[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Miał wpaść i sypać innych, którzy mu pomagali, żeby ratować własną skórę? Co się stało z INTESP w ciągu ośmiu lat? Jestem pewien, że sir Keenan Cormley nigdy by nie pozwolił na coś takiego!- Och, pozwoliłby, Harry - powiedział Darcy.- W tym przypadku nie miałby nic przeciwko temu.To wszystko nie jest aż tak brudne, jak ci się na razie wydaje.Zrozum, Chung jest tak dobry, że w momencie, kiedy Simmonsa rzeczywiście złapali, od razu o tym wiedzieliśmy.Zawiadomiliśmy służby tajne, żeby mogli ostrzec wszystkich, którzy się z nim kontaktowali.Zdążyli oni z powodzeniem zatrzeć za sobą wszystkie ślady.- Rozumiem.Wpadliście w dół, który sami wykopaliście.I teraz ja mam was z niego wyciągnąć.Jeśli tak, niech reszta tego, co masz mi do powiedzenia, będzie znacznie przyjemniejsza, bo.cały ten bałagan zaczyna grać mi na nerwach! W porządku, podsumujmy.Wiedzieliście, że Simmons zostanie złapany, a mimo to zaopatrzyliście go w fałszywą kapsułkę “D” i wyprawiliście go w tę beznadziejną misję.Poza tym.- Poczekaj - przerwał mu Clarke.- Ciągle nie rozumiesz.Jego misja polegała na tym, że miał zostać schwytany!- To niczego nie tłumaczy - powiedział Keogh po krótkim namyśle.- Zgaduję, że poprzez niego Chung miał zorientować się w tajemnicach Projektu Perchorsk.Ale.nie wpadliście na to, że Sowieci was rozszyfrują?- Chyba masz rację - zgodził się Clarke.- Gdyby Chung wykorzystał swój talent, z pewnością by to odkryli.W rzeczywistości jesteśmy przekonani, że tak się stało.Tylko mieliśmy nadzieję, iż uda nam się do tej pory poznać tajemnicę Projektu, a przede wszystkim dowiedzieć się, co Sowieci tam produkują, a właściwie - hodują!- Hodują? - zapytał Harry znacznie spokojniejszym tonem.- Co, u diabla, próbujesz mi wmówić, Darcy?- Ta rzecz zestrzelona nad Zatoką Hudsona · wolno i wyraźnie odpowiedział mu Clarke - pochodziła z piekła, Harry.Zgadujesz, co mam na myśli?- Lepiej sam mi to powiedz - odparł Keogh zachrypniętym głosem.- Dobrze.- Clarke wstał i oparł się o stół.- Pamiętasz Juliana Bodescu? Wyobraź sobie coś znacznie potworniejszego i potężniejszego.Amerykanie zestrzelili owego najobrzydliwszego i najbardziej krwiożerczego wampira, jaki może przyśnić się w koszmarnych snach.W dodatku pochodził z Perchorska! Chyba już rozumiesz, dlaczego tak cię potrzebujemy.- Jeśli to żart, to o wiele za mało, żeby.- To nie są żarty, Harry - przerwał mu Clarke.- W Centrali mamy film nakręcony przez AWACS, zanim myśliwce pokonały potwora.Jeśli to nie był wampir albo coś w tym rodzaju, to wybrałem zły zawód.Ale ci, którzy przeżyli potyczkę z Bodescu w jego domu, są pewni tego, co mówią: rzecz utrwalona na filmie w każdym calu przypominała potwora znalezionego w Devon.A to oznacza tylko jedno.- Myślicie, że Rosjanie eksperymentują w ten sposób z nową bronią biologiczną? - Nekroskop wyraźnie wątpił w wiarygodność tych podejrzeń.- Czy nie dokładnie to samo miał w umyśle ten lunatyk, Gerenko, zanim.się z nim rozprawiłeś? - Clarke był uparty.- To nie ja zabiłem Gerenkę.Zrobił to za mnie Ferenczy.Harry opuścił głowę, splótł za sobą ręce i wolno skierował się z powrotem w stronę studia.Clarke podążył za nim, starając się ukryć swą niecierpliwość.Czas płynął, a on potrzebował natychmiastowej pomocy nekroskopa.Było wczesne popołudnie i promienie jesiennego słońca wpadały do wnętrza pokoju, bezlitośnie ujawniając grubą warstwę kurzu na wszystkich sprzętach.Wydawało się, że Harry zauważył go po raz pierwszy.Przejechał palcem po zakurzonej półce.- Tak naprawdę nie ma więc żadnej sprawy związanej z Brendą i moim synem.Chciałeś tylko, żebym cię wysłuchał do końca? -powiedział Keogh, patrząc w oczy Clarke'owi.- Harry, jesteś jedynym człowiekiem na świecie, którego nigdy bym nie okłamał! Dlatego, że znienawidziłbyś mnie za to.Naprawdę jesteś nam potrzebny.Widzisz, pamiętam dokładnie co powiedziałeś, kiedy osiem lat temu od nas odszedłeś: “Nie ma ich wśród zmarłych i nie ma ich nigdzie na świecie - wiec gdzie są?” Uważaj teraz - wydaje się, że mamy do czynienia z taką samą zagadką.- Ktoś zniknął? W ten sam sposób? - Harry zmarszczył podejrzliwie brwi.- Masz na myśli Simmonsa?- Dokładnie tak.Jazz Simmons zniknął.W ten sam sposób.Złapali go niecały miesiąc temu i zabrali do Perchorska.Kontakt z nim był bardzo trudny, prawie niemożliwy.David Chung twierdzi, że było tak, ponieważ: po pierwsze.Projekt leży w wąwozie i nie łatwo mu było się przebić przez skalne masywy; po drugie, przykrywa go gruba warstwa ołowiu; po trzecie, radzieccy emitorzy kontrafal blokowali jego wysiłki.Czasami Chung potrafił tam zajrzeć, ale uzyskane przez niego obrazy nie są przekonywające.- Mów dalej - powiedział Harry zachęcającym tonem.- No cóż, to nie takie proste.Musisz pamiętać, że nawet Chung nie potrafił tego wyjaśnić, a ja tylko za nim powtarzam.Zobaczył coś w szklanym naczyniu.Twierdzi, że nie może tego dokładnie opisać, bo to ciągle się zmieniało.Nie, o nic mnie nie pytaj.- Szybko podniósł ręce w obronnym geście.- Osobiście nie mam na ten temat zdania.Poza tym Chung wyczuł tam jakiś strach, jakby cały kompleks ogarnięty był paraliżującym przerażeniem.Wszyscy panicznie się czegoś bali
[ Pobierz całość w formacie PDF ]