chłopakiem, a teraz siedzę naga w jegopokoju.Niech mi to ktoś wyjaśni.Dziwię się, że Garrett nie przejmuje się, że mogłabym powęszyć tui tam i znalezć jego pornograficzne zapasy, ale kiedy zastanawiam sięnad tym, uświadamiam sobie, że to wcale nie jest dziwne.Garrett jestnajbardziej szczerą i prostolinijną osobą, jaką poznałam.Jeśli mapornosy, najprawdopodobniej nie starałby się ich nigdzie ukryć.Założęsię, że są porządnie zorganizowane w folderze o jednoznacznej nazwieumieszczonym na środku pulpitu w komputerze.325/507Słyszę głosy i kroki na dole, a potem drzwi się otwierają i za chwilęzatrzaskują.Po kilku sekundach wstaję i z powrotem się ubieram,ponieważ nie czuję się swobodnie, paradując nago w obcym pokoju.Nie decyduję się na drzemkę, ponieważ jestem dziwnienaenergetyzowana po orgazmie.A to jest jeszcze bardziejsurrealistyczne niż wszystko inne, świadomość, że przeżyłam orgazmz chłopakiem.Próbowaliśmy z Devonem doprowadzić do tego przez osiem długichmiesięcy.Garrett dokonał tego po dwóch łóżkowych sesjach.Czy to oznacza, że jestem naprawiona?To pytanie jest o niebo zbyt filozoficzne, by się nad nim zastanawiaćw południe, więc odsuwam je na bok i schodzę na dół, by się napić.Alejak tylko wkraczam do kuchni, doznaję olśnienia.Garrett i chłopakiwrócą do domu wykończeni.Dlaczego Tucker ma usługiwać wszystkimprzy garach, skoro ja jestem w kuchni i nie mam nic ciekawego doroboty?Szybka eksploracja lodówki, spiżarki i kredensów potwierdza, żeGarrett nie żartował gotowanie faktycznie się tu odbywa, ponieważkuchnia jest zawalona składnikami.Jedyny przepis, który znam z głowy,to lazanie z trzema serami według babci, więc zbieram wszystkieniezbędne składniki i gromadzę je na granitowym blacie.Mam zamiarzabrać się do gotowania, gdy jeszcze coś przychodzi mi do głowy.Zaciskając usta, wyławiam telefon z tylnej kieszeni spodnii wybieram numer do mamy.Jest dopiero szesnasta, więc mam nadzieję,że nie wyszła jeszcze do pracy.Na szczęście odbiera po pierwszym dzwonku.326/507 Cześć, skarbie! Co za miła niespodzianka. Hej.Masz chwilkę? Dosłownie całe pięć minut odpowiada ze śmiechem. Tataodwozi mnie dziś do pracy, więc ma przywilej odśnieżenia samochodu. Już jest u was tyle śniegu? pytam przerażona. Oczywiście, że tak
[ Pobierz całość w formacie PDF ]