[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Miasto w półn.-zach.Syrii nad rzeką Kuajk, leżało na głównym szlaku handlo­wym w Azji Mn.do Syrii i Mezopotamii.12 Wyprawa wojenna przeciw emirowi Chibl Eddauleh w 1030 r.13 Antiochia - dziś Antakya, miasto w Azji Mn.nad rzeką Orontes.14 Aleksander Wielki Macedoński (356-323 p.n.e.), syn Filipa II, król Macedonii (382-336 p.n.e.).jechali konno na oklep i byli pełni animuszu - urządziła po obu stro­nach drogi zasadzkę na wojsko cesarskie.W pewnej chwili barbarzyńcy ukazali się na wzgórzach i wydając okrzyki wojenne, wywołali swoim nagłym widotkiem ogromne przerażenie, swoimi harcami, atakami robili wśród wroga wielką wrzawę.Sprawiali wrażenie, że jest ich cała masa, a przez to, że nie walczyli w zwartych szeregach, lecz jeździli luzem w bezwładzie, wprawili wojsko rzymskie w przerażenie, wywołali niesamo­witą panikę wśród ogromnej armii, porazili odwagę żołnierzy do tego stopnia, że każdy puścił się do ucieczki w takim stanie, w jakim został zaskoczony, nie troszcząc się o innych.Ci, którzy przypadkiem znajdowali się wówczas w siodle, zawrócili konie i ze wszystkich sił zaczęli uciekać.Pozostali nie mieli czasu wskoczyć na konie, pozostawili je pierwszemu lepszemu panu.Każdy z nich szukał, jak mógł, ratunku na własną rękę, czy to w szybkiej ucieczce, czy to w błąkaniu się po oko­licy.Widok ten przechodził wszelkie wyobrażenia: żołnierze, którzy podbili całą ziemię i dzięki swojemu wyposażeniu wojennemu, taktyce walk po­zostawali niepokonani dla wszystkich wojsk barbarzyńskich niezależnie od ich liczebności, wówczas nie mogli znieść nawet widoku nieprzyjaciół, jakby uderzył w nich grom głosów wroga i poraził im uszy i dusze; za­wrócili do ucieczki, jak gdyby ponieśli całkowitą klęskę.Pierwsi padli ofiarą zamieszania żołnierze straży przybocznej cesarza.Pozostawili go i zawrócili do ucieczki, nie oglądając się za siebie.Gdyby ktoś nie wsadził cesarza na konia, nie włożył mu lejców w ręce i nie zachęcił do ucieczki, niewiele by brakowało, by został ujęty i dostał się do niewoli wrogów - on, który żywił nadzieje, że wstrząśnie całym kontynentem; a może raczej gdyby Bóg nie powstrzymał wtedy zapału barbarzyńców i nie natchnął ich do umiarkowania w powodzeniu, nic nie stanęłoby na przeszkodzie, żeby wówczas padło całe wojsko rzym­skie, a przede wszystkim cesarz15.10.Tak więc żołnierze rzymscy biegli w rozsypce, wrogowie natomiast byli jedynie widzami tego niespodziewanego zwycięstwa.Stali, jakby osłupieni na widok tych, którzy bez żadnego powodu za­wrócili i uciekali.Wzięli w tej wojnie niewielu jeńców, o których wie­dzieli, że pochodzą z nieco lepszego stanu, innych puścili wolno, mówiąc „do widzenia", a sami zajęli się łupem.Zabrali przede wszystkim namiot cesarski o całkowitej wartości obec­nego pałacu, naszyjniki, bransolety, diademy i jeszcze cenniejsze perły; wszystko, co było bardziej wspaniałego, wypełniało ten namiot.Nie by­łoby rzeczą łatwą wymienić ilości tych skarbów, zachwycać się ich pięk­nością; tak obfite i zbytkowne były bogactwa mieszczące się w namiocie cesarza.15 Opis klęski pod Azas koło Aleppo.Por.przyp.11.Barbarzyńcy zabrali więc przede wszystkim namiot, potem zgromadzili pozostałe łupy, objuczyli się nimi i dołączyli do swoich towarzyszy.Tak oto postąpili!Cesarz, unoszony na rączym, pełnym energii koniu, minął oddział barbarzyńców i znalazł się na jakimś wzgórzu, skąd był widoczny na dużą odległość tak dla biegnących, jak i przebiegających (zdradzała go barwa sandałów).Zatrzymał przy sobie wielu uciekinierów i stał tak przez nich otoczony.Kiedy rozniosła się wieść o cesarzu, przybywali również inni; owszem, znalazła się przed nim również ikona z wizerunkiem Matki Bożej, ta, którą cesarze zwykle zabierają z sobą na wojnę jako przewodniczkę i opiekunkę całego wojaka; jedynie ta ikona nie wpadła w ręce barbarzyńców1611.Kiedy cesarz ujrzał to słodkie widowisko (był bowiem szczegól­nie gorącym wielbicielem tej czcigodnej ikony), natychmiast odzyskał odwagę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl