[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Całym jegodobytkiem jest niewielka walizeczka z ubraniami i kilkoma książkami,aparat fotograficzny, rower i dziesięć funtów.Wciąż jest nieletni, przebywa w obcym kraju i jest zdany tylko na siebie. 121940 W czerwcu 1940 roku - pisze ojciec - stałem się dorosły.Było to dośćbolesne przeistoczenie się z ucznia, zwłaszcza że nastąpiło to tak niespo-dziewanie.Dzięki doświadczeniu z amatorskim projektorem filmowym dostajepracę pomocnika operatora w kinie w Bulford na Równinie Salisbury.Kinonazywa się Teatr Garnizonowy i płaci mu trzydzieści szylingów tygodnio-wo, co nie starcza mu na życie (za minimum socjalne uważano wówczas trzyfunty tygodniowo).Z uwagi na zagrożenie nalotami kino zatrudnia jednakswój personel także w charakterze wypatrywaczy pożarów.Kazio zgłaszasię na ochotnika i dostaje dodatkowo osiemnaście szylingów tygodniowoplus jedną coca-colę na wachtę.Znajduje lokum u emerytowanego sierżanta i by opłacić czynsz, sprze-daje swój ukochany aparat i lornetkę - jedyne wartościowe przedmioty, jakieposiada.Kierownikiem kina jest pan Piper, a jego córka Cecilia chodzi posali z tacą na szyi i roznosi słodycze i coca-colę na sprzedaż.Głównykinooperator nazywa się Norman Taylor i co czwartym jego słowem jestkurwa.Projektory mają lampy łukowe i obowiązkiem Kazia jest podkręca-nie wypalających się prętów węglowych.Do jego obowiązków należy takżeprzewijanie wszystkich taśm.W Bulford jest jeszcze jedno kino, o nazwieBacon, w którym z godzinnym opóznieniem pokazywane są te same filmy.Kazio musi więc stale krążyć między kinami.Sytuacja - jak zauważa - jest dość komiczna.Nie pozwolono mu miesz-kać w St Leonard's z uwagi na potencjalne zagrożenie, bo jako obcokrajo-wiec mógłby się skumać z niemieckim najezdzcą.Jednocześnie nikt nie manic przeciwko temu, że mieszka na skraju Równiny Salisbury, gdzie pełnoobiektów wojskowych.Jednym z nich jest Boscombe Down - ogromne lotnisko wojskowe RAF-u, na którym bez trudu można obserwować testo-wanie eksperymentalnych maszyn.Kazio odkłada pieniądze i w końcu funduje sobie ubranie z dwurzędowąmarynarką i granatowy płaszcz z paskiem, który nosi z postawionym koł-nierzem, jak gwiazdorzy filmowi.Pózniej na spółkę z synem właścicielasklepu spożywczego kupuje za sześć funtów stary motocykl Ariel 600.Dookrągłego uchwytu na dowód rejestracyjny wkłada etykietę z butelki popiwie.Przystępuje też do kościoła anglikańskiego i odbywa przygotowaniado konfirmacji pod kierunkiem wojskowego kapelana, który większośćczasu spędza na piciu w oficerskiej mesie.Konfirmacji dokonuje biskupSalisbury.Stwierdza:  Bycie %7łydem to nic wstydliwego.Jezus Chrystus teżbył %7łydem.Choć go mają za %7łyda, w głębi serca nadal jest polskim patriotą.Gdy wczerwcu 1940 roku generał Sikorski formuje w Londynie polski rząd nauchodzstwie, Kazio od razu pisze list, w którym zgłasza gotowość wstąpie-nia do armii.Wkrótce zostaje przyjęty, choć nie ma jeszcze siedemnastu lat.Od czasu do czasu próbuję przerwać ojcu opowieść o Kaziu i pytam:- Ale powiedz mi, co czułeś, kiedy znalazłeś się w takiej sytuacji?Wśród obcych ludzi, w obcym miejscu, odcięty od rodziny?Ale na temat swoich stanów emocjonalnych ojciec ma niewiele do po-wiedzenia.Wspomina, że polska armia tworzona w Anglii w 1940 roku była dośćniezwykłą zbieraniną.Liczyła niespełna dwadzieścia tysięcy osób - wwiększości żołnierzy pokonanej armii polskiej, którym udało się wydostać zPolski.Wielu z nich, a może nawet większość, to oficerowie i podoficero-wie.Szeregowcami są Polacy, których wybuch wojny zastał poza granicamikraju.W oddziale Kazia jest paru górników z kopalni węgla w północnejFrancji, prawie niemówiący po polsku żydowski krawiec z londyńskiegoEast Endu, student z San Francisco i steward z pasażerskiego transatlantyku.Przerobienie tej cywilbandy na jednostkę bojową nie jest łatwe.Do RAF-uprzyjmowano tylko wyszkolonych pilotów, a gdy ich liczba odpowiedniowzrosła, sformowano z nich polskie dywizjony.Wkrótce jego oddział został wysłany do Firth of Tay w Szkocji, gdzie Polakom powierzono strzeżenie wybrzeża przed inwazją.Początkowo Kaziaprzydzielono do batalionu strzelców Marii, królowej Szkotów.Na przedziefurażerek mieli polskiego orzełka, ale z boku przypięta była plakietka ztartanem dynastii Stuartów i szkockim lwem.Kazio trafił do plutonu karabinów maszynowych uzbrojonego w archa-iczne vickersy 303 z czasów pierwszej wojny światowej.Stanowiskastrzeleckie były rozmieszczone na krawędzi wrzosowiska nad brzegiemmorza, a wysunięty do przodu obserwator podniesieniem czerwonej chorą-giewki nakazywał wstrzymanie ognia w razie pojawienia się angielskiegostatku.Ponieważ ze stanowiska strzeleckiego nie było widać obserwatora,pośrodku tkwił jeszcze jeden żołnierz, który miał obowiązek powiadomićstrzelców o podniesieniu czerwonej chorągiewki.Kiedyś Kazio pełnił tęsłużbę w chwili, gdy w pobliżu przepływała brytyjska łódz podwodna wwynurzeniu.Niestety, trudności z rozpoznawaniem kolorów spowodowały,że czerwona chorągiewka zlała mu się z zielonym tłem traw i jej nie zau-ważył.Pod ostrzałem z kilku karabinów maszynowych kapitan okrętuszybko zarządził zanurzenie, po czym złożył oficjalną skargę w dowództwie.Kazio dostał reprymendę.Wkrótce jego jednostka została przezbrojona.Karabiny maszynowe za-stąpiono trzycalowymi mozdzierzami i opancerzonymi transporteramiosobowymi.Kazia to już jednak nie dotyczyło, bo wysłano go na kursprzygotowawczy przed szkoleniem oficerskim.Kurs odbywał się w nie-wielkim hoteliku nad morzem, niedaleko pola golfowego Royal & AncientGolf Club.Któregoś niedzielnego popołudnia Kazio robi przerwę w nauce, prze-chodzi na drugą stronę ulicy i przechyliwszy się przez murek oddzielający jąod morza, wpatruje się w fale.Myśląc o Polsce i pozostawionej tam rodzinie,po chwili zauważa innego młodego człowieka w mundurze polskiegospadochroniarza, który tak jak on wpatruje się w morze.Okazuje się, że toWacek Binental, przyjaciel z lat dzieciństwa, którego nie widział od wyjazduz kraju.Padają sobie w ramiona i, jak pisze ojciec:  zdaje się, żeśmy się obajpopłakali.Na szczęście nikt tego nie widział.Wacek jest na weekendowejprzepustce ze szkoły spadochroniarzy pod Manchesterem.(Pózniej w trakcieskoku doznał poważnego urazu kręgosłupa i większość czasu spędził w szpitalu na leczeniu.Po wojnie wyemigrował do Australii.)Gdy po ukończeniu kursu w 1943 roku ojciec dostał przydział do polskiej1.Dywizji Pancernej, wojska sprzymierzone przygotowały się już doinwazji na kontynent.Jednostki były stopniowo przesuwane na południe, ajego batalion trafił do Yorkshire [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl