[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Możesz myśleć, że to przesada, ale gdy twoje zdolności w tym kierunku wzrosną, odkryjesz, że raczej nie­doceniałeś zagadnienia.Rozwińmy ten temat nieco szerzej.Musimy być pewni tego co robimy, zanim zaczniemy to robić, musimy znać przeszkody na naszej drodze.Jeśli nie będziemy ich znali, nie będziemy mogli ich pokonać.Rozważmy to z innej strony.Łatwo jest zatelefono­wać z jednego kontynentu na drugi pod warunkiem, że odpo­wiedni kabel jest położony na dnie oceanu.Takim przykładem jest transatlantycka linia telefoniczna z Anglii do Nowego Jorku czy z Adelaidy do Anglii.Mimo że używamy linii telefonicznych położonych pod wodą, ciągle otrzymujemy zniekształcony dźwięk.Czasami głos będzie zanikał, ale na ogół zrozumiemy dość dobrze co się mówi.Niestety większość świata nie jest połączona kablem telefonicznym.W pewnych rejonach, na przykład pomiędzy Mon­trealem i Buenos Aires, zamiast kabli telefonicznych istnieje okro­pna rzecz zwana "połączeniem radiowym".Ten straszliwy wynala­zek nie powinien w żadnym wypadku nosić nazwy "telefonu", ponieważ korzystanie z niego wydaje się być sztuką cierpliwości.Głos często jest tak zniekształcony, że nie można go rozpoznać, rwie się, wyższe i niższe częstotliwości są odcięte.I tak zamiast brzmienia ludzkiego głosu, który moglibyśmy zrozumieć, otrzymu­jemy bezbarwny, monotonny, który równie dobrze mógłby być wydany bez modulacji przez jakiegoś robota.Człowiek wysila się i wysila, by zrozumieć coś z tych dźwięków, a tymczasem docho­dzi do tego jeszcze jedna poważna trudność - trzeba mówić przez cały czas (nawet jeśli nie ma się nic do powiedzenia!), po to, by utrzymać połączenie.W dodatku występują zakłócenia, o których już mówiliśmy, są również różne załamania i odbicia fal od róż­nych warstw jonosfery wokół Ziemi.Wspominam o tym wszy­stkim, by pokazać, że nawet mając najlepsze wyposażenie na Zie­mi, porozumiewanie się przez radiotelefon jest sprawą przypadku, a z doświadczenia wiem, że częściej kończy się to niepowodze­niem niż sukcesem.Osobiście uważam telepatię za dużo, dużo wygodniejszą od radiotelefonu! Możesz zastanawiać się, dlaczego piszę tyle na temat radia, ele­ktroniki i elektryczności.Robię tak, ponieważ mózg i ciało wytwa­rza elektryczność.Mózg i wszystkie mięśnie wysyłają impulsy ele­ktryczne, które w rzeczywistości są programem radiowym ludzkie­go ciała.Wiele z zachowań ludzkiego ciała, wiele ze zjawisk jas­nowidzenia, telepatii, psychometrii itd.może być łatwiej zrozumia­ne dzięki odwołaniu się do wiedzy na temat radia i elektroniki.Próbuję ci ułatwić zadanie, dlatego chciałbym cię prosić, żebyś rozważył bardzo uważnie wszystko co dotyczy elektroniki i radia.Dużo ZYSKASZ studiując elektronikę.Im lepiej będziesz poznawał elektronikę i działanie radia, tym łatwiej będziesz się rozwijał.Czułe instrumenty powinny być zabezpieczane przed wstrząsa­mi.Nie będziesz obijał drogiego telewizora lub uderzał drogim zegarkiem o ścianę.Posiadamy najdroższy ze wszystkich odbiorni­ków - mózg - i jeśli zamierzamy wykorzystywać go efektywnie, musimy ochraniać go przed wstrząsami.Jeśli pozwolimy sobie na frustrację lub podrażnienie, to wytwarzamy wewnątrz nas określo­ny typ fal, które powstrzymają odbiór fal z zewnątrz.W telepatii musimy zachowywać jak największy spokój, w przeciwnym wy­padku będziemy marnowali czas, próbując odbierać myśli innych.Za pierwszym razem nie odniesiemy w telepatii większych sukce­sów.Skoncentrujmy się więc na wewnętrznym spokoju.Za każdym razem, gdy myślimy, wytwarzamy elektryczność.Je­śli myślimy spokojnie, bez silnych emocji, to elektryczność wytwa­rzana przez mózg będzie miała dość równą częstotliwość, bez wy­sokich szczytów i głębokich dolin.Jeśli pojawi się wysoki szczyt, znaczy to, że coś przerywa równy bieg naszych myśli.Musimy być pewni, że nie tworzy się w nas nadmierne napięcie.Nic co mogłoby wywołać zaniepokojenie czy przygnębienie, nie powinno dostać się do naszego procesu myślowego.Przez cały czas musimy dbać o wewnętrzny spokój, zachowy­wać się spokojnie.Bez wątpienia jest to denerwujące, jeśli telefon dzwoni akurat wtedy, gdy mamy w rękach mokre pranie, które wywieszamy.Bez wątpienia jest też strasznie irytujące, gdy nie uda się nam zrobić zakupów po obniżonych cenach w miejsco­wym sklepie.Lecz wszystkie te rzeczy są bardzo przyziemne i nie pomagają nam w niczym, gdy opuszczamy ten świat.W momen­cie, w którym skończymy pobyt na tej Ziemi, nie będzie miało większego znaczenia (o ile w ogóle) czy zaopatrywaliśmy się w supermarketach czy też u tego małego człowieka w sklepie na ro­gu.Powtórzmy jeszcze raz (na wypadek, gdybyś nie przeczytał te­go wcześniej!), że nie możemy zabrać ze sobą do następnego ży­cia ani pensa, ale możemy i zabieramy całą zdobytą wiedzę.Esen­cja tego wszystkiego, co poznaliśmy na tej Ziemi decyduje o tym, czym będziemy w następnym życiu.Skoncentrujmy się na wiedzy, na tym co możemy zabrać ze sobą.Obecnie świat oszalał na pun­kcie pieniędzy, na punkcie posiadania [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl