[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Narzędzieucieczki czekało ukryte w lesie.A jednak Bledri zostałznaleziony w swoim łóżku, w żaden sposób nieprzygotowanydo podróży.Zabiłaś mi ćwieka.Czy położył się do łóżka, bydoczekać do momentu, kiedy cały dwór pogrąży się we śnie? Iczy został zabity, nim wybiła godzina ucieczki? I w jaki sposóbmiał opuścić siedzibę Owaina, skoro wszystkie wrota byłystrzeżone?Heledd przyglądała się Cadfaelowi w skupieniu, ściągnąwszybrwi.Część rzeczy była dla niej jasna, jednakże już rodziły sięw jej głowie pytania odnośnie do tego, o czym nie wiedziała. Czy chcesz powiedzieć, że Bledri ap Rhys nie żyje? %7łezostał zamordowany? Tej samej nocy, gdy uciekłam z dworu? Nie wiedziałaś o tym? Wieść dotarła do nas po twoimzniknięciu, podobnie jak wieści z Bangoru.Nikt ci pózniej oniczym nie powiedział? Dowiedziałam się o nadciągających Duńczykach, wszyscybowiem mówili o nich od samego rana.Ale nie słyszałam anisłowa o śmierci Bledriego.Tak, to nie była wiadomość wielkiej wagi, jak ta o inwazji zIrlandii.Okoliczna ludność nie przekazywała jej sobie, dwórOwaina nie zawiadomił innych dworów.Heledd posmutniałana wieść o śmierci tego mężczyzny, którego znała krótko iktórym na swój sposób posłużyła się, by dokuczyć ojcu, któryzawiódł jej uczucia. Tak mi przykro rzekła Heledd. Miał w sobie tyleżycia.Cóż za strata! Ktoś go zabił, by za-pobiec jego ucieczce? Czyżby zabójca uważał, że Bledriwiedział zbyt dużo o planach Owaina i był wobec tego cennydla Cadwaiadra? Ale kto? Kto dokonał tak straszliwego czynu,by powstrzymać Bledriego? Nie wiadomo, ja nie próbuję nawet zgadywać, gdyż byłobyto bezcelowe.Jednakże prędzej czy pózniej książę dowie siętego.Bledri był w pewnym sensie gościem Owaina i książę niepozwoli, by jego śmierć nie została pomszczona. Przepowiadasz następną śmierć rzekła z gorycząHeledd. Tylko czy ona cokolwiek rozwiąże?Na to pytanie nie istniała odpowiedz.Mogli co najwyżejstawiać sobie kolejne pytania.Ruszyli ramię w ramię kupołudniowemu skrajowi obozowiska.Nikt im nie towarzyszył,ale byli obserwowani z zainteresowaniem przez Duńczyków,których mijali.Zatrzymali się na niewielkim wzniesieniu, skąddobrze było widać okolicę.Otir nie rozbił swego obozu na piaskach na północ odcieśniny, gdzie wybrzeże Anglesey przechodziło w obszarwydm, zagrożony przypływem wód, który to teren kończył siękamienistą plażą.Obozowisko ulokowano w kierunkupołudniowym, gdzie teren był położony wyżej i gdzie byłobardziej sucho.Takie usytuowanie obozu sprawiało, że łatwiejgo było bronić, a w razie potrzeby szybko wyjść w morze.Fakt,iż obóz był położony na wprost Car-narvonu, gdziestacjonowały wojska Owaina, nie zniechęcił Otira.Wybrzeże,na którym stacjonowali najezdzcy, było dobrze obsadzoneludzmi, terenobozowiska był tak obrany, by można było odeprzeć nagłyatak, a zatoka oddzielała go od miasta pełnego wroga.Cadfaelprzypominał sobie, że do zatoki wpadało kilkanaście rzek,jednak przy niskim przypływie były one zaledwie wijącymi siępasemkami srebra, które w żadnym razie nie stanowiłyprzeszkody dla armii.Gdyby Owain chciał spotkać się zwrogiem na bezpiecznym gruncie, musiałby poprowadzićswoje wojsko naokoło, w kierunku południowym.Biorąc poduwagę, że Cadwaladra dzieliło od Owaina sześć lub siedem milmarszu, jego kwatera zaś była w znakomitym miejscu, nienależało się dziwić, iż Cadwaladr czuł się niemal całkowiciebezpieczny.Okazało się jednak, że w przeciągu minionej nocy owe sześćczy siedem mil skurczyło się do zaledwie jednej.KiedyCadfael dotarł na szczyt niewielkiego wzniesieniaporośniętego krzakami, po prawej stronie ujrzał otwarte morze,lśniące w promieniach porannego słońca.Po lewej widniałypłytkie wody i piaski zatoki.W oddali zaś zobaczyłnadciągającą armię i kolorowe namioty, których ścianapowstała nocą.W porannym świetle widać było śladyprzemarszu.Pod osłoną nocy Owain poprowadził swe wojskana półwysep.Teraz nie było już czasu do stracenia.Wrogowiestali oko w oko, niczym dwa barany mierzące siły przeciwnika.Jedna bądz druga strona musi teraz uczynić pierwszy krok.To Owain zainicjował rozmowy, podczas gdy Duńczycydyskutowali o pojawieniu się wroga takblisko granic ich obozu i o jego ewentualnych planach
[ Pobierz całość w formacie PDF ]