[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na trzecim etapie odkrywa jaźń i wraz z poznaniem jaźni poznaje Boga.Wreszcie na czwartym etapie wymiar względności znika i człowiek znajduje się w wymiarze Absolutu; rozumie prawdę prawd każdej rzeczy, jest zespolony z Bogiem i tak nim zaabsorbowany, że zapomina o własnej jaźni.Słyszałem też (Marian Bartkowiak, mistrz Reiki) o innej, krótkiej interpretacji tych etapów: “pierwszy - ja mówię, a Bóg słucha, drugi - Bóg mówi, a ja słucham, trzeci - Bóg słucha i ja słucham, czwarty - nikt nie mówi, nikt nie słucha".W trakcie modlitwy należy pamiętać o kilku zasadach, bez których praktyka ta mija się z celem.Nie przynosi ona oczekiwanych rezultatów, a nieprzestrzeganie niektórych z nich może wręcz prowadzić do negatywnych skutków (“Pożądacie, a nie macie.Nie macie, bo nie prosicie.Prosicie, a nie otrzymujecie, dlatego, że źle prosicie" - św.Jakub).Poniżej przedstawione są niektóre z tych zasad:Przyjmij wygodną pozycję.Nie musi to być pozycja klęcząca.Zrelaksuj całe ciało i umysł, ewentualnie zamknij oczy.Im bardziej się zrelaksujesz, tym łatwiej zapomnisz o swoim ciele i skuteczniej skupisz się na modlitwie.Praktykuj w ciszy i miejscu, gdzie nikt ci nie będzie przeszkadzał.Staraj się modlić zawsze w tym samym miejscu.Powoduje to powstawanie i gromadzenie subtelnych wibracji.Pomagają one w modlitwie, przez co każda kolejna jest pod wpływem tej wibracyjnej pomocy.Jeżeli używasz gestów dłoni, rób to z szacunkiem, a nie tylko z formalności.Uspokajasz dzięki temu emocje, otwierasz serce, wyrażasz swą więź z Drugą Stroną.Odrzuć pychę i otwórz się na pomoc Tego, Którego Prosisz.Pokora otwiera nam drogę do Wyższej Inteligencji.Uwierz, że wszystko o co prosisz może być ci dane, bo jako dziecko Boga masz do tego prawo.Musisz w to jednak całkowicie uwierzyć.Nie wystarczy tylko trochę, trzeba wierzyć i ufać całym sobą.Bądź jednak świadomy, że plan Boży może być inny i twoja modlitwa nie osiągnie zamierzonego celu.Wówczas pozostaje ci pogodzić się z tym, bez gniewu i żalu.Zrobiłeś co do ciebie należało, realizacja jest poza tobą.Nie włączaj do modlitwy myśli negatywnych, zarówno wobec siebie jak i innych.Są one sprzeczne z twoją podświadomością i nie zostaną wysłuchane.Jeśli np.miałbyś modlić się Nie jestem godny, to lepiej w ogóle się nie módl.Umieść swój problem w centrum świadomości.Pragnij rozwiązania go, żyj tym problemem, czuj go.Bądź jednak nieustannie wewnętrznie gotowy na przyjęcie odpowiedzi i gotowy do działania.Nie handluj z Bogiem (np.“Jeśli mi Boże dasz.to ja zrobię.").Twoje dobra nie są mu potrzebne.Nigdy nie proś o mniej niż możesz otrzymać.Pamiętaj, że Naczynie, z którego chcesz wziąć jest nieograniczone; możesz więc korzystać z niego w sposób nieograniczony.To tylko my sami narzucamy sobie wewnętrzne ograniczenie, że nie możemy dostać dużo.Możemy, a to i tak nie zuboży innych.Dla każdego wystarczy; nie musimy ograniczać swoich potrzeb.Na wschodzie znane jest powiedzenie: “Z jakim naczyniem przyjdziesz, tyle dostaniesz".Prosząc jednak o coś pamiętaj, że On wie lepiej czego ci potrzeba.Jeśli więc to, o co prosisz jest ci zbędne lub w danej chwili mniej potrzebne to możesz otrzymać coś innego.Zaufaj jednak Bogu, że da ci to, co potrzebne ci jest najbardziej.Potęga modlitwy jest znacznie większa od potęgi woli, która uruchamia działanie modlitwy.Uruchamiając więc działanie poprzez modlitwę pamiętaj, że nie zmienisz już skutków jej działania nawet wtedy, gdy wymyślisz coś innego (“I wszystko, o cokolwiek byście prosili w modlitwie z wiarą, otrzymacie; wszystko jest możliwe dla wierzącego" - Jezus).To tylko kwestia czasu.Bądź więc bardzo ostrożny i odpowiedzialny posługując się tą techniką.Skuteczność modlitwy jest większa, jeśli wyrażana jest ona własnymi słowami, które wychodzą z głębi serca i są w pełni rozumiane.Wymawianie cudzego tekstu najczęściej nie ma nic wspólnego z modlitwą; potraktuj go jedynie jako inspirację.O skuteczności modlitwy nie decyduje tekst, lecz rozumienie go, a także intencje towarzyszące modlitwie.Jedna sekunda modlitwy wypowiedzianej z miłością i ufnością jest znacznie bardziej wartościowa od nieuważnego wypowiadania długich tekstów.Nie chodzi tu o lekceważenie rytualnych form modlitewnych, lecz jedynie o zgłębienie prawdziwego sensu modlitwy.Ten, kto szuka więzi duchowej, ten natrafi na odpowiednie słowa.Jeżeli modlitwa jest słowna, wówczas wskazane jest, aby było w niej, o ile możliwe, jak najmniej słów.Im mniej tym lepiej.Lepsze jest jedno krótkie słowo niż dwa lub więcej.A jeszcze lepiej, jeżeli jest to pojedyncza sylaba.Dlaczego tak krótka modlitwa o jednej sylabie przenika niebiosa? Nieznany mistyk katolicki (autor “Obłoku niewiedzy") tak to tłumaczy: “dlatego, że zanoszona jest z pełni serca, z całej wysokości, głębokości, długości i szerokości ducha tego, który się modli.Z wysokości, gdyż ma w sobie całą moc ducha; z głębokości, gdyż ta jedna sylaba zawiera wszystko, co duch ten wie; z całej długości, gdyby bowiem duch zawsze odczuwał to samo, co w chwili modlitwy, nieustannie wołałby Boga, tak jak woła teraz; z szerokości wreszcie, pragnąłby bowiem na wszystkich ludzi rozciągnąć to, czego pragnie dla siebie."Modlitwa jest rozmową z Bogiem.Jeśli znasz odpowiedź, jeśli sprawdzasz zgodność odpowiedzi z pismami świętymi, to lepiej nie módl się wcale, bo i tak masz gdzie znaleźć wyjaśnienie problemu, który cię nurtuje.Takie zresztą postępowanie zdradza nieufność do modlitwy, do siebie, wreszcie do samego Boga.Daj szansę Bogu, aby mógł czasami też coś powiedzieć do Ciebie.Nie mów cały czas, lecz rób przerwy, abyś wówczas w ciszy umysłu mógł usłyszeć to, co Bóg ma ci do powiedzenia.Używaj myśli w trybie dokonanym i w czasie teraźniejszym (rzadziej przeszłym, np.wyrażając wdzięczność).Dla Boga jest zawsze teraz.Nigdy nie proś o to, co nastąpi kosztem innych lub siebie samego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]