[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pożegnaliśmy uroczyście epokę teorii, witając erę czynu.- Tak, to prawda.Wyeliminowano z działania bezmyślne roboty, unieruchomiono tysiące parków maszynowych, lecz nie wróciliśmy przecież do zabawnych czasów machin pędzonych parą.- Chcę zobaczyć człowieka, który skonstruował maszynę, która skonstruowała maszyny, które skonstruowały maszyny, które popełniają błędy.Pierwszy Konstruktor wybuchnął śmiechem.- To objaw przemęczenia - zaniepokoił się przyjaciel.- Twój asystent odnalazł głównego winowajcę - oświadczył rozbawiony Konstruktor.- To ja jestem tym człowiekiem, który skonstruował pierwszą maszynę.Pomilczeli dobrą minutę.Ekspert otarł czoło zroszone potem i przemówił:- Więc przyznajesz, że to ty popełniłeś pierwszy błąd, powtarzany później przez maszyny.- Nonsens.Czterdziestu wybitnych specjalistów kontroluje wielokrotnie każdy mój projekt, a potem prototypy maszyn.- A kto kontroluje kontrolerów?- Samo życie - odrzekł Konstruktor.- No, właśnie - zgodził się Ekspert - i to właśnie życie wykryło błąd, od którego zależą dalsze losy Ekspedycji.- Co proponujesz?- Pokaż mi tych czterdziestu kontrolerów.- Chodźcie za mną.- Pierwszy Konstruktor otworzył drzwi i przeszli do okrągłej sali o licznych ekranach.- Moje oczy i uszy - wyjaśnił.- Stąd obserwuję pracę ludzi i maszyn, należących do mojego zespołu.Oto wizje pomieszczeń, w których kontroluje się moje projekty, a potem maszyny skonstruowane według tych projektów.- A kontrolerzy? - dopytywał Ekspert.- Na swoich stanowiskach.- Czy są wszyscy?- Nie, to dziwne, na czterdziestym stanowisku nikogo nie ma!- Sprawdź dlaczego!Konstruktor nawiązał łączność z szefem zespołu kontrolerów.Okazało się, że czterdziesty odpoczywa nad rzeką, w pobliżu zakładów produkcyjnych.- Pogawędzimy z nim - zaproponował Ekspert.- Polecimy tam moją “kołyską".Pojazd wylądował w pobliżu czterdziestego kontrolera.Siedział na trawie i wpatrywał się w bystry nurt rzeki.Zobaczywszy trzech mężczyzn, wychodzących z kabiny pojazdu, przetarł dłonią twarz, przygładził włosy, podniósł się i powitał grzecznie przybyłych:- Co się stało? Nowa awaria? - dopytywał się zaniepokojony.- Człowiek Odpowiedzialny za Spokój i Ład na Ziemi i Jego Asystent, ekspert do spraw likwidacji zakłóceń w pracy zespołów kosmonautycznych - przedstawił gości Konstruktor - chcą z tobą pogawędzić.- Odpoczywasz po pracy? - zapytał Ekspert.- Odpoczywam w trakcie pracy - odrzekł kontroler.- Poprosiłem o przerwę.Nie mogę się skupić, skoncentrować.- Jesteś przygnębiony - przemówił Konstruktor.- Tak, to prawda, - Jesteś zmartwiony, coś cię trapi.- Tak.- Dlaczego umilkłeś, opowiadaj - zachęcał Konstruktor.- Nie mogę, z trudem rozmawiam, ja.- głos kontrolera załamał się.Człowiek Odpowiedzialny za Spokój pomyślał, że źle wykonuje swoje obowiązki, skoro jeden z czterdziestu kontrolerów, czuwających nad jakością konstrukcji gwiazdolotów, przeżywa silną depresję i nikt nie spieszy mu z pomocą.- Zostawcie nas samych - powiedział do Konstruktora i Eksperta.- Spacer nad rzeką dobrze wam zrobi.My tymczasem pogawędzimy sobie.Długo trwała ta pogawędka.Przeszło godzinę.Pojazd stojący w pobliżu zapisał rozmowę.Odtworzono ją następnego dnia na pilnie zorganizowanym spotkaniu Rozumnych.- “Moja córka - opowiadał kontroler - dwuletnia dziewczynka złamała nóżkę.Chirurg źle złożył kości śródstopia i obawiamy się, że dziecko będzie kulało przez całe życie.- To bardzo poważna sprawa - przyznał Człowiek Odpowiedzialny za Spokój.- Cóż to za chirurg? Jak się nazywa? Gdzie pracuje?- Mało precyzyjny chirurg elektroniczny - wyjaśnił czterdziesty kontroler.- Wypadek zdarzył się na sztucznej wyspie, powierzyłem dziecko maszynie, ponieważ była pod ręką.Źle skonstruowanej maszynie, i to moja wina.Ja ponoszę odpowiedzialność za wadliwe funkcjonowanie elektronicznego chirurga.Przeoczyłem drobny błąd konstrukcyjny, moja kontrola była niedokładna, a potem ta maszyna źle złożyła nóżkę mojego dziecka.- Człowiek bez powodu nie popełnia błędów.Jesteś wybitnym specjalistą, zawsze cieszyłeś się opinią precyzyjnego kontrolera.Dlatego zostałeś zatrudniony w zespole kontrolującym konstrukcje gwiazdolotów.To zaszczytne wyróżnienie.Kiedy badałeś projekty maszynychirurga?- Przed trzema laty.- I wtedy przeoczyłeś błąd, dlaczego?- Byłem rozdrażniony, zmęczony.- Czym? Z jakiego powodu?- Niechętnie o tym mówię.Nie wiem, czy powinienem.- kontroler zawahał się - czy to nie skomplikuje.- Nie, nie skomplikuje, mów.Szukamy przyczyny usterki konstrukcyjnej aparatury SNG, która mogła doprowadzić do katastrofy.Maszyny ciągle powtarzają ten błąd, a ty kontrolujesz działanie prototypu maszyn sterujących.- Dlatego poprosiłem o przerwę w pracy.Mówiłem, nie mogę skoncentrować uwagi, ciągle myślę o dziecku, które przeze mnie.- Co się stało przed trzema laty?- Przykładam wielką wagę do harmonijnego życia rodziny - mówił kontroler.- Przekonaliśmy się, że jest to jeden z czynników, decydujących o harmonijnym współżyciu społeczeństwa i rodziny człowieczej.- Więc twój kłopot.- Był kłopotem rodzinnym.Moja żona doszła do przekonania, że nie uczyniłem nic godnego uznania, że nie umiem wzbudzać podziwu.W tym czasie poznała kogoś, kto jej zdaniem na ten podziw zasługiwał.Nie tylko teoretyzował, również działał.I to działanie tak ją zafascynowało, że odeszła ode mnie.Wtedy właśnie przeoczyłem błąd w konstrukcji sztucznego chirurga.Minął miesiąc i żona wróciła.Po upływie roku urodziła córkę.Ciąg dalszy znasz.- Nie powiedziałeś wszystkiego.- Czy muszę?- To konieczne.Uczynimy wszystko, by nie powtarzać tej serii błędów ludzi i maszyn.- Tym człowiekiem godnym podziwu był Pierwszy Konstruktor."- A teraz posłuchajcie moich uwag i wniosków - powiedział do Rozumnych Człowiek Odpowiedzialny za Spokój i Ład na Ziemi.- Kobieta podziwia Pierwszego Konstruktora.Jej mąż popełnia pierwszy błąd.Do produkcji oddajemy wadliwe skonstruowanego chirurga.Po upływie trzech lat dziecko kontrolera ulega wypadkowi.Mało sprawna maszyna źle składa złamaną nogę.Kontroler, świadomy swojej winy, załamuje się, następuje przeoczenie przez niego błędu w konstrukcji maszyn sterujących produkcją' gwiazdolotów.Wykryliśmy błąd, poznaliśmy źródło i przyczynę powstawania błędów.Eskadra wyruszy w przewidzianym terminie.Pora odpowiedzieć na pytania: dlaczego tak długo czterdziesty był osamotniony, dlaczego nie poprosił o pomoc? Obawiał się konfliktu z Pierwszym Konstruktorem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]