[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dwa tysiÄ…ce lat temu Ma-netherendrelle opÅ‚ywaÅ‚a mury miasta wybudowanego na górze, które byÅ‚o tak piÄ™kne,że nawet kamieniarze Ogirów przybywali tam, aby siÄ™ w nie wpatrywać z podziwem.PeÅ‚no byÅ‚o w tej okolicy farm i wsi, również tam, gdzie roÅ›nie teraz Las Cieni, jak gonazywacie, a także i dalej za nim.Ale wszyscy ci ludzie uważali siebie za mieszkaÅ„cówGórskiego Domu, za lud Manetheren.PanowaÅ‚ nad nimi król Aemon al Caar al àorin, Aemon syn Caara syna àorina,a ich królowÄ… byÅ‚a Eldrene ay Ellan ay Carlan.Aemon byÅ‚ czÅ‚owiekiem tak nieustraszo-nym, że najwiÄ™kszym dla kogoÅ› komplementem, nawet ze strony wroga, byÅ‚o usÅ‚yszeć,że ma serce Aemona.Eldrene zaÅ› byÅ‚a podobno tak piÄ™kna, że kwiaty kwitÅ‚y, aby przy-woÅ‚ać uÅ›miech na jej oblicze.Odwaga, piÄ™kno, mÄ…drość i miÅ‚ość, której nawet Å›mierćnie mogÅ‚a rozÅ‚Ä…czyć.PÅ‚aczcie, jeÅ›li macie serca, po ich utracie, nawet po utracie ich pa-miÄ™ci.PÅ‚aczcie po utracie ich krwi.ZamilkÅ‚a, lecz nikt siÄ™ nie odzywaÅ‚.Rand podobnie jak inni ulegÅ‚ czarowi, który nanich rzuciÅ‚a.Kiedy przemówiÅ‚a ponownie, zatopiÅ‚ siÄ™ w jej sÅ‚owach, podobnie jak resz-ta sÅ‚uchaczy. Przez blisko dwa stulecia, wszÄ™dzie, jak caÅ‚y Å›wiat dÅ‚ugi i szeroki, szalaÅ‚y Wojnyz Trollokami i tam gdzie toczyÅ‚y siÄ™ bitwy, na przednich liniach frontu, zawsze powie-124waÅ‚ sztandar Manetheren z wizerunkiem Czerwonego OrÅ‚a.Ludzie z Manetheren bylicierniem w stopie samego Czarnego, kolcem w jego dÅ‚oni.Zpiewajcie na chwaÅ‚Ä™ Mane-theren, które nigdy nie klÄ™kaÅ‚o przed Cieniem.Zpiewajcie na chwaÅ‚Ä™ Manetheren o mie-czu, którego nigdy nie zÅ‚amano.Razu pewnego ludzie z Manetheren przebywali daleko od domu, na Polu Bekkar,zwanym Polem Krwi, kiedy dowiedzieli siÄ™, że armia trolloków ruszyÅ‚a na ich ojczyznÄ™.Zbyt daleko, by zrobić coÅ› wiÄ™cej niż tylko czekać na wieść o Å›mierci ich kraju, albo-wiem siÅ‚y Czarnego postanowiÅ‚y go zniszczyć.Zabić potężny dÄ…b przez podciÄ™cie jego korzeni.Byli za daleko, by mogli uczynić coÅ›wiÄ™cej niż tylko pogrążyć siÄ™ w żaÅ‚obie.Byli jednak mieszkaÅ„cami Górskiego Domu.Bez wahania, nie myÅ›lÄ…c o odlegÅ‚oÅ›ci, jakÄ… muszÄ… przebyć, wymaszerowali z polazwyciÄ™skiej dla nich bitwy, wciąż okryci pyÅ‚em, potem i krwiÄ….Maszerowali dzieÅ„ i noc,widzieli bowiem potwornoÅ›ci, jakie zostawiaÅ‚a za sobÄ… armia trolloków i nikt z nich niemógÅ‚ zasnąć, dopóki takie niebezpieczeÅ„stwo wisiaÅ‚o nad Manetheren.Parli naprzód,jakby mieli skrzydÅ‚a u stóp, maszerowali szybciej, niż ich przyjaciele mogli sobie tegożyczyć, a wrogowie obawiać.W każdym innym czasie sam taki marsz mógÅ‚ być na-tchnieniem do pieÅ›ni.I kiedy armie Czarnego sfruwaÅ‚y na ziemie Manetheren, ludziez Górskiego Domu już przed nim stali, tyÅ‚em do Tarendrelle.JakiÅ› wieÅ›niak cicho zawiwatowaÅ‚, ale Moiraine mówiÅ‚a dalej, jakby tego nie sÅ‚ysza-Å‚a. Horda, z jakÄ… zetknÄ™li siÄ™ ludzie Manetheren, byÅ‚a tak wielka, że na jej widok mo-gÅ‚o podupaść najmężniejsze serce.CaÅ‚e niebo pociemniaÅ‚o od kruków, ziemia zaÅ› po-czerniaÅ‚a od trolloków i ich ludzkich sojuszników.DziesiÄ…tki dziesiÄ…tek tysiÄ™cy trol-loków i SprzymierzeÅ„ców CiemnoÅ›ci, a wszystkimi dowodzili WÅ‚adcy Strachu.NocÄ…ich ogniska przewyższaÅ‚y swÄ… liczbÄ… gwiazdy, a o brzasku nad ich gÅ‚owami zaÅ‚opotaÅ‚sztandar Ba alzemona.Ba alzemona, Serca CiemnoÅ›ci.Takie jest starożytne imiÄ™ OjcaKÅ‚amstw.Czarny nie mógÅ‚ siÄ™ uwolnić ze swego wiÄ™zienia w Shayol Ghul, gdyby tak siÄ™bowiem staÅ‚o, nawet wszystkie siÅ‚y ludzkoÅ›ci, zebrane pospoÅ‚u, nie daÅ‚yby mu rady siÄ™oprzeć, ale i tak byÅ‚a to wielka potÄ™ga.WÅ‚adcy Strachu i zÅ‚o, które wykonaÅ‚o ten nisz-czÄ…cy ZwiatÅ‚ość sztandar, wydawaÅ‚y siÄ™ wystarczać i przepeÅ‚niaÅ‚y chÅ‚odem dusze ludzi,którzy na niego spojrzeli.ManethereÅ„czycy wiedzieli jednak, co muszÄ… zrobić.Ich ojczyzna zostaÅ‚a pobudo-wana na rzece.Musieli uchronić Górski Dom przed tÄ… hordÄ… i jej mocÄ….Aemon rozesÅ‚aÅ‚posÅ‚aÅ„ców.Obiecano im pomoc, jeżeli utrzymajÄ… siÄ™ trzy dni nad brzegami Tarendrelle.UtrzymajÄ… przez trzy dni przeciwko masom, które powinny byÅ‚y ich pokonać w prze-ciÄ…gu godziny.Ale jakimÅ› cudem, broniÄ…c siÄ™ rozpaczliwie przed krwawymi atakami,wytrzymali jednÄ… godzinÄ™, potem drugÄ… i jeszcze trzeciÄ….Walczyli przez trzy dni i choćich kraj przypominaÅ‚ już podwórzec rzezni, nie pozwolili, by wroga horda przekroczy-125Å‚a Tarendrlle.Trzeciej nocy jednak nie nadeszÅ‚a ani pomoc, ani nawet posÅ‚aÅ„cy, wiÄ™cwalczyli dalej samotnie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]