[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W domach żyło się swobodniej niż w rosyjskich chatach, a nawet pałacach.Kobiety niebyły spychane na drugi plan starały się uczestniczyć w życiu na równi z mężczyznami.To, comoskwianie brali za rozwiązłość, było normalnym sposobem postępowania na co dzień.Innasprawa, że dziewcząt lekkich obyczajów spotykało się tutaj więcej aniżeli w innychdzielnicach stolicy.W Słobodzie Niemieckiej zatrzymywali się na dłuższy pobyt zagraniczni posłowie,rzemieślnicy cudzoziemscy pragnący szybkiego wzbogacenia, wykładowcy języków obcych inauk ścisłych.Mieściły się tu wreszcie gwarne zajazdy, piwiarnie i karczmy, wyróżniające sięczystością spośród pozostałych traktierni moskiewskich.W ogrodach rosły mało znane wRosji drzewa i krzewy.Młody car wśród cudzoziemców czuł się znacznie lepiej i swobodniejniż wśród dworzan we własnym pałacu.Timmerman był nieocenionym przewodnikiem.W Preobrażenskoje Piotr zajmował się głównie szkoleniem rówieśników.Rozliczne,przychodzące mu do głowy pomysły, nauki Timmermana i wszystko to, co podpatrzył wSłobodzie, znajdowało zastosowanie w tworzonych przez niego potiesznych oddziałachwojskowych.Z chwilą, gdy chłopcy dostali do ręki prawdziwą broń, zabawa przestała byćzabawą, przekształcając się raczej w szkołę kadetów lub podchorążówkę.Do oddziałów tychzaciągali się synowie szlacheccy, mali cudzoziemcy, a jedynym sposobem osiągnięciaawansu było nie urodzenie, lecz wykazane umiejętności.Sam Piotr rozpoczynał służbę odnajniższych stopni wojskowych.Po kilku latach formacje potieszne rozrosły się, a liczbamłodych żołnierzy wzrosła do tego stopnia, że trzeba było utworzyć dwa pułki.Od nazwmiejscowości, gdzie odbywały się ćwiczenia, nazywano je Preobrażeńskim i Siemionowskim.Stosowano nowoczesne metody szkolenia.Manewry odbywały się prawie codziennie.Piotruprościł starą komendę strzelecką, która składała się dotychczas z piętnastu(!) oddzielniewydawanych rozkazów, od Podnieś broń! poczynając, a na Pal! skończywszy.W tym też okresie młody car zainteresował się żeglugą.Początkowo bał się wody.Uraz datował się od 1677 r., kiedy to Natalia siedząc w karecie wraz ze śpiącym synemprzeprawiała się przez potok wezbrany wiosną.W pewnym momencie kareta przechyliła się i nabrała wody.Piotr obudził się, usłyszałkrzyki służby, ujrzał wodę wlewająca się do pojazdu.Od tej oliwili aż do czternastego rokużycia bał się wsiąść do łodzi, nie mówiąc już o pływaniu czy też przeprawianiu się przezrzeki.Dopiero pózniej książę Borys Golicyn zaciągnął go na polowanie, w czasie któregonależało przejechać konno przez rzekę Istrę.W obawie przed wyśmianiem Piotr przemógłstrach i przeprawił się w ślad za Golicynem.Z początkiem maja 1688 r.car znalazł się w podmoskiewskiej wsi Izmajłowo i tam wlamusie, wśród różnych rupieci pozostałych po dziadku z bocznej linii.Nikicie Romanowie,dojrzał mocno już zniszczoną, starą angielska szalupę.Od Timmermana dowiedział się, żepostawiwszy na niej żagle można płynąć zarówno z wiatrem, jak i pod wiatr.HolenderKarsten Brandt doprowadził łódz do stanu używalności.Brandt przybył do Rosji jeszcze zapanowania Aleksego Michajłowicza i brał udział w budowie pierwszego rosyjskiego okrętuwojennego Orzeł , spalonego pózniej w czasie powstania Razina.Był więc dobrymspecjalistą w swoim fachu.Początkowo wypróbowywano łódz na rzece Jauzie.Okazała sięjednak zbyt mała.Próby przeniesiono na staw Prosiany w Izmajłowie, a wreszcie na JezioroPerejasławskie leżące w odległości przeszło 100 kilometrów od Moskwy.Od tej chwili Piotrcałkowicie poświęcił się nowej rozrywce.Szalupę wyposażono w maszt, żagle, a na burtachustawiono cztery małe działka o kalibrze jedna trzecia funta.Aódka zachowała się do dnia dzisiejszego.W 1701 r.przewieziono ją do Moskwy iustawiono na Kremlu, pod dachem, koło dzwonnicy Iwana IV.29 stycznia (9 lutego) 1722 r.sierżant gwardii Korniew otrzymał rozkaz: Masz jechać z szalupą i wiezć ją do Szliselburgana podwodach, a będąc w drodze pilnie baczyć, by jej nie popsuć, ponieważ łódz stara.Dlatego też masz jechać dniem, w nocy zatrzymywać się, a tam gdzie wyboje - j echaćostrożnie.30 maja (10 czerwca) 1723 r., w dzień urodzin Piotra, szalupa zostałaprzewieziona do Petersburga i postawiono ją na podwórzu Admiralicji.11 (22) sierpnia tegożroku, w drugą rocznicę zawarcia pokoju nysztadzkiego (por.niżej rozdz.X) wzięła udział wdefiladzie floty rosyjskiej, a następnie przewieziono ją do twierdzy pietropawłowskiej.Nauroczystym bankiecie wydanym z tej okazji Piotr wzniósł toast: Za małego dziadka wielkich wnuków! Od tej chwili nazwano ją dziadkiem flotyrosyjskiej.W 1928 r.łódka została przeniesiona do Peterhofu (dzis.Pietrodworiec), a wpazdzierniku 1940 r.do Centralnego Muzeum Marynarki wojennej w Leningradzie (dzis.Petersburg), gdzie przechowywana jest obecnie.Natalia bała się, że jej przeciwnicy mogą starać się o usunięcie z tronu carskiego, anawet nie zawahają się przed skrytobójstwem.Trzymała go więc krótko
[ Pobierz całość w formacie PDF ]