[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. I dlatego właśnie nigdy tego nie osiągniesz  oświadczyła wstając od stolika. Mamnadzieję, że ta sprawa z niewolnikami zmieni dużo również i w moim życiu.Kelner, wyczuwając, że stolik się zwalnia, podszedł, gwałtownie poruszając czułkami. Och, wydaje mi się, że to państwa rachunek, prawda?  spytał nieśmiało, podsuwającim zadrukowany kawałek papieru. Nasz?!  krzyknął Han z oburzeniem. Przecież dopiero weszliśmy, a jeśli chceszwiedzieć, bardzo długo czekaliśmy na zwolnienie się stolika.A teraz próbujesz nadodatek wetknąć nam cudzy rachunek, podczas gdy my jeszcze niczego nie wypiliśmy.Gdzie jest twój szef?Całkowicie skonsternowany Sljeeńczyk rytmicznie prze-stępował z nogi na nogę.Nigdynie mylił się przy rozpoznawaniu osobników własnej rasy, jednak ludzie stanowili dlaniego nieprzeniknioną zagadkę. Czy jesteście państwo pewni?  wykrztusił wreszcie, cały spocony z wrażenia.Przepraszam bardzo, widocznie musiałem pomylić państwa z innymi gośćmi  jeszczeraz spojrzał w kierunku pustego stolika, całkowicie skonfundowany. Czy nie widzieli45 @ Zemsta Hana Solopaństwo, kiedy ci ludzie wyszli? Jeżeli jeszcze raz dam się nabrać, stracę Pracę.Nie mogąc już dłużej znieść tego widoku, Fiolla sięgnęła do kieszeni, wydobywając z niejpełną garść monet, po czym rzuciła je na tacę Solo, jesteś nieznośny!Sljeeńczyk wycofał się, wychwalając pod niebiosa jej hojność.Fiolla i Han podążyli kuwyjściu.ROZDZIAA VIFiolla zatrzymała się w  Imperialu , jednym z najelegantszych hoteli na terenie portulotniczego.Han starał się ze wszech miar sprawiać wrażenie człowieka światowego iobytego, choć trudno mu było bez podziwu przyglądać się pluszowym, wyciszającymkroki dywanom, dyskretnemu oświetleniu, bogatym stylowym meblom i oryginalnejornamentyce.Fiolla zachowywała się tak, jakby od urodzenia przebywała wyłącznie w takichwnętrzach.Nawet w nieco podniszczonym i wybrudzonym kombinezonie sprawiaławrażenie prawdziwej damy.Zdecydowanym krokiem podeszła do windy i nacisnęłaprzycisk siódmego piętra.Zajmowany przez nią apartament wyposażony był luksusowo, choć bez zbędnegoprzepychu.Jednak w chwili gdy drzwi drugiego pokoju rozsunęły się bezszelestnie, Hanzobaczył, że odzież i osobiste drobiazgi Fiolli leżą porozrzucane po całym wnętrzu.Meblepoodsuwano, poduszki i oparcia zostały rozprute, a ich zawartość wybebeszona.Drzwiwszystkich szaf pootwierane były na oścież i całą podłogę pokrywała warstwa notatek iporozwlekane taśmy magnetowidowe.Odpychając Fiollę od drzwi, Han przypomniał sobie, że jest nieuzbrojony. Czy masz drugi pistolet?  zapytał szeptem.Spojrzała na niego rozszerzonymi zestrachu oczami i przecząco Potrząsnęła głową. W takim razie daj mi ten, który się zacina.Lepszy taki niż żaden.Podała mu broń.Han przez chwilę uważnie nasłuchiwał, nie usłyszał jednak nicwskazującego na to, że ktoś wciąż znajduje się wewnątrz.Ostrożnie wśliznął się dośrodka.Pokój był pusty.Gestem nakazał dziewczynie wejść, po czym zablokował drzwii włączył system alarmowy. Gdzie jest pokój Mogga? Wskazała pluszową kotarę. Za nią są drzwi.Zawsze zajmujemy sąsiednie apartamenty.Często spędzamy wielegodzin na analizowaniu danych i wydruków komputerowych.Ostrożnie nacisnął na klamkę i wszedł.Pokój Mogga był w identycznym stanie jak ten,w którym się znajdowali. Wysłałaś go tutaj, aby spakował bagaże?  zapytał Han.Przytaknęła, z niedowierzaniem rozglądając się dookoła. Cóż, najwidoczniej ktośgo wyprzedził.Zabierz tylko parę najpotrzebniejszych rzeczy i wynosimy się stądnatychmiast. Ale co mogło się stać z Moggiem? Musimy zameldować o tym policji  rzekła, cofającsię do swego apartamentu.Han pośpiesznie zaprogramował polecenie dla robotówodpowiedzialnych za sprzątanie tego pokoju, po czym podążył za kobietą. Nie pójdziemy na policję  oświadczył stanowczo.Możliwe, że i oni są w to zamieszani,zresztą sama sugerowałaś.Pospiesz się!W chwilę pózniej Fiolla była już gotowa do wyjścia.Wszystkie kieszenie kombinezonupowypychała najróżniejszymi drobiazgami, dodatkowo zabierając niewielką torbę na46 @ Zemsta Hana Soloramię. Muszę ci przyznać rację co do Espo  stwierdziła. � ] Ale cóż ty, na Boga, robisz?Spojrzał na nią znad programatora. Nie powinnaś nawet pytać o tak coś oczywistego.Po prostu kazałem zebrać iprzechować wasze rzeczy w magazynie hotelowym.Wrócicie po nie pózniej  rzekł [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl