[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Całe szczęście, że monarcha był heroldem miał wokół siebie garstkęzaufanych ludzi.Nie do końca rozumiał, czym oni naprawdę byli, lecz rozumiał, po co byli.Przypominali Kal enedral: podobnie jak oni wybrani przez bogów, bo jeśli Towa-rzyszy nie zsyłali bogowie, zje swój kołczan i łuk na dokładkę.Prowadzono ich,ale delikatnie: mieli spory margines wolnej woli i mogli się czasami pomylić.Bez-pośrednia próba narzucenia Elspeth wyższej woli była wyjątkiem i zakończyła sięcałkowitą porażką.Gwena musiała dać za wygraną.Było jeszcze inne podobieństwo każdy herold miał Towarzysza, tak jakkażdy Kal enedral miał swego leshya e Kal enedral, nauczyciela i przewodni-ka.Jednak heroldowie nie zdawali sobie z tego sprawy, a on nie miał zamiaruich oświecać. Niemądrze jest mieszać się do wyroków boskich.Nie ucieknieszprzed nimi.Przypomniało mu się przysłowie Shin a in, odpowiadające sytuacjiElspeth: Plany zawsze się zmieniają.Podjął decyzję: kiedy to wszystko się uspokoi, zacznie ją uczyć.Najpierwodszuka w innym klanie adepta, który się nią zajmie, a kiedy przypomni sobie220to, co kiedyś umiał, przejmie pałeczkę.Miał wrażenie, iż Elspeth uszanowała je-go decyzję, i zrozumie, że będzie chciał zacząć wszystko od nowa.A poza tym,uczniowie często odkrywali nowe sposoby na rozwiązanie nierozwiązywalnych,zdawałoby się, problemów.Może razem coś odkryją.Na razie musieli zająć sięuratowaniem Jutrzenki. Podjęliśmy decyzję powiedział Skifowi i Nyarze, którzy usiedli bardzoblisko siebie. Mamy pewien plan, który może się powieść. Będzie nam trzeba pewnego zgrania dodała Elspeth i pomocy.Skif,czy Cymry może nas słuchać? Już wezwałam Gwenę. Cymry? zdziwił się. A, tak, jasne. Nie muszą tu być, żeby słyszeć rozmowę wyjaśniła Mrocznemu Wiatro-wi. Więz między heroldem i Towarzyszem jest silniejsza od więzi życia.Podwieloma względami.Towarzysz zawsze cię usłyszy i jeśli chcesz, może przysłu-chiwać się rozmowom.Może zaczniesz? To był twój pomysł. A co ze mną? spytała cichutko Nyara.- Czy ja. Będziesz w Dolinie przed południem powiedział jej Mroczny Wiatr.Powiem Lodowemu Cieniowi o twojej przeszłości i oddam pod jego skrzydła.Pewnie umieści cię w warsztatach razem z moim ojcem.Jeśli twój ojciec potrafiprzełamać osłony Doliny i warsztatów, nie zdołamy go pokonać.Chcę, żebyś od-powiedziała na wszystkie pytania dotyczące uwięzienia mojego ojca, niezależnieod tego, jak bolesne będzie to dla ciebie. Dlaczego? Bo to pomoże przełamać bariery, jakie Zmora Sokołów stworzył w umyślemego ojca.Jesteś mu to winna.Skif poruszył się, jakby chciał się rzucić na niego, ale rozważnie pozostał naswoim miejscu. Zwołam nieludzi, z którymi pracowała Jutrzenka ciągnął posłużąnam za zasłonę dymną.Zgromadzą się wokół was, heroldów, na neutralnym tere-nie na zachód stąd; będzie wyglądało, jakby przyciągnął je miecz. To magia, Skif, on wie, że Potrzeba jest magiczna wyjaśniła Elspeth.Tego jesteśmy pewni.Dlatego byliśmy ścigani przez te stwory na Równinie.Chceją dostać, ale nie wie, że nie może jej użyć.Myślę, że mógłby spróbować powiedział sucho miecz. Ale nie zdajesobie sprawy z tego, że prędzej mnie zniszczy, niż użyje. Podejrzewam, że wziął ją za pozostałość z czasów Wojen, coś, co kontro-lowało nieludzi Mroczny Wiatr potarł grzbiet nosa i mówię wam, on staniena głowie, żeby ją zdobyć.I nie zleci zadania nikomu innemu. Czyli stawi się osobiście podsumował Skif, najwyrazniej niezbyt tymucieszony. Co więc mamy uczynić? Musicie stanąć w samym środku Doliny Mroczny Wiatr żałował, że niewidział twarzy herolda. Na neutralnym terenie zostaną stworzone iluzje.Nie221rzucamy często tego zaklęcia, bo zawodzi, kiedy ktoś odejdzie z wyznaczonegomiejsca dalej niż pięć kroków.To był pomysł Potrzeby i ona się nim zajmie.Dzięki za zaufanie, ale oklaski zachowaj na pózniej.A poza tym rzuci je El-speth, ja jej tylko pokażę, jak ma to zrobić. Ja zostanę poza Doliną i spróbuję uwolnić Jutrzenkę.Jeśli będę miał czas,umieszczę innego ptaka i zastosuję iluzję.Zmora Sokołów pomyśli, że osobowośćJutrzenki zniknęła
[ Pobierz całość w formacie PDF ]