[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dlatego mówi prorok Izajasz: Si non credideritis, non intelligetis; Jeśli wierzyć , będziecie, nie zrozumiecie (Iz 7, 9).Jest więc jasnym, że wiara jest dla duszy ciemną nocą, ale daje jej również światło; i imbardziej ją zaciemnia, tym więcej udziela jej światła z siebie.Zaciemniając bowiemrównocześnie udziela światła, według wspomnianych słów proroka: Jeżeli nie uwierzysz, niezrozumiesz, tzn.nie będziesz miała światła.Obrazem tej nocy była owa chmura, o której mówi Pismo święte, oddzielająca Izraelitów odEgipcjan przy wnijściu do Morza Czerwonego: Erat nubes tenebrosa et illuminans noctem; A był obłok ciemny i oświecający noc (Wj 14, 20).5.Dziwne to, że obłok, będący ciemnym, oświecał noc.Wiara również jest taka.Jest dladuszy ciemnym i mrocznym obłokiem (jest również nocą dla niej, gdyż w obecności wiarydusza jest pozbawiona światła naturalnego), a równocześnie swym mrokiem oświeca iprzynosi światło mrokom duszy upodabniając ją do siebie jak mistrz ucznia.Jeśli człowiekznajduje się w mroku, może być oświecony tylko przez inny mrok, jak mówi Dawid: Diesdiei eructat verbum et nox nocti indicat scientiam; Dzień dniowi opowiada słowo, a nocnocy podaje wiadomość (P s 18, 3).Wyrażając się jaśniej, znaczy to: dzień , to jest Bóg wwiecznej szczęśliwości, gdzie jest dniem dla błogosławionych aniołów i dusz, będących takżedniem, udziela im i wypowiada do nich Słowo , którym jest Jego Boski Syn, by Go poznali iradowali się Nim. Noc zaś, którą jest wiara w Kościele walczącym, będącym jeszcze wnocy, podaje wiadomość Kościołowi, a w następstwie każdej duszy, która jako taka jest nocą,bo pozbawiona jest jasnej mądrości uszczęśliwiającej i w obliczu wiary pod względem swegoświatła naturalnego jest ślepa.6.Z tego cośmy powiedzieli można wyciągnąć wniosek, że wiara jako noc ciemna udzielaświatła duszy pogrążonej w ciemności.I sprawdza się, co o tym mówi Dawid: Noxilluminatio mea in deliciis meis; Noc oświeceniem moim w rozkoszach moich (Ps 138, 11).Wyraża to myśl: w rozkoszach mojej czystej kontemplacji i zjednoczenia z Bogiem noc wiaryjest mi przewodniczką.Daje tu więc jasno zrozumieć, że dusza musi być w mrokach, bymogła mieć światło na tej drodze.Rozdział 4Mówi ogólnie, że dusza, o ile to od niej zależy, winna być w ciemnościach, by wiara mogła jąpewnie prowadzić do najwyższej kontemplacji.1.Sądzę, że wyjaśniłem już nieco, jak wiara jest ciemną nocą dla duszy i jak również duszapowinna być ciemna, czyli pozbawiona swego światła, by się pozwoliła prowadzić wierze dotego wzniosłego zjednoczenia.By jednak dusza wiedziała, jak to ma czynić, należyszczegółowiej objaśnić tę ciemność, którą ona musi mieć, by mogła wejść w owe głębiewiary.W tym rozdziale będę więc mówił o niej ogólnie, a w następnym za łaską Bożąobjaśnię szczegółowiej sposób, którego dusza winna się trzymać, by nie zbłądzić i nieprzeszkadzać takiej przewodniczce jak wiara.2.Aby wiara mogła prowadzić duszę do zjednoczenia, musi dusza być w ciemnościach nietylko w tej części, która się odnosi do stworzeń, do rzeczy doczesnych, to jest w częściniższej, zmysłowej (jak to już mówiliśmy), lecz musi pozwolić się oślepić i zaciemnić w tejtakże części, która się odnosi do Boga i do rzeczy duchowych, to jest w części wyższej,rozumowej.O tym też będziemy teraz mówić.Zrozumiałe jest, że aby dusza mogła dojść donadprzyrodzonego przeobrażenia, musi wejść w ciemności i uciec od wszystkiego, co dotyczyjej natury zmysłowej i rozumowej.Nadprzyrodzone bowiem, jak samo określenie wskazuje,jest to, co przewyższa naturę i tym samym natura musi pozostać niżej.Przeobrażenie i zjednoczenie są to rzeczy, które nie podpadają pod zmysły ani pod zdolnośćludzką.Musi więc dusza, o ile tylko może i o ile to od niej zależy, dobrowolnie i zupełnieuwolnić się od wszystkiego, co w niej jest, czy to będą rzeczy wzniosłe czy niskie, dotyczącetak afektów, jak i woli.Co do Boga bowiem, to któż Mu zabroni, by w duszy tak oderwanej,unicestwionej i ogołoconej uczynił, co zechce?Musi się więc dusza opróżnić ze wszystkiego, co może osiągnąć własnymi siłami.Nawet wstosunku do rzeczy nadprzyrodzonych, choćby ich wiele otrzymała, musi być oderwana i wciemnościach.Musi iść jak ślepiec trzymając się ciemnej wiary jako przewodniczki i światła,nie opierając się na żadnej rzeczy, którą poznaje, smakuje, (s.194) czuje czy wyobraża sobie.Wszystko to bowiem są mroki, które ją oszukują, wiara zaś jest pewniejsza niż wszystko, comożna zrozumieć, spróbować, odczuć czy wyobrazić sobie.Jeśli więc co do tych rzeczy nie oślepi się tak, aby pozostawać zupełnie w ciemnościach, niedojdzie do tego, co jest wyższe, a czego uczy wiara.3.Człowiek ślepy wprawdzie, ale nie całkiem, niełatwo zdaje się na przewodnika, bo widzącnieco, chce iść tą drogą, którą widzi, nie dostrzegając lepszej.Może więc w błąd wprowadzićprzewodnika, który lepiej widzi od niego, bo w końcu on decyduje, a nie przewodnik.Takrównież i dusza, jeśli się opiera na własnym poznaniu i odczuwaniu Boga, choćby to poznaniebyło znaczne, zawsze jednak za małe i niepodobne do wiedzy Bożej, łatwo zbłądzi na tejdrodze albo się zatrzyma; nie chce bowiem zostać zupełnie ślepą we wierze, która jest jejjedynie prawdziwą przewodniczką.4.To właśnie chciał wyrazić św.Paweł, mówiąc: Accedentem ad Deum oportet credere quodest; Przystępujący do Boga winien wierzyć, że Bóg jest (Hbr 11, 6).Oznacza to, iż ten, ktochce dojść do zjednoczenia z Bogiem, nie powinien iść przez rozumowanie ani opierać się nasmakowaniu, odczuwaniu czy wyobrazni - lecz ma wierzyć w istotę Boga, która nie podpadapod rozum, pożądanie, wyobraznię ani pod żaden inny zmysł.W tym życiu bowiem niemożna mieć całkowitego poznania Boga, przeciwnie, nawet najwyższe odczucie czydoznawanie Boga jest nieskończenie dalekie od Boga i od posiadnia Go całkowicie.ProrokIzajasz, a za nim św
[ Pobierz całość w formacie PDF ]