[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.DoszÅ‚ymnie pogÅ‚oski, że doña Ana przyprawiÅ‚a mu rogi z zemsty za dÅ‚ugÄ…nieobecność i poÅ›pieszny wyjazd, niezadowolona zarówno ze swegoubóstwa, jak z religijnych wymówek, jakimi siÄ™ zasÅ‚aniaÅ‚.Nie ujrzaÅ‚em go nigdy wiÄ™cej.O jego pózniejszej wyprawie na Mo-rza PoÅ‚udniowe istnieje wiele sprzecznych relacji i nie mogÄ™ tu autory-tatywnie o niej pisać.Zdaje siÄ™, że usiÅ‚owaÅ‚ ustrzec siÄ™ bÅ‚Ä™dów popeÅ‚-nionych w poprzedniej podróży; nie wystarczyÅ‚o mu jednak wziąć zesobÄ… kilku franciszkanów i nie mieć ani jednej kobiety na pokÅ‚adzie452swoich dwu niewielkich, dobrze zaopatrzonych statków; nie wystarczy-Å‚o zainstalowanie na każdym z nich pomysÅ‚owej machiny wÅ‚asnegowynalazku do destylowania Å›wieżej wody ze sÅ‚onej; ani wreszcieotrzymana od Ojca ZwiÄ™tego1 specjalna dyspensa, na mocy której każ-dy uczestnik wyprawy, umierajÄ…cy bez ksiÄ™dza, mógÅ‚ siÄ™ wyspowiadaćbezpoÅ›rednio Bogu.MusiaÅ‚ wciąż jeszcze walczyć z duchem wojowni-czej pychy, zawiÅ›ci i okrucieÅ„stwa wÅ›ród swoich żoÅ‚nierzy; poza tymrozmaite opóznienia w Callao spowodowaÅ‚y stratÄ™ przeszÅ‚o dwóchmiesiÄ™cy dobrej żeglarskiej pogody; a na nowo odkrytej wyspieEspíritu Santo zachorowaÅ‚ akurat w chwili, kiedy jego autorytet najbar-dziej byÅ‚ potrzebny do stÅ‚umienia rozruchów.PrzedsiÄ™wziÄ™cie spaliÅ‚ona panewce, jego wysiÅ‚ki, aby podjąć je na nowo, zostaÅ‚y utrÄ…coneprzez RadÄ™ do Spraw Indii i dwa lata temu zmarÅ‚ w Peru jako czÅ‚owiekzÅ‚amany.ZastanawiaÅ‚em siÄ™ nieraz, w jakim stopniu ożywiaÅ‚a go cheÅ‚-pliwa żądza odkryć raczej niż katolickie pragnienie zbawiania dusz;lecz kiedy czÅ‚owiek próbuje ustrzelić z procy dwa ptaki na tej samejgaÅ‚Ä™zi, jego pocisk bardzo czÄ™sto przelatuje pomiÄ™dzy nimi.1Klemensa VII.Niech mi bÄ™dzie wolno na koniec napisać o doni Izabeli.Zadziwia-jÄ…ca to rzecz, że skoro tylko poÅ›lubiÅ‚a generaÅ‚a don Fernanda, jej cha-rakter odmieniÅ‚ siÄ™ zupeÅ‚nie: staÅ‚a siÄ™ hojna, wierna, prawdziwie po-bożna i zyskaÅ‚a sobie miÅ‚ość wszystkich swoich przyjaciół i sÅ‚ug.Prze-obrażenie to należy przypisać nieskoÅ„czonemu miÅ‚osierdziu boskiemuoraz serdecznej miÅ‚oÅ›ci jurnego, szczęśliwego męża, co spÅ‚odziÅ‚ z niÄ…dzieci, do których od tak dawna tÄ™skniÅ‚a, przeciwstawiÅ‚ mÄ™skÄ… stanow-czość dziecinnym kaprysom i odciÄ…gnÄ…Å‚ jÄ… od towarzystwa don Luisa,jedynego brata, jaki jej pozostaÅ‚.Don Diego bowiem dawno już zginÄ…Å‚w karczemnej burdzie z rÄ…k rozgniewanej mÅ‚odej Indianki, która,uzbrojona w nożyce, najpierw obcięła mu ucho i czubek nosa, a potemoba ostrza wbiÅ‚a mu gÅ‚Ä™boko w brzuch.453EPILOG HISTORYCZNYW roku 1606 Pedro Fernandez, dzisiaj znany przeważnie jako Pedrode Quiros, zmuszony zostaÅ‚ przez przeciwne wiatry i bunt do wycofaniasiÄ™ z Espíritu Santo, wyspy z grupy Nowych Hebrydów, którÄ… koloni-zowaÅ‚ w przekonaniu, że stanowi czÄ…stkÄ™ północnego wybrzeża Au-strialii.W powrotnej drodze do Acapulco w Meksyku znów przepÅ‚y-nÄ…Å‚ o parÄ™ godzin żeglugi od Wysp Salomona, lecz być może dlatego, iżgeneraÅ‚ Fernando de Castro i doña Izabela przestrzegli go, aby niewkraczaÅ‚ w ich prawa, ominÄ…Å‚ je z daleka.Jego zastÄ™pca Torres, które-go pozostawiÅ‚ na Å‚asce losu, pożeglowaÅ‚ na zachód w stronÄ™ Filipinprzez cieÅ›ninÄ™ obecnie noszÄ…cÄ… jego nazwisko, odkryÅ‚ wschodni kraniecNowej Gwinei i zobaczyÅ‚ z daleka australijski półwysep York, którypoczytaÅ‚ za wyspÄ™.Era ekspansji hiszpaÅ„skiej zakoÅ„czyÅ‚a siÄ™ teraz ogólnonarodowymbankructwem i choć Pedro Fernandez sÅ‚aÅ‚ memoriaÅ‚ za memoriaÅ‚em donowego króla, bÅ‚agajÄ…c go o sfinansowanie jeszcze jednej wyprawymisyjnej, nigdy nie urzeczywistniÅ‚ swoich nadziei.Wyspy Salomona pozostaÅ‚y niezbadane niemal przez dwa stuleciaod chwili, kiedy odkryÅ‚ je po raz pierwszy Alwar de Mendaña.W roku1767 kapitan Carteret z Jaskółki ujrzaÅ‚ je z daleka pÅ‚ynÄ…c przez Pacy-fik, dopiero co odkrywszy ponownie Santa Cruz, ale nie rozpoznaÅ‚grupy, ponieważ Gallego w swoim beznadziejnie niedokÅ‚adnym dzien-niku pokÅ‚adowym umieÅ›ciÅ‚ je o przeszÅ‚o tysiÄ…c dwieÅ›cie mil dalej nawschód.Nie rozpoznali ich także Francuzi Bougaimdlle i Surville, któ-rzy przybyli tam - pierwszy w 1768, drugi w 1769 roku.Dopiero geo-graf Buache ustaliÅ‚ ich tożsamość z wyspami Mendani we wspomnie-niach opublikowanych w roku 1781.454%7Å‚adnej nowej próby nawrócenia mieszkaÅ„ców tych wysp nie podjÄ™-to aż do roku 1845, kiedy to katolicki biskup Magister Epalle wylÄ…do-waÅ‚ tam wraz z osiemnastoma ojcami marianami; zostaÅ‚ jednak zarazpierwszego dnia zamordowany i obrabowany ze swego krzyża, pier-Å›cienia i szat liturgicznych i w roku 1848 misji poniechano.AnglikaÅ„-scy biskupi z Melanezji mieli wiÄ™cej szczęścia, choć niektóre wioski dodziÅ› sÄ… pogaÅ„skie, a zarówno główne Wyspy Salomona, jak ich poÅ‚u-dniowa grupa, do której zalicza siÄ™ Santa Cruz, znajdujÄ… siÄ™ obecniepod brytyjskÄ… flagÄ….PoÅ‚ożenie Markizów Hiszpanie dÅ‚ugo utrzymywali w tajemnicy, niechcÄ…c, aby wpadÅ‚y w rÄ™ce Anglików, ale kapitan Cook odkryÅ‚ je po-nownie w roku 1774.Od czasu zaanektowania ich przez Francuzów wroku 1842 ludność ich zmniejszyÅ‚a siÄ™ o cztery piÄ…te; Herman Melvillepodaje sielankowy, lecz wiarygodny obraz prymitywnego życia kra-jowców na Dominice w swoim Typee, czyli opisie czteromiesiÄ™cznegopobytu wÅ›ród krajowców w pewnej dolinie na Wyspach Markizach.SPIS TREZCIUczestnicy wyprawy wymienieni z nazwiska 5SÅ‚owo wstÄ™pne 11I Zlepa dziewczyna z Panamy 15II Audiencja u wicekróla 28III Bagaże wikariusza 45IV Wyjazd z Callao 61V Co siÄ™ zdarzyÅ‚o w Cherrepé 82VI Co siÄ™ zdarzyÅ‚o w Paicie 97VII Na peÅ‚nym morzu 116VIII Wyspy Markizy 136IX PuÅ‚kownik szuka przystani 151X Krzyż na Santa Cristina 165XI San Bernardo i Samotna Wyspa 185XII Pożegnanie z admiraÅ‚em 203XIII Zatoka Aaskawa 219XIV Wybuch 238XV ZaÅ‚ożenie osiedla 255XVI PuÅ‚kownik mówi, co myÅ›li 272XVII Malkontenci 290XVIII Z Malopem po żywność 307XIX Mord 323XX Zaćmienie 344XXI Porzucamy osiedle 361XXII Przez równik na północ 382XXIII Głód i pragnienie 399XXIV Zatoka Cobos 415XXV Ostatnie sto mil 432XXVI Dobrzy ludzie z Manili 445Epilog historyczny 454
[ Pobierz całość w formacie PDF ]