[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Duchowy kontakt z naszymi bliźnimi następuje głównie za pośrednictwem niższego Ja.Wkrótce polepszycie swoje układy z innymi ludźmi.George pomoże wam z ochotą, ponieważ on sam jest tym najbardziej zainteresowany.Dlatego też pomyślcie o waszym życiu zawodowym i prywatnym.I tak na przykład świat pracy podzielony jest teraz na szefów i podwładnych.Szefowie wydają polecenia, a podwładni je wykonują.Powstawanie zatargów i układów zależności jest godne pożałowania, a często nawet tragiczne.W czasie moich seminariów niejednokrotnie spotykałem ludzi, którzy bardzo cierpieli z powodu takich powiązań.Najczęściej były to kobiety; czasem z rozpaczą żaliły się na swych przełożonych i współpracowników.Niejeden z tych trudnych do zniesienia szefów był, jak się okazało, głęboko nieszczęśliwy - w jednym przypadku z powodu kłopotów w życiu rodzinnym, natomiast w innym z powodu niedorośnięcia jeszcze do swojej roli.W obydwu przypadkach ci godni współczucia ludzie próbowali ukryć swoje nieszczęście pod maską agresywności w miejscu pracy, najczęściej z nieświadomym dla nich rezultatem, jakim był ucisk stosowany wobec podwładnych.Presja, w jakiej żyli, uzewnętrzniała się w postaci kompleksu niższości, kompensowanego później w miejscu, gdzie sprawowali władzę.Co powinna uczynić w takiej sytuacji sekretarka mająca pewną wiedzę na temat Huny, znającą swoje niższe Ja i umiejąca wysyłać pozytywne, uzdrawiające myśli? Wieczorem, w domu powinna naładować się silnym ładunkiem many i powiedzieć swojemu niższemu Ja: „George, mój drogi, chcemy wysłać teraz niższemu Ja naszego szefa dar many, który równocześnie zawiera naszą sympatię do niego, nasze zrozumienie dla nękających go kłopotów w życiu prywatnym.Prześlijmy mu nasze szczere przebaczenie krzywd, które nam wyrządził, tobie, George, mnie oraz wszystkim koleżankom i kolegom.Wybaczmy mu wszystko i pomyślmy o nim konstruktywnie.Wszystko to są myśli, na których realizację nieodwołalnie zdecydowaliśmy się oboje, to znaczy ty i ja.Za pośrednictwem łączącego nas z panem Bergerem sznura aka prześlemy mu teraz wielkie grono myśli naładowane dużą ilością many, które trafi do jego niższego Ja.Zrobimy to, wykonując głęboki oddech - teraz!"Pracowniczka, nazwijmy ją Charlotte, rzeczywiście wykona głęboki oddech i bez wątpienia myśli naładowane maną dotrą przez sznur aka do pana Bergera, jej szefa.To, co następnego dnia Charlotte przeżyje w biurze w kontakcie ze swoim szefem, można określić jako „cud".Tak samo stwierdzą jej koleżanki, które w ogóle nie będą miały pojęcia, w jaki sposób Charlotte doprowadziła do owego cudu!Działania tego typu omówiłem i przygotowałem z niektórymi uczestnikami seminariów.Gdy w kilka dni później spotkaliśmy się ponownie, po przeprowadzeniu przez nich odpowiednich eksperymentów, usłyszałem pełne entuzjazmu i zachwytu relacje.Podobne pozytywne wyniki można osiągnąć nie tylko w przypadku układów między pracownikami i przełożonymi, lecz również między urzędnikami, którzy pracują w dużym pomieszczeniu biurowym i wzajemnie „działają sobie na nerwy".Czasem zdarza się, że tylko jedna współpracowniczka, znająca Hunę, osiągnie takie rezultaty dzięki celowej pracy nad niższymi Ja swych kolegów.Po prostu, jeżeli pomiędzy niższymi Ja zrodzi się wzajemne zaufanie, osoby te będą tak zaskoczone i zadowolone, że wykażą ogromne zainteresowanie kontynuowaniem nowego pozytywnego rozwoju.Podobne sukcesy osiągnąć można w życiu prywatnym.Niektóre rodziny stworzą dzięki temu pozytywny grunt dla duchowego i fizycznego rozwoju małżeńskiego pożycia.Bardzo istotne jest w tym przypadku mocne i nieodwołalne postanowienie jednego z współmałżonków, który omówi sprawę ze swoim niższym Ja i wyjaśni mu nieuchronną konieczność swej decyzji.Niejedno niższe Ja doświadczało czasami przez długie lata dotkliwych rozczarowań w życiu małżeńskim, co spowodowało jego apatię, rezygnację i brak nadziei.George potrzebuje wtedy logicznych i przekonujących myśli od swojego średniego Ja, które wyprowadzić go mogą ze stanu letargu.Możliwe, że nie wystarczy jednorazowe przesłanie przez sznur aka do swego współmałżonka pozytywnych myśli naładowanych maną.Możliwe, że konieczne okaże się wielokrotne powtarzanie tego zabiegu i - o ile to możliwe - codziennie.Ważne, aby osoba przeprowadzająca akcję nie przebywała w tym samym pomieszczeniu co współmałżonek.Chodzi o zapewnienie jej całkowitego spokoju i możliwości koncentracji, dlatego też należy unikać animozji, jakie mogą być potęgowane przez fizyczną bliskość.Ponieważ niższe Ja nie dysponuje logiką, często znajduje się pod szkodliwym wpływem emocji.Zrozumienie partnera, w pracy lub w małżeństwie, oraz przebaczenie są bardzo istotnymi przesłankami skuteczności powyższych działań.Zakładają one pewną dojrzałość w obchodzeniu się z zasadami Huny, a przede wszystkim bezgraniczne zaufanie w powodzenie akcji.To z kolei -jak już niejednokrotnie wyjaśnialiśmy - ma swoją podstawę w więzi zaufania między średnim i niższym Ja!Interesującym i bardzo pouczającym symbolicznym obrazem trzech jaźni Huny jest pal totemowy Indian.Totem przedstawia charakterystykę danego rodu i jest niemal świętym symbolem plemienia.Pal totemowy najczęściej wycięty jest z jednego pnia.Przeważnie ma dwa, trzy metry wysokości i trzydzieści do pięćdziesięciu centymetrów średnicy.Dolna część przedstawia siedzące zwierzę, znacznie rzadziej - przykucniętego człowieka.Środkowa część ukazuje człowieka w jego normalnej postaci, stoi on na głowie lub barkach dolnej postaci.Trzecia część to wizerunek istot ze skrzydłami, najczęściej ptaka, czasami postaci przypominającej człowieka ze skrzydłami.Wyraźnie widzimy tutaj obraz niższego, średniego i Wyższego Ja.Na podstawie nauki Huny można przyjąć, że niższe Ja pochodzi ze świata zwierzęcego.Myśl ta wydaje się zasadna, bo czyż nie odnosimy czasem wrażenia, że pies lub koń rzeczywiście mają ludzkie cechy charakteru? Niestety, z drugiej strony istnieje w człowieku brutalność, która często bywa określana jako „zwierzęcość".Według mnie jest to zazwyczaj niesprawiedliwe.Istotnym zadaniem w pracy z Huną jest wychowanie niższego Ja na prawdziwie ludzką istotę, to znaczy istotę stojącą wyżej pod względem etycznym.Dlatego też powinniśmy wystrzegać się dawania naszemu niższemu Ja imienia zwierzęcego, a tym bardziej utożsamiania go ze zwierzęciem.Idea ta, pochodzącą od „silnego zwierzęcia" Indian Hopi, może prowadzić do ciężkich zaburzeń niższego Ja, stanowiących przeszkodę na drodze do wyższego poziomu etycznego.W ten sposób bowiem może ulec zakłóceniu kontakt z Wyższym Ja.Wydaje mi się, że również pod tym względem wiele mówi symbolika pala totemowego.My, średnie Ja, zobowiązani jesteśmy do wyprowadzenia naszego niższego Ja z przygnębiającej sytuacji oraz do wychowania go i pełnienia wobec niego funkcji nauczyciela i pocieszyciela.Oznacza to, że powinniśmy pomóc naszemu George'owi we wzniesieniu się na wyższy poziom rozwoju duchowego.Pal totemowy nie jest z pewnością symbolicznym przedstawieniem stanu, w jakim się znajdujemy jako początkujący adepci Huny, ponieważ Wyższe Ja jest tam fizycznie połączone ze średnim, a więc i z niższym Ja.Dla osoby początkującej niższe i średnie Ją tworzą jedność, która dzięki postępom w teorii i praktyce Huny zostanie połączona za pośrednictwem sznura aka z Wyższym Ja
[ Pobierz całość w formacie PDF ]