[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Było tam piórko ptaszka, którego znalazł z chłopakami na łące.Ptak już nie żył.Więczrobił mu pogrzeb.Ale przedtem wyrwał mu jedno pióro, na pamiątkę.Długie, niezwykłe żółtepióro.I uklepał mały kopczyk.I związał dwa patyczki zielonym perzem na krzyż.I wtedy dużyWitek powiedział, że to grzech i będzie się musiał wyspowiadać.%7łe powie księdzu.I że ptaki niemają duszy i jak on robi krzyż, to jest antychrys.I Witek kopnął w ten kopczyk z krzyżykiem ipowiedział, że wszystko powie tacie.I trzeba było gonić Witka i prosić go, żeby nic nie mówiłtacie.A Witek kazał mu za to dać szklaną kulkę, którą on kiedyś znalazł w toaletce babci.Może ukradł nawet, ale babcia by mu na pewno dała, gdyby żyła, więc to nie całkiembyła kradzież.To nie jego wina, że babcia umarła.Wtedy właśnie po raz pierwszy i jedynypodróżował.Mama płakała całą drogę.Jechali autobusem i to było wspaniałe.Trochę sięwstydził, że mama płacze.Tata klepał mamę po ramieniu i mówił, no już, no już, ludzie patrzą.A on miał nos przyklejony do szyby i na szybie osiadała para z jego oddychania, musiałprzecierać bez przerwy drugą ręką okno, żeby cokolwiek widzieć.Potem robił już tylko otworki.Okrągłe i podłużne.Przez taki otworek świat był ciekawy.Jak sztuczny.Ale potem tata zobaczył, że on się tak bawi, i powiedział, jak możesz, i tata miał rację, żekazał mu się przesiąść.W domu babci mama płakała cały czas i próbowała coś uprzątać, i wyrzucała z szafyrzeczy babci, a on wysunął troszkę szufladę od toaletki, pachniała babcią, i usłyszał, jakpomiędzy różnościami zaterkotała ta szklana kulka.I kiedy tatuś krzyknął, co ty tam robisz,niewiele myśląc wsadził ją szybko do kieszeni.To właśnie tę kulkę musiał dać Witkowi.Lecz za to miał żółte pióro ptaszka.Ale piórkaprzecież nie wezmie nad morze.I jeszcze miał żołnierzyka na koniu.Był całkiem szary.Pamiętał dzień, kiedy tata mu podarował te żołnierzyki.Dostał je naimieniny i jednego cały dzień nosił ze sobą, nawet przy jedzeniu miał go na kolanach, a tata mówił przecież, żeby nie bawić się przy jedzeniu, więc żołnierzyk tylko tam leżał, a tatapowiedział, co ty masz tam na tych kolanach, i krzyknął do mamy, widzisz, jemu coś kupić! Alechociaż był zły, nie odebrał mu żołnierzyka.Powinien był bardziej uważać na to, co robi, i nie bawić się przy jedzeniu.I jeszcze miałpudełko zapałek z dziwnym kotem na wierzchu.Starsi chłopcy zbierali pudełka od zapałek imieli bardzo, ale to bardzo dużo tych pudełek.%7ładen z nich nie miał jednak pudełka z dziwnymkotem.Bo to było pudełko, które brat taty przywiózł mu z zagranicy.I starsi chłopcy chcieli sięzamieniać, ale on się nigdy, przenigdy nie zamieni.Ojejku, jak strasznie chce mu się siusiu.Alemusi wytrzymać.Właściwie żołnierzyka może wziąć ze sobą nad morze.I pióro też może wziąć.Jak dobrze owinie w papier, to się nie zniszczy.Pudełko zostawi.Nad morzem jest dużo piaskudo zabawy.Inne rzeczy też się nie przydadzą.Kawałeczek czerwonej kredy, zakładka do książkiz zasuszonymi kwiatami w środku, dwa bilety do cyrku, zużyte, dostał od kolegi.Ale będzie teżmiał swoje, bo tata na pewno kiedyś przyniesie identyczne dwa bilety i powie, idziemy do cyrku!Tak będzie na pewno.Pogładził zmięte kawałeczki papieru, a potem podciągnął piżamę.Bilety zostaną.Spakuje tylko żołnierzyka i piórko.Było takie wesołe.Jakby ten ptaszekżył jeszcze.I żółte.Jak piasek.* * *Tata odwoził ich na dworzec.Nawet położył mu rękę na ramieniu jak prawdziwemuprzyjacielowi i powiedział, będziesz się opiekował mamą, prawda? I uśmiechał się cały czas.Ajemu aż głos się zrobił taki chrypiący, jak wtedy, kiedy miał anginę, i powiedział jak dorosły,możesz na mnie liczyć.A oni oboje z mamą się śmiali.I jak szli na dworzec, to pytał taty: jak wielkie jest morze? A tata mówił: Duże.Bardzoduże? Duże jak co? Jak największe jezioro.Jest takie duże, powiedz, powiedz tatusiu, jakie duże?Takie duże, że nie można zobaczyć drugiego brzegu! Zobaczę, ja zobaczę, tatusiu! A tatuś sięśmiał i mówił, nie zobaczysz! Założę się, że zobaczę.Ja zobaczę! Prawie krzyczał z podniecenia.Tatusiu, ja zobaczę drugi brzeg! A tata wtedy powiedział najważniejszą rzecz na świecie.Powiedział, jak zobaczysz, to kupię ci.Przestań, mówiła mama, ale tata nie przestał ipowiedział, kupię ci, jeśli zobaczysz drugi brzeg.Ale jest drugi brzeg, prawda? Musiał sięupewnić [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl