[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.dlaczego występuje pan z tą propozycją?- No cóż.Mimo iż nasi naukowcy są zdolni i pomysłowi, wasz pomysł z zastosowaniem wirusów był dla nas naprawdę zaskoczeniem.Nasza Kwatera Główna musiała zostać ewakuowana i poddana całkowitej sterylizacji.W czasie, gdy ewakuowanych ludzi zastąpiły specjalnie skonstruowane roboty, wydarzyła się przykra dla nas niespodzianka.Po zakończeniu kwarantanny wróciliśmy zgodnie z planem do bazy, ale wszystkie drzwi zastaliśmy zamknięte, a automaty nie mogły pojąć, o co nam chodzi i nie wpuściły nas do środka.Bardzo dobrze radziły sobie bez nas i nie widziały potrzeby podjęcia współpracy.- Nie próbowaliście wejść tam siłą?- Oczywiście.Ale to nie takie proste, generale.Miejsce bazy było jednak bardo dobrze chronione, a automaty miały jeszcze przez nas zainstalowane przystawki inteligencji dające im zdolność rozwoju i samouczenia.Na każdą naszą próbę wdarcia się do bazy, automaty odpowiadały natychmiastową kontrakcją, niemożliwą do sforsowania.W końcu zaczęły nas identyfikować z nieprzyjacielem i byliśmy zmuszeni skończyć tę zabawę, ustępując placu.- My wrócimy! - w głosie Pena był czysty, żywy upór.- Sądziliśmy podobnie - uśmiechnął się Brock.- Gdy przed chwilą zobaczyłem pana wraz ze sztabem na trawniku, doszedłem do wniosku, że przytrafiło wam się coś podobnego i chyba się nie mylę, prawda?- Proszę wybaczyć, że na razie nie odpowiem.- Nie musi pan.Jedziemy, moim zdaniem, na tym samym wózku, a dla nas to i tak nie ma znaczenia.Coś przeleciało nad nimi i eksplodowało za horyzontem.Brock kontynuował:- Faktem jest, że z tych czy innych powodów, pan i pańscy oficerowie opuściliście bazę.Nie sądzę, biorąc pod uwagę nasze doświadczenia i późniejsze spostrzeżenia, abyście mogli do niej wrócić.Ciągnie was tam poczucie obowiązku, choć wiecie, że dublują was automaty i robią to lepiej od was.Możliwe, że gdybyśmy zdecydowali się na użycie wszelkich sposobów, któraś z ewentualnie użytych broni, byłaby skuteczna.Roboty są mocniejsze i trwalsze od ludzi, a to jest ich niepodważalny atut.To się nie opłaca.Myślałem wiele miesięcy siedząc tutaj i czekając na dzisiejszy dzień, choć nie wiedziałem, kiedy on nadejdzie.- Dlaczego nie nawiązaliście z nami kontaktu, skoro chcieliście kapitulacji? Dlaczego nie przyszliście do nas?- Proszę mi wierzyć, kolego, że było i jest to moim i mojego kraju jedynym życzeniem.Ale było to niewykonalne w sytuacji wojny totalnej.Użyliśmy radia i innych form łączności, ale wszystkie były zablokowane.Dzisiaj wiemy, że było to sprawką automatów.Potem wysłaliśmy automaty i one zostały zniszczone.W końcu poszli ludzie bez broni.Automaty zignorowały nas, a na podejściach do waszych stanowisk straciliśmy większość ludzi.Z pięćdziesięciu dotarło tu ze mną dwunastu.Z piętnastu oficerów zostałem tylko ja.Kiedy tu przybyliśmy okazało się, że jest to jedyne bezpieczne miejsce po tej stronie frontu, a to dlatego, że jest świetnie osłonięte przed każdą formą ataku.Nie mieliśmy żadnej możliwości powiadomienia was o naszej obecności.Pozostawało tylko czekać, aż wam wydarzy się podobna historia jak w naszym przypadku.I jak pan widzi, generale, doczekaliśmy się.- To potworne! Potworne i nieludzkie!- Jest tak faktycznie, ale nie pozostaje nam nic innego jak podejść do tego zagadnienia z filozoficznym spokojem.Roboty i tak będą kontynuowały swoja wojnę, a robią to dużo lepiej niż my.Będą wojowały bardzo długo, gdyż są bardziej żywotne od nas.Mogę ci tylko przyjacielu poradzić, co robić dalej.Znajdź sobie kobietę, osiedl się i rozpocznij nowe życie.To jedyne, co możesz zrobić.Zresztą ja też o tym myślę.Pen złapał się na tym, że przygląda się Natii.To że była generałem nie wykluczało jej kobiecości.Dopiero teraz zauważył, że Natia była całkiem atrakcyjną dziewczyną.- Nie! - oprzytomniał.- To niemożliwe! To nie ma jakichkolwiek perspektyw dla życia rozumnego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]