[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Żeby nauczyć się czynić coś dobrze, trzeba wykonywać to jak najczęściej, powiedział pewien doświadczony duchowny pisarz.PROFESOR: Doprawdy! Wielka to rzecz, modlitwa! A gorliwość w częstym jej wymawianiu jest kluczem otwierającym jej zbawienne skarby.Ale jakże często dostrzegam w sobie zmaganie pomiędzy gorliwością a lenistwem! Jak bardzo pragnąłbym znaleźć środek, pomoc w odniesieniu zwycięstwa, by przekonać się i nakłonić do nieustannej modlitwy!MMCH-POKUTNIK: Liczni duchowni pisarze różne proponują środki, które biorą za podstawę zdrowy rozsądek, by nakłonić do gorliwości w modlitwie, na przykład:1.Radzą zagłębić się w rozmyślania nad niezbędnością, wzniosłością i skutecznością modlitwy w ratowaniu duszy.2.Przekonać się mocno, że Bóg bezwzględnie wymaga od nas modlitwy, a Jego słowo wszędzie to obwieszcza.3.Stale pamiętać, że z powodu lenistwa i zaniedbania modlitwy nie można osiągnąć postępu w pełnieniu czynów pobożności i zyskać pokoju i zbawienia.Dlatego nieuchronnie trzeba się będzie za to poddać zarówno karze na ziemi, jak i mękom w życiu wiecznym.4.Ożywić swoje zdecydowanie przykładami tych, którzy podobali się Bogu i drogą nieustannej modlitwy osiągnęli świętość i zbawienie itd.Chociaż wszystkie te sposoby mają swoje zalety i wynikają z właściwego zrozumienia, to jednak dusza chora na niedbalstwo, zmysłowa, przyjmując je i stosując, rzadko dostrzega ich skuteczność, a to dlatego, że lekarstwa te gorzkie są dla jej zepsutego smaku i zbyt słabe jak na głębokie zniszczenie jej natury.Bo któż spośród chrześcijan nie wie, że modlić się należy i często, i pilnie, że wymaga tego Bóg, że za lenistwo w modlitwie poniesiemy karę, że wszyscy święci pilnie i nieustannie modlili się, jednakże cała ta wiedza rzadko przynosi dobroczynne skutki! Każdy, kto obserwuje siebie, dostrzega, że albo mało, albo wcale nie potwierdza czynami tych sugestii umysłu i sumienia i wspominając je, nawet często, nadal żyje źle, oddając się lenistwu.Dlatego też doświadczeni i pełni Bożej mądrości święci ojcowie, znając słabość woli i ociężałość pożądliwego człowieczego serca, działają na nie w sposób szczególny także i z drugiej strony, podobnie jak to czynią lekarze zaprawiający gorzkie lekarstwo słodkim syropem i smarujący miodem krawędź naczynia z lekarstwem.Otwierają więc najłatwiejszą i najskuteczniejszą drogę wypędzenia lenistwa i zaniedbania w modlitwie, polegającą na nadziei, że przy Bożej pomocy osiągnie się doskonałość i błogość zaufania poprzez modlitwę miłości ku Bogu.Radzą więc rozmyślać, jak tylko można najczęściej, o takim właśnie stanie duszy i uważnie czytać, co o tym napisali święci ojcowie, którzy zachęcając przekonują, jak w sposób przystępny i łatwy, można osiągnąć te błogie stany wnętrza podczas modlitwy i jak bardzo winny być one upragnione.Należą tu: błogość rozlewająca się z serca, pełne słodyczy ciepło i światłość przelewające się we wnętrzu, niewypowiedziany zachwyt, radość, lekkość, głęboki pokój, prawdziwa szczęśliwość i radość życia wzbudzane w sercu przez działanie modlitwy.Zagłębiając się w te rozmyślania nawet dusza słaba i ostygła rozgrzewa się, umacnia, postępy zachęcają ją do modlitwy i, jak mówi o tym św.Izaak Syryjczyk, jest ona jakby przynęcana do doświadczenia ćwiczenia się w modlitwie: "Przynętą dla duszy jest radość, której źródłem jest nadzieja kwitnąca w sercu, a rozmyślanie o tym, w czym się pokłada ufność, daje sercu głębokie pocieszenie".I kontynuuje tak: "na początku tej czynności, ale i aż do końca przewiduje się jakiś sposób i nadzieja na dokonanie.a to pobudza umysł do założenia fundamentów pod owo dzieło, a poprzez wpatrywanie się w cel wprzęga umysł do poszukiwania radości w działaniu".Także wielebny Hezychiasz opisując przeszkodę lenistwa w modlitwie i opamiętanie się w celu ponowienia gorliwości w niej, wprost pisze na zakończenie rzecz następującą: "Wtedy bowiem jesteśmy gotowi pragnąć w tym milczeniu serca nie czego innego, tylko tego błogiego w duszy uczucia i radości".A z tego wynika, że zachętą do gorliwości w modlitwie według pouczenia tego ojca jest owo "błogie uczucie i radość." Podobnie Makary Wielki uczy, że "nasze duchowe trudy (modlitwę) winniśmy spełniać z nadzieją na osiągnięcie owoców, to jest słodyczy w naszych sercach".Jasne przykłady tego sposobu jako skutecznego środka znaleźć można w licznych fragmentach Dobrotolubija, gdzie szczegółowo opisane są rozkosze modlitwy.To one właśnie winny stać się jak najczęstszą lekturą tego, kto walczy z chorobą lenistwa czy oschłości podczas modlitwy.Winien on jednak uważać się za niegodnego tych radości i karcić się zawsze za niedbalstwo w modlitwie.KAPŁAN: Czy takie rozważanie nie doprowadzi kogoś niedoświadczonego do duchowej pożądliwości, jak teologowie nazywają dążenie duszy, która pragnie nadmiernych pociech i okazywania jej łask, nie zadowalając się tym, że powinna spełniać czyny pobożne ze względu na obowiązek, powinność, a nie marzyć o nagrodzie?PROFESOR: Sądzę, że teologowie przestrzegają w tym przypadku przed nieumiarkowaniem albo pożądaniem duchowych słodyczy, a nie odrzucają całkiem słodyczy i radości związanych z cnotami, bowiem jeśli pragnienie nagrody nie jest doskonałością, to jednak Bóg nie broni człowiekowi myśleć o nagrodzie i radości, a nawet sam wykorzystuje myśl o nagrodzie, by zachęcić człowieka do wypełniania przykazań i osiągnięcia doskonałości: "Czcij ojca swego i matkę swoją" - oto przykazanie.A zaraz po tym nagroda zachęcająca do wypełniania go: "aby ci się dobrze powodziło" (Pwt 5,16).Albo: "Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz i rozdaj ubogim'' - oto mamy wymóg doskonałości, a bezpośrednio po nim nagroda zachęcająca do osiągnięcia doskonałości: "będziesz miał skarb w niebie" (Mt 19,21).I także: Błogosławieni będ2iecie, gdy będą was ludzie nienawidzić.a imię wasze jako złe będą zniesławiać dla Syna Człowieczego (por.Łk 6,22) - oto wielkie wołanie o czyn, do spełniania którego konieczna jest niezwykła moc ducha i niewzruszona cierpliwość.Oto dlaczego tak wielka nagroda i pociecha, które zdolne są pobudzić i podtrzymać niezwykłą moc ducha: ".bo wielka jest wasza nagroda w niebie" (Łk 6,23).Dlatego też sądzę, że pewne dążenie do osiągnięcia słodyczy podczas modlitwy serca jest potrzebne i stanowi główny sposób osiągnięcia zarówno gorliwości, jak i owoców modlitwy.A wszystko to bezspornie potwierdza wysłuchane właśnie przez nas praktyczne rozważanie ojca pokutnika na ten temat.MNICH-POKUTNIK: Na ten temat najjaśniej wypowiada się jeden z wielkich teologów, mianowicie św
[ Pobierz całość w formacie PDF ]