X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.zapieczętować przejścia do zainfekowanych- Zdaje mi się - Gabriel odszedł od otworu - że podświatów.trafiamy tutaj przez jakąś niedokładność w styku Powiedziawszy to, Gabriel zniknął za drzwiami.Wymiarów.Takie zjawisko powstaje niezwykle rzadko Klęczący przy Studni Dusz Andrzej został sam.Zajrzałi znalezienie się w odpowiednim miejscu i do wnętrza, ale idealnie okrągły otwór zdawał się nieodpowiednim czasie jest rzeczą niemal niemożliwą.mieć dna.Nagle z otchłani wydobył się cieplejszy- A może wchodzimy jak do pułapki? Może podmuch powietrza.Czyżby prowadziła ona do innegojesteśmy tylko rozrywką wielkiego demona? świata? A może do więzienia samego Razaela?Gabriel milczał, stojąc pod kamienną kolumną Odsunął się znad krawędzi i poderwał na nogi.Niepodtrzymującą sklepienie po prawej stronie ołtarza.odszedł jednak.Zaczął odcyfrowywać na wpół zatarte- I tak może być.Bahr ma moc ściągania tu dzieci.napisy na cembrowinie.To faktycznie był aramejski.Mógł ściągnąć i nas.Chociaż.nadal nie rozumiem, co Pasja nauki starożytnych języków, jakiej oddawał sięchciał osiągnąć, pozwalając sobie przeszkadzać.Gdyby od początkowych lat studiów, okazała się teraznie ja, już dawno zaludniłby wszystkie Wymiary.nadzwyczaj pomocna.Potrafił odczytać większośćsłów, chociaż z niektórymi miał sporo kłopotu.NapisyLIPIEC 2001 CICHA G�RAz grubsza mówiły o tym, co słyszał od Gabriela.Ale nie Minęły dwa umowne tygodnie, podczas którychtylko o tym.Równie ciekawy był fragment dotyczący Andrzej pilnie uczył się topografii miasta.Umowne,samego Pana Ciemności.Niestety, spora część gdyż tylko od tego, jak traktowali czas, zależało czy winskrypcji była już nieczytelna.Jakby ktoś starł ją, czy Tranzycie jest noc, czy dzień.Niemniej dzielenie czasuteż zeszlifował.na dzień - pracę i noc - odpoczynek uznali za dobrypomysł.*** Arthmański starał się pracować bardzo intensywnie,tylko w ten sposób mógł zapomnieć o strachu, któryGabriel wrócił do kościoła dużo pózniej.Niósł na odżywał za każdym razem, gdy kładł się spać.Asiarękach ciało może dziesięcioletniej dziewczynki.żyła, był tego pewien.Błąkała się gdzieś samotna,Andrzej obserwował go z okna plebaniii.Pozbycie się wśród mgieł, liczyła na niego i starał się jej nie zawieść.zwłok trwało nie więcej niż pięć minut.Po tym czasie Tylko Aowca był w stanie jej pomóc.Aowca znów wyszedł na zewnątrz.Od razu skierował W każdym razie po czterech umownych dniachsię do swojego domu.Andrzej był już w stanie trafić bez większych pomyłek- Sprawdziłeś? - zapytał; siadając ciężko w fotelu.pod każdy wskazany przez "księdza" adres.Do jego- Tak.Na czternaście par otwartych drzwi, za obowiązków należało też sprawdzanie otwartych drzwi.jedenastoma nadal jest dzień.' - Zapisałeś, które Tak na wszelki wypadek, bowiem Gabriel wyraznieprowadzą do Ciemności? powiedział, że infekcja następuje po wchłonięciu przez- Tak - Andrzej wskazał na kartkę, leżącą na stole.- Razaela kolejnej duszy.A to nie mogło się odbyć bezTam masz dokładne adresy.Po drugiej stronie są drzwi wiedzy ludzi z Tranzytu.prowadzące do jasnych Wymiarów.Niemniej Arthmański chodził grzecznie i zaglądał- Dziękuję - tylko tyle powiedział człowiek, który przez okna na podwórza domostw.Zawsze z tymbył Aowcą Dusz.samym skutkiem.- Mam jedno pytanie.Piętnastego dnia podczas obchodu Andrzej usłyszał- Pytaj - Gabriel nie otworzył nawet oczu.dzwięk dzwonu.Przez niemal dwa tygodnie zdarzyły- Dlaczego nie zamkniesz wszystkich drzwi w im się tylko dwa alarmy.W obu przypadkach Gabrielmieście? W ten sposób żaden dzieciak nie będzie mógł znalazł dzieciaka w pierwszej godzinie.W obuwejść do innego Wymiaru.przypadkach Arthmański wolał w tym czasie być z dala- Nie na tym to polega - mruknął "ksiądz" po chwili od kościoła.zastanowienia.- Nie mogę zamknąć drogi do miejsca, Dotarł właśnie do samotnie stojącego domu nagdzie nie ma ciemności.Próbowałem, ale to nic nie końcu ulicy przylegającej do szkoły.To były na jegodaje.Dopiero, gdy taki Wymiar zostanie zainfekowany, liście drzwi numer jedenaście.Wcześniej tego nie robił,pieczęć ze srebra pozwala go odizolować.Zanim się w ale postanowił zajrzeć na tamtą stronę.Na chwilę, taktym połapałem, zaliczyłem parę mało przyjemnych tylko, by zaprzątnąć czymś myśli i oddalić się odspotkań.Teraz, na szczęście, w Tranzycie nie ma już miejsca kolejnej kazni.ani jednego sługi Razaela.Mam dość czasu by Zdecydowanym ruchem popchnął drzwi w korytarzunamierzyć prawie każdego dzieciaka, zanim pojawi się i wyszedł na zagracone podwórko.Z prawej widziałdemon we własnej osobie.majaczący we mgle budynek szkoły.Z lewej działki i- On tu przychodzi?! - Arthmański zerwał się z rozległą łąkę.Początek łąki.fotela.Ruszył na prawo.Znalezienie dziury w płocie nie- Jeśli się spóznię.I tylko po dzieci.Reszta świata zajęło mu wiele czasu.Przez dość duże boiskogo nie interesuje.Nawet mnie omija.przeszedł do bramy wyjściowej na ulicę Kościelną.- Nie uważasz, że coś w tym musi być? - zapytał Wysoki na trzy piętra budynek świątyni był jeszczeAndrzej.niewidoczny.Andrzej ^znał jednak doskonale miejsce,- To pewnie te pieczęcie.Nie mogłem odcyfrować w którym się znalazł.Otworzył furtkę i pomaszerowałnapisów, które o nich mówią.Są zbyt zatarte.Tylko ulicą wprost pod bramę kościoła.Była zamknięta,one mogą być przeszkodą.Tylko one.dokładnie tak, jak to opisał Gabriel.Podobnie drzwi na- Tak - zgodził się Andrzej.plebanię i do innych budynków przy placyku.Aowca- Odpocznij teraz - mruknął Gabriel, nadal nie mówił prawdę, ale Andrzeja coś ciągnęło do wnętrzaotwierając oczu.- Od jutra podzielimy się zamkniętej świątyni.Przeszedł wzdłuż zewnętrznegoobowiązkami.Skoro już tu jesteś, powinieneś się na coś muru na drugą stronę, pod mur cmentarny, szukającprzydać [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl