[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Tak, to jest najgorsze w chorobach serca.Nic nie zapowiada ataku.SpojrzaÅ‚emna jego recepty w pokoju na górze i nie mam wÄ…tpliwoÅ›ci, że byÅ‚ poważnie chory.OczywiÅ›cie porozumiem siÄ™ z jego lekarzem w Londynie. Zawsze na siebie bardzo uważaÅ‚ powiedziaÅ‚a pani Rogers. A myÅ›my staralisiÄ™ zapewnić najlepszÄ… opiekÄ™, na jakÄ… nas byÅ‚o stać. Nie wÄ…tpiÄ™, pani Rogers powiedziaÅ‚ doktor taktownie. To musiaÅ‚ być jakiÅ›niewielki dodatkowy wysiÅ‚ek. Na przykÅ‚ad wejÅ›cie po schodach poddaÅ‚a Mary. Tak.coÅ› takiego z pewnoÅ›ciÄ… by mu zaszkodziÅ‚o.Gdyby wszedÅ‚ te trzy piÄ™tra.Ale,oczywiÅ›cie, zawsze korzystaÅ‚ z windy? Ależ tak.Zawsze.UważaÅ‚ na to bardzo. Chodzi mi o to powiedziaÅ‚a Mary że ta wczorajsza awaria windy.Pani Rogers utkwiÅ‚a w niej zdumione spojrzenie. Winda byÅ‚a wczoraj w najlepszym porzÄ…dku, panno Aldin.àomas Royde zakasÅ‚aÅ‚. Przepraszam, że siÄ™ wtrÄ…cÄ™.Wczoraj w nocy odprowadziÅ‚em tu pana Trevesa.Nadrzwiach wisiaÅ‚a tabliczka z napisem: WINDA ZEPSUTA.Pani Rogers nie posiadaÅ‚a siÄ™ ze zdumienia. To bardzo dziwne.DaÅ‚abym sobie rÄ™kÄ™ uciąć, że wczoraj nic siÄ™ z windÄ… nie dzia-Å‚o.Jestem pewna.WiedziaÅ‚abym coÅ› o tym.Odpukać, ale nigdy nie mieliÅ›my z niÄ… żad-nych kÅ‚opotów.Jest niezawodna. Może windziarz albo boy powiesiÅ‚ tÄ™ tabliczkÄ™, kiedy musiaÅ‚ wyjść na chwilÄ™74 zastanawiaÅ‚ siÄ™ doktor. To winda bez obsÅ‚ugi.Nie mamy windziarza. Ach, tak, zapomniaÅ‚em. Porozmawiam z Joe rzekÅ‚a pani Rogers.WychyliÅ‚a siÄ™ z drzwi i zawoÅ‚aÅ‚a: Joe, Joe!Doktor Lazenby spojrzaÅ‚ niedowierzajÄ…co na àomasa. Przepraszam, ale czy jest pan zupeÅ‚nie pewien, panie.mm. Royde podpowiedziaÅ‚a Mary. NajzupeÅ‚niej.Pani Rogers wróciÅ‚a z bagażowym.Joe z przekonaniem twierdziÅ‚, że z windÄ… niedziaÅ‚o siÄ™ wczoraj nic zÅ‚ego.Owszem, mieli takÄ… tabliczkÄ™, jakÄ… opisaÅ‚ pan Royde, alebyÅ‚a wsuniÄ™ta pod kontuar i nikt jej nie używaÅ‚ od ponad roku.Wszyscy spojrzeli po sobie i nikt nie miaÅ‚ wÄ…tpliwoÅ›ci, że sprawa jest nadzwyczaj ta-jemnicza.Doktor podsunÄ…Å‚, że mógÅ‚ to być gÅ‚upi kawaÅ‚ w wykonaniu jakiegoÅ› hotelo-wego goÅ›cia i, z braku innego wyjaÅ›nienia, wszyscy siÄ™ z tym zgodzili.NastÄ™pnie na pytanie Mary doktor wyjaÅ›niÅ‚, że szofer pana Trevesa daÅ‚ mu adres jegofirmy adwokackiej, z którÄ… już siÄ™ skontaktowaÅ‚ i że pójdzie sam do lady Tresilian i po-informuje jÄ… o przygotowaniach do pogrzebu.Po chwili doktor poÅ›pieszyÅ‚ do innych swoich obowiÄ…zków, a Mary i àomas udalisiÄ™ wolnym krokiem z powrotem do Gull s Point. àomas, na pewno widziaÅ‚eÅ› tÄ™ tabliczkÄ™? WidzieliÅ›my jÄ… obaj z Latimerem. Bardzo dziwna sprawa!10ByÅ‚ 12 wrzeÅ›nia. Jeszcze tylko dwa dni westchnęła Mary Aldin.Nagle przygryzÅ‚a wargÄ™ i oblaÅ‚asiÄ™ rumieÅ„cem.àomas Royde spojrzaÅ‚ na niÄ… w zadumie. Aż tak masz tego dosyć? Nie wiem, co siÄ™ ze mnÄ… dzieje, ale nigdy w życiu nie tÄ™skniÅ‚am tak do zakoÅ„cze-nia wizyty.Zazwyczaj lubiliÅ›my goÅ›cić tu Nevile a.I Audrey też.àomas pokiwaÅ‚ gÅ‚owÄ…. Ale tym razem ciÄ…gnęła Mary wydaje siÄ™, że siedzimy na beczce prochu.W każdej chwili może to wszystko wybuchnąć.Dlatego wÅ‚aÅ›nie dziÅ› rano powiedzia-75Å‚am do siebie: Jeszcze tylko dwa dni.Audrey wyjeżdża we Å›rodÄ™, a Nevile z Kay weczwartek. A ja w piÄ…tek dodaÅ‚ àomas. Ach, ciebie nie liczÄ™.JesteÅ› naszÄ… opokÄ….Nie wiem, jak dalibyÅ›my sobie radÄ™ bezciebie. Piorunochron? Znacznie wiÄ™cej.ByÅ‚eÅ› taki uprzejmy, miÅ‚y i taki.spokojny.NaprawdÄ™ tak czujÄ™.àomas wyglÄ…daÅ‚ na mile poÅ‚echtanego, a jednoczeÅ›nie zażenowanego. Nie mam pojÄ™cia, dlaczego wÅ‚aÅ›ciwie jesteÅ›my tak nerwowo wykoÅ„czeni ciÄ…-gnęła. Przecież gdyby nawet wybuchÅ‚a jakaÅ›.jakaÅ› awantura, byÅ‚oby tylko odrobinÄ™niezrÄ™cznie, wynikÅ‚oby trochÄ™ zakÅ‚opotania i tyle. Ale wszyscy sÄ… podminowani. Tak.I to wszechogarniajÄ…ce uczucie lÄ™ku.Udziela siÄ™ to nawet sÅ‚użbie.Pomoc ku-chenna rozpÅ‚akaÅ‚a siÄ™ dzisiaj i zÅ‚ożyÅ‚a wymówienie zupeÅ‚nie bez powodu.KucharkawÅ›cieka siÄ™ o byle co, Hurstall jest wyraznie na skraju wytrzymaÅ‚oÅ›ci, nawet Barrett,ta Barrett, która zawsze stanowiÅ‚a wzór spokoju i opanowania, zaczyna tracić gÅ‚owÄ™.A wszystko z powodu tego niemÄ…drego pomysÅ‚u Nevile a, żeby zaprzyjaznić ze sobÄ…obie jego żony.Chce mieć czyste sumienie. A pomysÅ‚ zawiódÅ‚ na caÅ‚ej linii zauważyÅ‚ àomas. Tak.Kay.Kay po prostu już nie panuje nad sobÄ….A ja, wierz mi, àomas, niemogÄ™ jej nie współczuć. PrzerwaÅ‚a. ZauważyÅ‚eÅ›, jak Nevile patrzyÅ‚ na Audrey,kiedy poszÅ‚a na górÄ™ wczoraj wieczorem? àomas, jemu wciąż na niej zależy! Ta caÅ‚asprawa to tragiczna pomyÅ‚ka.àomas zaczÄ…Å‚ nabijać swojÄ… fajkÄ™. MógÅ‚ o tym pomyÅ›leć wczeÅ›niej powiedziaÅ‚ twardo. Och, wiem.Aatwo powiedzieć.Ale to nie zmienia faktu, że caÅ‚a ta sprawa to tra-gedia.Przykro mi z powodu Nevile a. Ludzie pokroju Nevile a. zaczÄ…Å‚ àomas i zamilkÅ‚. Tak? Ludzie pokroju Nevile a myÅ›lÄ…, że wszystko bÄ™dzie zawsze ukÅ‚adaÅ‚o siÄ™ po ichmyÅ›li, że zdoÅ‚ajÄ… osiÄ…gnąć to, czego tylko zapragnÄ….MyÅ›lÄ™, że nie spotkaÅ‚o go nigdyżadne niepowodzenie, aż do tej sprawy z Audrey.A teraz, proszÄ™! Nie może jej mieć.Nigdy jej nie dostanie.Choćby na gÅ‚owie stanÄ…Å‚.Musi to jakoÅ› przeÅ‚knąć. Chyba masz racjÄ™.Ale mówisz to tak twardo.Audrey bardzo go kochaÅ‚a, kiedy siÄ™pobierali.I byÅ‚o im ze sobÄ… dobrze. Ale teraz już go nie kocha. To mnie dziwi szepnęła Mary.àomas ciÄ…gnÄ…Å‚:76 I powiem ci jeszcze coÅ›.Nevile powinien uważać na Kay.To niebezpieczny rodzajkobiety, naprawdÄ™ niebezpieczny.Jeżeli poniesie jÄ… temperament, nie cofnie siÄ™ przedniczym. O Boże westchnęła Mary i, wracajÄ…c do poczÄ…tku rozmowy, dodaÅ‚a: No,jeszcze tylko dwa dni.Ostatnie cztery czy pięć dni byÅ‚y rzeczywiÅ›cie bardzo ciężkie.Szok, jaki przeżyÅ‚a ladyTresilian z powodu Å›mierci pana Trevesa, odbiÅ‚ siÄ™ na jej zdrowiu.Pogrzeb odbyÅ‚ siÄ™w Londynie, na szczęście, bo starsza pani mogÅ‚a dziÄ™ki temu szybciej przestać myÅ›lećo tym smutnym wydarzeniu.Sprawy domowe ukÅ‚adaÅ‚y siÄ™ z trudnoÅ›ciami i Mary czuÅ‚asiÄ™ tego ranka ogromnie zmÄ™czona i przygnÄ™biona. To chyba z powodu pogody powiedziaÅ‚a gÅ‚oÅ›no to przecież nienaturalne.RzeczywiÅ›cie byÅ‚o nadzwyczajnie gorÄ…co i sÅ‚onecznie jak na wrzesieÅ„.Przez kilkadni termometry pokazywaÅ‚y 22 stopnie w cieniu.Nevile spacerowym krokiem wyszedÅ‚ z domu i doÅ‚Ä…czyÅ‚ do nich. Narzekamy na pogodÄ™? zapytaÅ‚, rzucajÄ…c wzrokiem na niebo. To niewiary-godne.DziÅ› jeszcze gorÄ™cej.Ani krztyny wiatru.Ta pogoda podminowuje czÅ‚owieka.Ale myÅ›lÄ™, że wreszcie doczekamy siÄ™ deszczu.DziÅ› jest za gorÄ…co, żeby to mogÅ‚o po-trwać dÅ‚użej.àomas Royde oddaliÅ‚ siÄ™ milczkiem i zniknÄ…Å‚ za narożnikiem domu. Ponury àomas uznaÅ‚ za stosowne odejść rzekÅ‚ Nevile
[ Pobierz całość w formacie PDF ]