[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wiedział bowiem, że póki wisi nad tą żwirówką,w śmigłowcu o stosunkowo delikatnym kadłubie, to paru Rosjan w dżipiei z karabinem maszynowym z łatwością mogłoby zepsuć ten jak dotąd całkiemudany ranek.Rzucił okiem na monitor Page a i przyjrzał się wyrzutniom rakiet.Nieznał się na nich, ale odniósł takie samo wrażenie jak jego kolega: że lada momentgotowe są wystrzelić pociski w ukraińskie cele.Page przełączył teraz widok nawyświetlaczu, tak by widzieć obraz z celownika MMS.Jest to urządzenieumocowane na maszcie nad głównym wirnikiem śmigłowca; ma kształt kuliz dwojgiem dużych szklanych oczu z przodu, dlatego Dre żartobliwie mówił nacelownik E.T.Akurat niedawno w Stanach ogłoszono wprowadzenie nowej wersji Kiowyi Conway miał wielką ochotę wypróbować tę maszynę, a zwłaszcza wszystkieulepszenia.W nowym modelu umieszczono laserowy dalmierz i marker na zewnątrzkadłuba, tuż pod stopami pilota, dzięki czemu OH-58D zyskał nowy sznyt.Ericprzez cztery lata zdążył się przyzwyczaić do E.T.i przypuszczał, że będzie tęsknić zacharakterystycznym wyglądem swojego wiatraka.Ponieważ znajdowali się za budynkiem, Page przez swoją kamerę nie widziałcelu. Okej, Eric powiedział. Może się trochę wychylimy i zerkniemy?Conway pociągnął dzwignię skoku ogólnego, którą miał po lewej stronie,i śmigłowiec powoli się wzniósł.Gdy maszyna osiągnęła pułap 17 metrów, MMSwychynął znad dachu fabryki.Page zobaczył na swoim monitorze odległy cel. Zwietnie.Tyle wystarczy powiedział, a Conway natychmiast z powrotemunieruchomił maszynę.Wyrzutnie stały na dwóch poletkach.Rozdzielała je rzeczka, przez którąprzerzucono kładkę.Każdej potężnej ciężarówce towarzyszyło kilkanaściemniejszych samochodów i transporterów opancerzonych. Jakaś obrona przeciwlotnicza? spytał Conway.Page z takiej odległości nie widział zbyt wyraznie, lecz był pewien, że gdzieś tamjest coś, co może go zabić.Pamiętał jednak, że ma zadanie do wykonania i żeamerykański podatnik płaci mu rocznie 38 124 dolary za narażanie życia w obcychkrajach, dlatego na tyle, na ile mógł, odsunął troski i odparł: Brak.Najbliższe zagrożenia są o 100 kilometrów stąd, na Krymie.A tutaj mamyCAVOK. W lotniczym żargonie oznacza to brak chmur, widoczność dobra , czylisprzyjające warunki lotu. Odległość do celu?Page dokonał pomiaru laserowym dalmierzem. Oznaczam cel.7681. Taka odległość jest okej? spytał Conway.Wiedział, że to niemal maksimumzasięgu ich rakiet.Mógł podlecieć bliżej, gdyby Page zgłosił zapotrzebowanie. Słuchaj, stary, natura wojownika każe mi podejść jak najbliżej.Ale instynktprzetrwania każe nie wychylać dupy zza tej fabryki. Jasne.Przywalmy im stąd. Dwa Sześć do Czarnoksiężnika Zero Jeden powiedział Page przez radio.Prosimy o pozwolenie na użycie hellfire ów. Czarny Wilk Dwa Sześć, tu Czarnoksiężnik Zero Jeden odpowiedziałnatychmiast Midas. Brak oddziałów ukraińskich w pobliżu.Wydaję pozwolenie naużycie hellfire ów. Potwierdzam, otrzymaliśmy pozwolenie. No to jedziemy! dorzucił Conway.Page nie zwrócił na niego uwagi.Wiedział, że kolegę roznosi adrenalina, ale samszczycił się opanowaniem. Frito Actual, tu Czarny Wilk.Uważaj, odpalamy pociski. Czarny Wilk, potwierdzam usłyszeli w słuchawkach głos Frita. Brakniebieskich w pobliżu celu.Walcie w te wyrzutnie i spieprzajcie, zanim przylecą powas ruskie wiatraki. Potwierdzam.Conway wsunął kciuk pod blokadę przycisku odpalania rakiet na drążkusterowniczym. Odpalam za trzy, dwa, jeden& Nacisnął czerwony guzik i wystrzelił pierwsząz dwóch rakiet powietrze-ziemia w kierunku pierwszej BM-30. Hellfire poszedł dodał, widząc, że pocisk poprawnie nabiera przyspieszenia. No to jesteśmy tańsi o sześćdziesiąt pięć tysiaków podsumował Page.W przeciwieństwie do Conwaya był na tyle wyluzowany, że pozwalał sobie nażarciki.Conway nie patrzył, czy trafił w cel, tylko od razu uzbroił drugi pocisk i wystrzeliłgo w ślad za pierwszym.Mógł strzelać na zmianę raz w jedną BM-30, a raz w drugą,ale sposób, który wybrał, oznaczał większą szansę na oszukanie systemówobronnych rosyjskiej wyrzutni.I rzeczywiście, pierwszego hellfire a namierzyły wykrywacze promienilaserowych, co spowodowało uruchomienie systemu antybalistycznego.Amerykański pocisk został zestrzelony 70 metrów przed celem przez automatycznąbaterię antyrakietową, której nie wykrył ani Page, ani wcześniej Frito.Za to drugihellfire osiągnął zamierzony efekt i eksplodował bezpośrednio nad BM-30.Conwayjuż odliczał przed wystrzeleniem trzeciego, ale przerwał, gdy wyświetlacz zrobił sięcałkiem biały.W pierwszej chwili pomyślał, że to usterka, i spróbował wyregulowaćobraz.Chwilę pózniej usłyszał głos w słuchawkach: Dwa Sześć, tu Frito Actual.Dobre trafienie, dobre trafienie.Liczne detonacjewtórne.Kurna, stary, aleś przydzwonił. Ja cię kręcę! zawołał Page.Conway spojrzał w górę.W odległości niecałych 8 kilometrów czarny dymprzybierał z wolna kształt grzyba.Po kilku sekundach rozległ się odgłos wybuchu,zagłuszając dzwięk w słuchawkach i pracę silnika.Conwayowi chwilę zajęłoponowne celowanie.W końcu wystrzelił trzecią rakietę.Dosłownie w tym samymmomencie on i Page usłyszeli w słuchawkach komputerowy męski głos: Laser! Laser! Na jedenastej. Celują w nas! powiedział Page. Natychmiastowe odpalenie zarządził Conway i wystrzelił czwartą rakietę.Ułamek sekundy pózniej pociągnął w lewo drążek sterowniczy i wcisnął lewy pedał,żeby obrócić śmigłowiec o dziewięćdziesiąt stopni.Maszyna zanurkowała, chowającsię za budynkiem fabrycznym. Przeciwdziałanie powiedział Page i kiowa automatycznie odpalił race, nieprzerywając zmniejszania pułapu.2 metry nad ziemią Czarny Wilk 26 wyrównałpułap i pomknął nad polem.Niecałe 150 metrów za nimi pocisk z granatnikaprzeciwpancernego uderzył w jeden z kominów fabryki, roztrzaskując go na drobnekawałki, które poleciały we wszystkie strony.Drugi pocisk trafił w budynekfabryczny.Conway, nie zwalniając, obejrzał się przez lewe ramię.W słuchawkachrozległ się podniecony głos Frita: Zarąbiście! Drugi cel zniszczony! Kurwa, następna bomba neutronowa! Potwierdzam zameldował spokojnie Page.Wyglądał teraz przez otwarte drzwipo swojej stronie.Sygnały alarmowe zamilkły, ale obaj z Conwayem wiedzieli, żepowinni się mieć na baczności.Do transmisji włączył się Czarnoksiężnik Zero Jeden: Czarny Wilk, świetna robota, ale teraz wiedzą, że tam jesteście.Wracajcie dobazy. Potwierdzam
[ Pobierz całość w formacie PDF ]