X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Trzeba się zastanowić  rzekł Gruby Cointet  ja nie jestem taka głowa jak mój brat.Je-stem sobie skromny, poczciwy człowiek, który umie tylko jedno: drukować po dwadzieściasu  Parafianina i sprzedawać go po czterdzieści.Wynalazek, który dopiero jest w fazie do-świadczeń, przedstawia mi się jako zródło ruiny.Uda się pierwsza próba, nie uda druga, pró-buje się dalej, człowiek się wciąga, a kiedy raz włoży bodaj palec w tryby, wnet porwą gocałego.Opowiedział historię przemysłowca z Bordeaux, który się zrujnował tym, iż chciał gospo-darować na landach zaufawszy uczonemu; znalazł sześć podobnych przykładów w okolicy, wprzemyśle i rolnictwie; uniósł się, nie chciał niczego słuchać, przedstawienia Petit Claudawzmagały jego irytację, zamiast ją uspokoić. Wolę raczej kupić za wyższą sumę coś pewniejszego niż to odkrycie, choćby zadowala-jąc się małym zyskiem  rzekł patrząc na brata. Wedle mnie, rzecz bynajmniej nie jest doj-rzała do interesu  wykrzyknął na zakończenie. Ostatecznie, przyszliście tu panowie w jakimś celu?  rzekł Petit Claud. Cóż ofiaruje-cie? Uwolnić pana S�chard i zapewnić mu, w razie powodzenia, trzydzieści procent w zy-skach  odparł żywo Gruby Cointet. Ależ, panie  rzekła Ewa  z czegóż będziemy żyli przez cały czas doświadczeń? Mążponiósł już wstyd aresztowania, może wrócić do więzienia, nie przybędzie mu przez to ani nieubędzie, a jakoś wreszcie spłacimy nasze długi.Petit Claud położył palec na ustach, spoglądając na Ewę. Nie jesteście panowie rozsądni  rzekł do braci. Widzieliście papier; stary S�chard po-wiedział wam, że syn jego, zamknięty przezeń, wytworzył w ciągu jednej nocy, za pomocąmateriałów niewątpliwie niekosztownych, doskonały papier.Jesteście tu, aby dojść do poro-zumienia.Chcecie nabyć, czy nie chcecie? Ot  rzekł Wielki Cointet  czy brat chce, czy nie chce, ja ryzykuję na własną rękę spłatędługów pana S�chard, daję sześć tysięcy franków gotówką i pan S�chard będzie miał trzy-dzieści od sta w zyskach; ale słuchajcie dobrze: jeżeli w ciągu roku nie urzeczywistni warun-ków, jakie sam postawi w akcie, odda nam sześć tysięcy, prawo zaś wynalazku zostanie przynas, będziemy sobie radzili, jak się nam uda. Czy jesteś pewny siebie?  rzekł Petit Claud biorąc Dawida na stronę. Tak  rzekł Dawid, który złapał się na taktykę dwóch braci i drżał, aby Gruby Cointet niezerwał konferencji, od której zależała jego przyszłość. Dobrze więc, zatem ułożę akt  rzekł Petit Claud do Cointetów i do Ewy  każda zestron otrzyma kopię dziś wieczór; rozmyślicie to sobie przez jutrzejsze rano, następnie jutropo południu, o czwartej, po rozprawie, podpiszecie.Panowie umorzycie pretensje M�tiviera.Ja wystosuję pismo do sądu, aby wstrzymano proces, i podpiszemy wzajem akty zrzeczenia.Oto jak brzmiały w akcie zobowiązania S�charda:Między podpisanymi, etc.Na podstawie twierdzenia pana Dawida S�chard syna, drukarza w Angoul�me, iż znalazłsposób jednostajnego gumowania papieru w kadzi, jak również sposób obniżenia ceny fabry-kacji wszelkiego papieru o więcej niż pięćdziesiąt od sta przez wprowadzenie do miazgi mate-rii roślinnych, bądz to mieszając je do szmat używanych obecnie, bądz też bez domieszkiszmat, zawiera się, dla eksploatacji patentu, który ma być uzyskany na te metody, spółka mię-dzy panem Dawidem S�chard synem a pp.braćmi Cointet o następujących punktach i klau-zulach.94 Jeden z paragrafów aktu odzierał zupełnie Dawida S�chard z jego praw, w razie gdyby niedopełnił przyrzeczeń wyrażonych w tym piśmie, starannie ułożonym przez Wielkiego Coin-teta, a przyjętym przez Dawida.Przynosząc ten akt nazajutrz o wpół do ósmej rano, Petit Claud oznajmił Dawidowi i jegożonie, że C�rizet ofiaruje dwadzieścia dwa tysiące gotówką za drukarnię.Akt sprzedaży moż-na podpisać jeszcze wieczorem. Ale  rzekł  gdyby Cointetowie dowiedzieli się o tej sprzedaży, gotowi by nie podpisaćnaszego aktu, dręczyć nas, wystawić na licytację. Czy pan jest pewien płatności?  rzekła Ewa, zdziwiona, iż dochodzi do skutku transak-cja, o której zwątpiła i która trzy miesiące wcześniej byłaby ocaliła wszystko. Mam pieniądze u siebie  odparł wręcz. Ależ to czary  rzekł Dawid pytając Petit Clauda o wytłumaczenie tego szczęścia. Nie, to bardzo proste: kupcy z Houmeau chcą założyć dziennik  odparł Petit Claud. Ależ ja zrzekłem się prawa do tego  wykrzyknął Dawid [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerÄ‚Å‚w w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerÄ‚Å‚w w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.