[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Ale od tamtej pory Valorum cały czas służy Senatowi jako dyplomatyczny emisariusz przypomniał Twi lek. To właśnie jego tak zwana Polityka Unifikacyjna przyciągnęła tyleplanet z powrotem w zasięg wpływów Republiki.To on odpowiada za wszystko, przeciwkoczemu walczymy.To on jest symbolem tego, co pragniemy unicestwić.Jest idealnym celem. Jak się do niego dobierzemy? zagadnęła Cyndra. Przyleci tu na tajne spotkanie z przywódcami najpotężniejszych szlacheckich rodówSerenna odparł Kel. Przypuszczamy, że będzie ich próbował przekonać do położeniakresu separatystycznym ruchom na naszej planecie.takim jak nasz. Jak się o tym dowiedziałeś? zapytała młoda rewolucjonistka.Kel wskazał głową na Zannah, a jego głowoogony lekko zadrżały.Dziewczyna podeszłakilka kroków bliżej i zabrała głos. Nazywam się Rainah zaczęła. Pracuję jako asystentka administracyjna wambasadzie Republiki.Pierwszy raz kłamała, żeby zwrócić na siebie uwagę Kelad dena.Kłamstwo byłowiarygodną przykrywką dla informacji, którą zdobyła od jednego z tajemniczych kontaktówBane a z podziemnego ruchu oporu Serenna. Wszystko jest gotowe, Lordzie Eddels , wykrakał wtedy Muun, podając jej Mistrzowikomputerowy notes. Znajdziesz tu wszystko, czego potrzebujesz.Zannah jeszcze nigdy nie widziała Muuna, więc podczas tego spotkania czuła sięnieswojo.Obca istota była wystarczająco wysoka, by móc spojrzeć Bane owi w oczy; miałaprzy tym małą głowę, zupełnie łysą, szczupłe ciało i długie, cienkie członki, jakby sztuczniewyciągnięte.Muun miał bladą, ziemistą cerę o dziwnym, chorobliwym odcieniu.Na płaskiejtwarzy oczy i policzki wyglądały na zapadnięte.Kąciki ust kierowały się zawsze ku dołowi,jakby Muun nieustannie czymś się martwił.Istota właściwie nie miała nosa i nosiła ponure,brązowe ubranie.W blasku blizniaczych słońc Tatooine Muun musiał się czuć wyjątkowonieswojo, ale był zbyt dobrym zawodowcem, żeby to okazywać.Przedtem Bane wyjaśnił jej, że to spotkanie na piaszczystym pustkowiu Morza Wydmstanowi kulminację planu, wdrożonego niespełna rok wcześniej, krótko po tym, kiedy Bane iZannah pierwszy raz wylądowali na Ambrii.Młoda uczennica Mistrza Sithów wiedziała, żebyła mimowolnym katalizatorem tego planu.Z tyłu okładki manuskryptu, który odkryła iwręczyła swojemu Mistrzowi w obozie Sithów na Ruusanie, znalazła długą listę tajemniczychliczb: anonimowych kont w placówkach Intergalaktycznego Klanu Bankowego.Bane powiedział jej, że Lord Qordis kolekcjonował rzadkie i cenne artefakty.Przez wielelat podejmował ogromne sumy z kont kierowanego przez Kaana Bractwa Ciemności.Ukrył tęfortunę i korzystał z niej po trochu tylko wówczas, kiedy chciał dokonać zakupu kolejnegoprzedmiotu, który miał zaspokoić jego żądze posiadania.Obecnie, kiedy Bractwo przestałoistnieć, Bane był jedyną osobą, która wiedziała o tych kontach i mogła z nich korzystać.Dobra materialne same w sobie nie miały jednak dla Mistrza Sithów żadnego znaczenia;ważne było to, do czego mógł je wykorzystać. Informacja jest towarem , twierdził Bane. Można ją kupować, sprzedawać iwykorzystywać.Koniec końców, kredyty mają tylko taką wartość, jak tajemnice, które możnaza nie nabyć.W ciągu ostatniego roku Bane zaczął wydawać te kredyty.Przekupywał nimi urzędnikówadministracji, żeby uzyskać dostęp do tajnych zbiorów.Zatrudniał szpiegów rządu iodpowiednio ustosunkowanych przestępców, żeby stawali się jego agentami.Wykorzystującbogactwa, starannie tkał sieć informatorów, którzy byli jego oczami i uszami na setkachnajróżniejszych planet.Z żadną spośród tych osób nie utrzymywał jednak nigdy bezpośredniego kontaktu.Jakoostatni Sith musiał pozostawać anonimowy.Wszystko, co udawało mu się osiągnąć,uzyskiwał dzięki pośrednikom w rodzaju stojącego obecnie przed nimi Muuna. Wykonywałeś dokładnie moje polecenia? zapytał go Bane. Dokładnie, Lordzie Eddels , odparła istota. Wszystkie wypłaty zostaną dokonane ztakich kont, których właścicieli nie da się nigdy wyśledzić.W zamian za to będzieszregularnie otrzymywać raporty pełne legalnych i nielegalnych informacji.Jeżeli zechceszprzekazać swoim agentom jakieś polecenia, zostaną one doręczone poprzez specjalne służby,całkowicie anonimowe. Czy to znaczy, że nikt nie ma pojęcia o moim udziale w tym przedsięwzięciu? Dobrze pan zna moją reputację , przypomniał Muun. Znam wartość dyskrecji.Todlatego zwracają się do mnie ludzie tacy jak pan, Lordzie Eddels. A zatem nasze sprawy tutaj dobiegły końca , oznajmił Darth Bane.Muun zerknął przelotnie na Zannah, odwrócił się i poczłapał powoli po piasku wkierunku swojego statku.Młoda kobieta nie spuszczała go z oka, ciekawa, jaką śmierciąMuun zginie.Ewentualność, że jej Mistrz pozwoli mu ujść z życiem po tym spotkaniu, jakośnigdy nie przyszła jej do głowy.Tylko ona znała prawdziwą tożsamość osobnika,odpowiedzialnego za stworzenie obejmującej całą galaktykę sieci szpiegów i informatorów.Tylko ona widziała twarz Bane a.Muun dotarł jednak do swojego statku bez przeszkód i wspiął się na pokład.Zannahobserwowała, jak silniki statku budzą się do życia, a sam wahadłowiec zaczyna wznosić się wniebo.Kiedy zniknął za horyzontem, odwróciła się do swojego Mistrza z pełnąniedowierzania miną. Puściłeś go żywego? , zapytała. Nadal przedstawia dla nas wartość , odparł Bane. Przecież cię widział! Wie, kim jesteś! Wie tylko tyle, ile musi , odparł spokojnie Mistrz Sithów. Widział twarz mężczyznyposługującego się pseudonimem Lord Eddels , który go wynajął do zorganizowania siecianonimowych informatorów.Nie ma pojęcia, kim naprawdę jestem ani co jest moimprawdziwym celem.Nie wie także, gdzie i jak mnie odnalezć, dopóki sam nie skontaktuję sięz nim i nie podam miejsca następnego spotkania.Zannah przypomniała sobie historię, którą jej Mistrz kiedyś opowiedział.Chodziło oambriańskiego uzdrowiciela o imieniu Caleb.Bane, który był wówczas bliski śmierci, natknąłsię na uzdrowiciela i kazał mu sobie pomóc.Caleb jednak odmówił, wyczuwając w MistrzuSithów potęgę Ciemnej Strony.W końcu Bane zmusił go do posłuszeństwa, grożąc, że zabijejego córkę.Kiedy Ciemny Lord odzyskał zdrowie, nie zrobił nic złego człowiekowi, któryośmielił mu się sprzeciwić.Uzdrowiciel miał wielką siłę, a Mistrz Sithów wiedział, żedarowanie życia Calebowi opłaci się bardziej niż ryzykowne zaspokajanie trywialnejprzyjemności odebrania uzdrowicielowi tego życia. Jego śmierć nie służyłaby żadnemu celowi , mruknęła Zannah, z namysłemprzygryzając wargę. Rainah dostarczy nam dokładne czasy i miejsca spotkań w harmonogramie KanclerzaValoruma wyjaśnił Kel pozostałym członkom niewielkiej grupy. Kiedy wyląduje jegowahadłowiec, będziemy na niego czekać. Będzie mieć strażników ostrzegł Paak. Tylko osobistych ochroniarzy oznajmiła Zannah. Gdyby podróżował w większejgrupie, mógłby niepotrzebnie ściągnąć na siebie uwagę. Chce utrzymać swój przylot w tajemnicy dodał Kel. Senat odmawia oficjalnegoprzyznania, że ruchy separatystyczne w ogóle istnieją, więc jego wyprawa zostanie uznana zawizytę prywatną. Trzy dni to za mało czasu sprzeciwiła się Cyndra. Musimy mieć więcej naprzygotowania. Potrzebujemy tylko tego, co już mamy odparł Kel. A mamy broń i wiemy, jak sięnią posłużyć.Wiemy także, gdzie i kiedy Kanclerz wyląduje
[ Pobierz całość w formacie PDF ]