[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Może ty le wy starczy Å‚o.Może to wy starczy Å‚o, aby Rina staÅ‚a siÄ™dla niej niebezpieczna?Søren przy pomniaÅ‚ sobie AnnÄ™ Olesen i jej niemal idealnÄ… fasadÄ™ ty powej przedstawicielkiduÅ„skiej klasy Å›redniej z Hørsholmu.Pomy Å›laÅ‚, że pokusa musiaÅ‚a siÄ™ okazać zby t wielka.Takbardzo chciaÅ‚a porozmawiać z RinÄ…, a na poczÄ…tku mogÅ‚a to robić ty lko po ukraiÅ„sku.AnnaodsÅ‚oniÅ‚a siÄ™ przed dziewczy nkÄ… i Å›wiadomość, że maÅ‚a zna jej tajemnicÄ™, musiaÅ‚a jÄ… straszliwiedrÄ™czy ć, kiedy zrozumiaÅ‚a, że przeszÅ‚ość wÅ‚aÅ›nie jÄ… dopadÅ‚a. Tak, to caÅ‚kiem możliwe powiedziaÅ‚. Wrócisz tam jeszcze? spy taÅ‚a Nina Tak.I my Å›lÄ™, że caÅ‚kiem niedÅ‚ugo. SÄ…dzisz, że prÄ™dzej czy pózniej coÅ› powie? Nie, na to raczej nie mamy co liczy ć. Zatem po co chcesz tam jechać? %7Å‚eby wiedziaÅ‚a, że zostaÅ‚a zdemaskowana.Niemal widziaÅ‚, jak Nina krÄ™ci gÅ‚owÄ… po drugiej stronie linii. Nie jesteÅ› Bogiem.RozeÅ›miaÅ‚ siÄ™. To prawda, niestety.Milczeli przez krótkÄ… chwilÄ™.Søren próbowaÅ‚ zdoby ć siÄ™ na odwagÄ™, aby jÄ… zapy tać.W koÅ„cu siÄ™ pożegnaÅ‚a, a on zaklÄ…Å‚ w duchu.UratowaÅ‚a mu ży cie w takiej sy tuacji czÅ‚owiekma chy ba prawo zaprosić kobietÄ™ na kolacjÄ™, odwdziÄ™czy ć siÄ™ wy bawicielce? Ale tego nie zrobiÅ‚.Może dlatego, że wciąż doskonale pamiÄ™taÅ‚ ten moment, kiedy jego stare zepsute kolanozatrzeszczaÅ‚o tak gÅ‚oÅ›no, że obaj z porucznikiem BabkÄ… stali siÄ™ przez to tarczami strzelniczy mi.Może jednak powinien sobie znalezć kogoÅ› w swoim wieku.I może powinien mieć wiÄ™kszy samochód.Magnus poznaÅ‚ innÄ….Nina niezby t uważnie wy sÅ‚uchaÅ‚a jego ostrożny ch delikatny ch wy jaÅ›nieÅ„o ty m, jak bardzo jÄ… szanuje jako czÅ‚owieka i współpracownika, jak bardzo siÄ™ cieszy , że moglisobie nawzajem pomóc przetrwać trudny okres, i tak dalej.Jego zmarszczki ze zmartwienia by Å‚ywy jÄ…tkowo wy razne.Przez otwarte okno do maÅ‚ej kuchni w jej mieszkaniu wpadaÅ‚ zapach bÅ‚ota i deszczu, i wiosny.W wieczorny m mroku sÅ‚y chać by Å‚o przeciÄ…gÅ‚y metaliczny haÅ‚as pociÄ…gu towarowegoprzejeżdżajÄ…cego nasy pem poniżej.Nina dÅ‚ubaÅ‚a w ry żu w tajskim daniu, które przy niósÅ‚ ze sobÄ… kurczak z orzechami nerkowca i zastanawiaÅ‚a siÄ™, jak dÅ‚ugo powinna pozwolić mu mówić,zanim mu przerwie. Zastanawiam siÄ™, czy nie rzucić pracy powiedziaÅ‚a w koÅ„cu, kiedy nie zapowiadaÅ‚o siÄ™,aby jego Å‚agodne wy jaÅ›nienia miaÅ‚y wkrótce ucichnąć.Wzdry gnÄ…Å‚ siÄ™ i zmieszany odsunÄ…Å‚ okulary na wÅ‚osy.LeżaÅ‚y krzy wo i sprawiaÅ‚y , że jasneskaÅ„skie loki sterczaÅ‚y niesfornie. Nie możesz tego zrobić rzekÅ‚. To znaczy & jestem pewien, że jakoÅ› to sobie uÅ‚oży my.A jeÅ›li nie, to ja powinienem by ć ty m, który poszuka innej pracy.ChwilÄ™ trwaÅ‚o, nim siÄ™ zorientowaÅ‚a, że jemu siÄ™ wy daje, że rezy gnuje ze wzglÄ™du na niego.RozeÅ›miaÅ‚a siÄ™.Zauważy Å‚a, że dziÄ™ki temu jego zmieszanie jakby nieco osÅ‚abÅ‚o. Magnus, do cholery powiedziaÅ‚a. Przecież miÄ™dzy nami to jednak nie by Å‚a historia jakz Romea i Julii, prawda? Nie zamierzam paść martwa na twoim grobie. Nie rozumiem zdumiaÅ‚ siÄ™, z czy stej konsternacji przechodzÄ…c na ojczy sty szwedzki.MusiaÅ‚a mu to wy jaÅ›nić czarno na biaÅ‚y m. My Å›laÅ‚am o ty m od ponad miesiÄ…ca zaczęła. I już podjęłam decy zjÄ™.WiÄ™c jedy ne, comusisz teraz powiedzieć, to w porzÄ…dku i że ci przy kro oraz że ży czy sz mi powodzenia naprzy szÅ‚ość. Ale dlaczego?Nina pokrÄ™ciÅ‚a niezdecy dowanie gÅ‚owÄ…. Nie wiem, czy potrafiÄ™ to wy tÅ‚umaczy ć.Ma to jakiÅ› zwiÄ…zek z ty m, że nie mogÄ™ dÅ‚użejpatrzeć na siebie jako na tÄ™, która ratuje inny ch.ZdjÄ…Å‚ okulary z gÅ‚owy i zaczÄ…Å‚ je przecierać rogiem koszuli.DÅ‚ugo uważnie przy glÄ…daÅ‚ siÄ™Ninie, lecz nie by Å‚o w ty m spojrzeniu nic nieprzy jemnego.Na koniec siÄ™ uÅ›miechnÄ…Å‚. A ja tu siedzÄ™ i tÅ‚umaczÄ™ siÄ™ w nieskoÅ„czoność powiedziaÅ‚. Czy ty mnie w ogólesÅ‚uchaÅ‚aÅ›? Momentami. Rozumiem.No wiÄ™c& bÄ™dzie mi ciebie brakowaÅ‚o.Pod wieloma wzglÄ™dami.Co w takimrazie bÄ™dziesz robić? Jeszcze nie wiem. Ale chy ba nie zamierzasz znowu wy jechać z kraju, co?PokrÄ™ciÅ‚a gÅ‚owÄ…. To by Å‚by krok w niewÅ‚aÅ›ciwy m kierunku, prawda? Prawda. Zatem kim jest ta twoja nowa miÅ‚ość? NaprawdÄ™ chcesz wiedzieć czy py tasz z uprzejmoÅ›ci?Nie odpowiedziaÅ‚a.Pry chnęła ty lko i upiÅ‚a Å‚y k wina.Magnus wstaÅ‚. Kiedy chcesz to zrobić? zapy taÅ‚. Pierwszego maja.Ale mam trochÄ™ zalegÅ‚ego urlopu, wiÄ™c tak naprawdÄ™ pewnie za jakieÅ›dwa ty godnie.IdÄ…c do drzwi, przy stanÄ…Å‚ i przy tuliÅ‚ jÄ… mocno i dÅ‚ugo. Uważaj na siebie powiedziaÅ‚. Ty też.Kiedy wy szedÅ‚, Nina poczuÅ‚a tak wielkÄ… ulgÄ™, że miaÅ‚a wrażenie, jakby by Å‚a w stanie nieważkoÅ›ci.Jakby to, że jej stopy doty kajÄ… podÅ‚ogi, by Å‚o zupeÅ‚nie dobrowolne, a ona w każdej chwili mogÅ‚a tozmienić
[ Pobierz całość w formacie PDF ]